Sobotnie parkowanie w centrum Bydgoszczy bez opłat? To niejedyna planowana zmiana

Dodano: 20.05.2016 | 16:12

Radni pochylą się za kilka dni nad dwoma projektami zmieniającymi opłaty w Strefie Płatnego Parkowania.

Na zdjęciu: Wszystko wskazuje na to, że już wkrótce parkowanie w SPP w soboty będzie darmowe.

Fot. Eryk Dominiczak

W przyszłym tygodniu radni mają zająć się dwiema propozycjami zmian w opłatach za parkowanie w centrum miasta. Jedną – autorstwa klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości oraz drugą, znacznie dalej idącą, którą przygotowała administracja prezydenta Rafała Bruskiego.

CZYTAJ TAKŻE: Parkowanie w soboty będzie darmowe? Tego chcą radni Prawa i Sprawiedliwości

Obie są pokłosiem powracającej dyskusji o zasadności uiszczania opłat za postój w Strefie Płatnego Parkowania w soboty. W kwietniu Naczelny Sąd Administracyjny orzekł bowiem – na przykładzie Augustowa – że skoro sobotę należy traktować na równi z dniami ustawowo wolnymi od pracy, to nie ma podstaw do pobierania w te dni opłat za parkowanie. Ale jedynie radni PiS w uzasadnieniu swojego projektu powołują się na ten wyrok. Władze miasta twierdzą bowiem, że planowane zmiany w SPP są efektem odrębnych analiz. – W ostatnich tygodniach czekaliśmy na ich wyniki w ramach Strefy Płatnego Parkowania. Szukaliśmy sposobu na zwiększenie rotacji w niej – przekonuje odpowiedzialny w ratuszu za transport i komunikację zastępca prezydenta Mirosław Kozłowicz.

W efekcie koncepcja bydgoskiego magistratu, którą radni zajmą się w przyszłą środę, jest znacznie bardziej rozbudowana od tej, którą przedłożyli lokalni politycy PiS. Ci ostatni chcą bowiem jedynie zniesienia opłat w soboty. Twierdzą, że przyczyni się to do ożywienia handlowego i turystycznego miasta. – A jeśli ten rejon miasta zacznie żyć, to już same wpływy z podatków wyrównają straty związane ze zniesieniem sobotnich opłat – zapewniał kilka dni temu Rafał Piasecki, przewodniczący komisji gospodarki komunalnej.

Prezydencki projekt uchwały zakłada z kolei nie tylko likwidację sobotnich opłat, ale również zniesienie obowiązujących dotąd ogólnodostępnych abonamentów – 150 zł miesięcznie za postój w podstrefie A oraz 75 zł w podstrefie B. – Obecny system nie sprzyjał rotacji, nie ożywiał Śródmieścia i nie zachęcał do korzystania z komunikacji miejskiej – zaznacza Rafał Grzegorzewski, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej ds. transportu. I dodaje, że grupa osób, która straci na wycofaniu abonamentu, jest niewielka w stosunku do ogółu parkujących. Tego ostatniego twierdzenia nie potwierdzają jednak… ratuszowe zestawienia. Wynika z nich bowiem, że nawet blisko jedna trzecia parkujących w dni powszednie w SPP to osoby posiadające wspomniane abonamenty. Ta grupa – w zamyśle urzędników – miałaby przesiąść się do transportu publicznego bądź ponosić znacznie większe obciążenia niż obecnie.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Korwiniści apelują do władz miasta. – Respektujcie wszystkie wyroki!

Propozycja władz miasta zakłada jeszcze wprowadzenie trzeciego elementu – bardzo niskich opłat za parkowanie siódmą, ósmą i dziewiątą godzinę. Stawka za nie miałaby zostać ujednolicona i wynosić (zarówno w podstrefie A, jak i B) 50 groszy. W efekcie, za cały dzień parkowania w podstrefie A kierowca musiałby zapłacić 21,40 zł (zamiast 28,90 zł obecnie), a w podstrefie B – 9,90 zł (aktualnie – 11,40 zł).

Zmiany w abonamentach nie dotkną mieszkańców zameldowanych przy ulicach objętych Strefą Płatnego Parkowania. Będą oni mogli z nich korzystać na dotychczasowych zasadach.