Seria podpaleń pojemników na śmieci. Straty oszacowano na kilkadziesiąt tysięcy złotych [ZDJĘCIA]

Zdjęcia: Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Grudziądzu

Kryminalnym udało się zatrzymać mężczyznę, który ma związek ze zdarzeniami. – Przyznał się do winy i jest on nam znany z poprzednich tego typu zdarzeń – mówią.

Strażacy z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Grudziądzu poinformowali w ostatnich dniach o kilku pożarach pojemników i kontenerów na śmieci, jakie miały miejsce na terenie miasta. Dość wspomnieć, że w ubiegłą niedzielę, 12 maja, musieli interweniować dwukrotnie i to w krótkim odstępie czasu.

Jak opisują, w niedzielę, około godziny 22:00 otrzymali oni zgłoszenie o pożarze kontenerów na śmieci przy bloku przy ul. Korczaka na osiedlu Strzemięcin. Nie minęła godzina i ponownie zostali zadysponowani w ten sam rejon, tylko że kilka numerów dalej. Tam również podpalona została wiata wraz ze śmietnikami, a jakby tego było mało, to uszkodzony został także zaparkowany w pobliżu samochód osobowy.

Sprawę przejęli policjanci z grudziądzkiej komendy. – Po zebraniu materiału dowodowego, między innymi nagrań monitoringu miejskiego z rejonu pożaru, wytypowaliśmy mężczyznę, który był nam znany z poprzednich tego typu zdarzeń – mówi asp. Łukasz Kowalczyk z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Grudziądzu. W środę, 15 maja w ręce funkcjonariuszy wpadł 32-letni mężczyzna, który – jak słyszymy w komendzie – przyznał się do zarzucanego czynu i złożył wyjaśnienia.

32-latkowi już postawiono zarzut uszkodzenia mienia poprzez podpalenie, za co może grozić do pięciu lat pozbawienia wolności. Materiały sprawy zostaną teraz skierowane do sądu, natomiast straty po pożarach oszacowano na ponad 40 tysięcy złotych.