Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Śledztwo ws. Mostu Uniwersyteckiego zakończone. Sprawa odszkodowania nie jest jednak zamknięta

Dodano: 10.01.2023 | 12:52

Na zdjęciu: Most Uniwersytecki był zamknięty przez niespełna rok.

Fot. Szymon Fiałkowski

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku zakończyła postępowanie w sprawie niebezpieczeństwa katastrofy budowlanej na moście Uniwersyteckim w Bydgoszczy. W przypadku błędu projektantów doszło już do przedawnienia czynu. Wiceprezydent Michał Sztybel zapewnia jednak, że nie zamyka to drogi do uzyskania odszkodowania.

Prokuratura prowadziła postępowanie dotyczące dwóch czynów. Pierwszym z nich było nieumyślne sprowadzenie niebezpieczeństwa zdarzenia zagrażającego zdrowiu lub życiu wielu osób w wielkich rozmiarach w postaci zawalenia się mostu Uniwersyteckiego poprzez opracowanie błędnej dokumentacji projektowej. Firmą odpowiedzialną za projekt był Transprojekt Gdański, a głównym projektantem – niezwiązany już z tą firmą Tadeusz Stefanowski.

– Stwierdzono, że doszło do nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa, natomiast z powodu przedawnienia nie można było sformułować zarzutów – mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku prok. Grażyna Wawryniuk. Błędy zostały wykryte w 2020 roku, a wiec 7 lat po otwarciu mostu Uniwersyteckiego. Tymczasem do przedawnienia dochodzi w tym przypadku po 5 latach od popełnienia czynu.

Przedmiotem działań prokuratury było też niedopełnienie obowiązku przez pracowników Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy. W tym przypadku postępowanie również umorzono, gdyż nie stwierdzono znamion czynu zabronionego. Decyzja jest nieprawomocna.

– Prokuratura potwierdziła więc, że miasto i zarząd dróg dopełniły wszystkich obowiązków i podjęły właściwe decyzje – podkreśla wiceprezydent Michał Sztybel. Zapowiada on także, że sprawa odszkodowania nie jest jeszcze zamknięta. – Informacje na ten temat przekażemy w najbliższym czasie – mówi.

Naprawa mostu Uniwersyteckiego kosztowała miasto ponad 8 milionów złotych. W tej kwocie zawiera się zarówno podparcie konstrukcji wykonane wiosną 2021, jak właściwe prace naprawcze przeprowadzone na przełomie 2021 i 2022 roku. Wszystkie roboty zrealizowała firma Kormost. Niemal 700 tysięcy złotych pochłonęły ekspertyza i nadzór ekspercki prof. Krzysztofa Żółtowskiego, który zdiagnozował odkształcanie się want, w rezultacie czego most zamknięto na niemal rok.

Sebastian Torzewski