Sąsiad zabił sąsiada na Babiej Wsi. Szokujące wyniki sekcji zwłok
Dodano: 15.11.2024 | 06:00Na zdjęciu: Zatrzymany do sprawy 33-latek przyznał się w prokuraturze do postawionego mu zarzutu.
Fot. KMP Bydgoszcz
– Na ciele ofiary było ponad dwadzieścia ran od ciosów zadanych nożem – mówią śledczy z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe, którzy wyjaśniają okoliczności tragedii, do jakiej doszło w trakcie długiego weekendu na Babiej Wsi.
W środę, 13 listopada w Zakładzie Medycyny Sądowej odbyła się sekcja zwłok 61-letniego mężczyzny, który w nocy z soboty na niedzielę (9/10 listopada) został zabity, a jego ciało ujawniono w pobliżu jednej z kamienic na Babiej Wsi. Napastnika, 33-letniego bydgoszczanina, kryminalni z komisariatu na Szwederowie zatrzymali w ciągu dwóch godzin od popełnienia czynu.
Jak udało nam się dowiedzieć, 61-latek został zaatakowany przez napastnika nożem. – Na ciele zmarłego ujawniono dwadzieścia dwie rany zadane nożem, co najmniej jedna była śmiertelna, 61-latek zmarł na miejscu – mówi nam szef Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe Włodzimierz Marszałkowski. Śledczy będą teraz oczekiwać na szczegółowy protokół z badania sekcyjnego, biegli lekarze będą także badać, czy podejrzany był w momencie zdarzenia poczytalny. Z nieoficjalnych informacji wynika, że 33-latek miał zmagać się z problemami natury psychicznej, jednak prokuratorzy tego nie potwierdzają, ze względu na wczesny etap prowadzonego w tej sprawie postępowania.
Prokuratorzy ujawnili także, że ciosy zadawane były w obrębie klatki piersiowej. Wszystkie rany znajdowały się w górnej połowie ciała, częściowo także na szyi.
Kulisy tragedii na Babiej Wsi. Mężczyźni byli skonfliktowani
Przypomnijmy: do tragedii doszło w trakcie długiego weekendu. W nocy z soboty na niedzielę, kwadrans po północy policjantów ze Szwederowa powiadomiono o ujawnieniu w pobliżu jednej z kamienic na Babiej Wsi 61-latka, który zmarł. – Już pierwsze, wstępne oględziny ciała zmarłego wykazały, że do jego śmierci przyczyniły się osoby trzecie – opisuje asp. Krzysztof Bratz z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy.
Do sprawy zatrzymano 33-letniego bydgoszczanina. Mężczyźnie w prokuraturze postawiono zarzut zabójstwa (to czyn z art. 148 kodeksu karnego). – Przyznał się – dodaje prok. Marszałkowski. Śledczy muszą jeszcze te zeznania od mężczyzny zweryfikować, jednakże skierowali oni do sądu wniosek o tymczasowy areszt dla 33-latka, do czego sąd w miniony poniedziałek, 11 listopada się przychylił. Oznacza to, że podejrzany spędzi w areszcie najbliższe trzy miesiące.
Jak się dowiadujemy, zarówno ofiara, jak i napastnik byli sąsiadami i byli ze sobą od dłuższego czasu skonfliktowani.