Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

S10 pod Toruniem jeszcze poczeka na start budowy. Nadal trwają procedury

Dodano: 14.10.2025 | 12:50

Na zdjęciu: S10 pod Toruniem zostanie przebudowana. Na razie start prac przeciąga się z powodu procedur.

Fot. GDDKiA

Kolejna procedura przesunie termin startu budowy S10 pod Toruniem. Już wiadomo, że roboty zaczną się w 2026 roku i najpewniej potrwają do 2028 roku.

Umowę na realizację odcinka Toruń Zachód – Toruń Południe podpisano w styczniu 2023 roku: przetarg trwał długo z powodu wycofania się pierwotnie wyłonionego wykonawcy i odwołań. Wykonawcą jest konsorcjum Rubau/Poltores; w kwietniu 2024 roku złożono wniosek o zezwolenie na realizację inwestycji drogowej. W procedurę administracyjną związaną z wydaniem decyzji ZRID oprócz właściwego urzędu wojewódzkiego zaangażowana jest też właściwa Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (RDOŚ). Formalności trwają już ponad rok.

W lipcu wojewoda Michał Sztybel oznajmił, że na opóźnienie w wydaniu ZRID wpływały problemy formalno-prawne niezwiązane z samym przebiegiem trasy, a z działką sąsiadującą. – RDOŚ nie wydaje dokumentu, ponieważ na tej działce znajdują się bloki toruńskiego TBS. Problem polega na tym, że zdaniem dyrekcji jest to samowola budowlana – mówił. Toruński TBS przyjął te informację ze zdziwieniem. – Według posiadanej przez Gminę Miasta Toruń wiedzy do nadzoru budowalnego nie wpłynął wniosek dotyczący rzekomej samowoli budowlanej związanej z realizowaną przez TTBS sp. z o.o. inwestycją przy ul. Poznańskiej – przekazała spółka.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wojewoda unieważnia uchwałę rady Solca w sprawie przebiegu S10 przez Źródliska. Poważne błędy

Ostatecznie kilka tygodni później sprawa wyjaśniła się. – Wojewoda, na podstawie wiedzy, jaką posiada oraz informacji przesłanych przez Prezydenta Torunia, nie zdecydował o wszczęciu postępowania o stwierdzeniu nieważności pozwolenia na budowę. Wobec powyższego nie ma obecnie przesłanek, by twierdzić, że inwestycja jest samowolą budowlaną – przekazała pod koniec sierpnia Natalia Szczerbińska, rzeczniczka wojewody. Dalej trwało za to postępowanie uzgadniające środowiskowe uwarunkowania, w związku z prowadzoną na wniosek wojewody procedurą ponownej oceny oddziaływania na środowisko w ramach wydania ZRID na odcinek 4. Według wiedzy Kujawsko – Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego, wykonawca został wezwany do uzupełnienia dokumentacji.

Tydzień temu przedstawiciel rządu w terenie tłumaczył powody opóźnienia się natomiast wydania decyzji. – Wynika to konieczności uzupełnienia dokumentacji. Właśnie tak to długo trwa, bo ingerencja w środowisko jest minimalizowana. Budowane są dodatkowe bezpieczne korytarze dla zwierząt. Wszystko odbywa się pod nadzorem środowiskowym – tłumaczył tydzień przedstawiciel rządu w terenie. Od razu zaznaczył, że termin oddania do użytku obwodnicy Torunia może nastąpić nie w 2027, a w 2028 roku.

S10 koło Torunia. Procedura przedłuży się o kilka miesięcy

Opóźnienie startu budowy obwodnicy Torunia będzie większe z uwagi na kolejne postępowanie dotyczące ponownej oceny oddziaływania na środowisko w zakresie budowy odcinka nr 4. – Jest to standardowa procedura, konieczna do zrealizowana po zebraniu wspomnianego materiału. Informuję, że Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska zebrała pełny materiał niezbędny do wydania postanowienia uzgadniającego warunki realizacji inwestycji w zakresie budowy odcinka nr 4 drogi ekspresowej S10 w okolicach Torunia – przekazuje rzeczniczka wojewody. Warto dodać, że procedura objęła każdy odcinek S10 Bydgoszcz – Toruń.


CZYTAJ TAKŻE: Nowa droga w regionie między Inowrocławiem a Solcem Kujawskim. Poznaliśmy najkorzystniejszą ofertę


Od jutra (15 października) do 14 listopada każdy może złożyć uwagi dotyczące obwodnicy Torunia. – W ramach przekazanego przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad ostatecznego materiału, swoje opinie muszą ponownie wydać: Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny, dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku i komendant Wojskowego Ośrodka Medycyny Prewencyjnej – czytamy w komunikacie wojewody.

Ponowna ocena poprzedza wydanie decyzji ZRID. – Bez zakończenia tej procedury wojewoda nie może podpisać się pod finalnym dokumentem umożliwiającym rozpoczęcie robót budowlanych – zaznacza Szczerbińska. Ile to potrwa? Po miesiącu zbierania uwag i skarg konieczne będzie ich rozpatrzenie. Ewentualne uwzględnienie przez RDOŚ oznacza konieczność wprowadzenia zmian w projekcie „eski”, co może oznaczać kilka miesięcy prac. Po ich zakończeniu i obwieszczeniu o zebraniu dowodów, po około miesiącu wojewoda wyda „pozwolenie na budowę” dla odcinka S10 Toruń Zachód – Toruń Południe. Roboty zaczną się zatem w 2026 roku.