Sondaż Młodej Prawicy: Latos przed Bruskim. „To badanie nie było stricte profesjonalne”
Dodano: 13.07.2018 | 16:35Ankietę wyborczą przez kilka tygodni prowadzili działacze Młodej Prawicy.
Na zdjęciu: O wynikach sondażu podczas piątkowej konferencji prasowej mówili (od lewej): Adam Banaszak (prezes Porozumienia w okręgu bydgoskim) oraz Dobromir Szymański i Michał Wiłnicki z Nowej Prawicy.
Fot. Szymon Fiałkowski
Przedstawiciele Młodej Prawicy ujawnili wyniki swojej sondy przedwyborczej, w której pytali mieszkańców miasta o to, na kogo oddaliby swój głos w wyborach samorządowych.
Członkowie młodzieżówki Młodej Prawicy od 1 czerwca do 9 lipca badali wyborcze preferencje bydgoszczan. Badania przeprowadzone były w dzielnicach Szwederowo, Osowa Góra, Glinki, Kapuściska oraz na Starym Rynku. – Jako cel postawiliśmy sobie przebadanie grupy 800 osób – po 400 kobiet i mężczyzn powyżej 18 roku życia – wylicza Michał Wiliński, sekretarz generalny Młodej Prawicy w Bydgoszczy. Z tej grupy około 150 osób przyznało podczas badania wprost, że nie interesuje się polityką.
W przeprowadzonej sondzie najwyższe poparcie otrzymał Tomasz Latos. Kandydat PiS na prezydenta miasta otrzymał 39 procent głosów. Tuż za nim uplasował się obecny włodarz Bydgoszczy Rafał Bruski (PO) – 35%. Na kolejnych miejscach znaleźli się: Krzysztof Pietrzak – 10%, Anna Mackiewicz (SLD) – 8%, Bogdan Dzakanowski (niezrzeszony) – 5% i Marcin Sypniewski (Wolność) – 3%. – Mieszkańcy z zainteresowaniem odpowiadali na nasze pytania. Inni kandydaci, poza Tomaszem Latosem i Rafałem Bruskim, nie byli znani. Podejrzewam, że między tą dwójką rozstrzygnie się decydujący bój w wyborach – mówi Dobromir Szymański, przewodniczący Młodej Prawicy w Bydgoszczy, który w wyborach samorządowych będzie ubiegał się o mandat radnego w Inowrocławiu, choć w Bydgoszczy mieszka i jego rodzice tutaj pracują. Jaka była metodologia badania? – Mieszkańców pytaliśmy w godzinach popołudniowych, mieli wówczas więcej czasu i podczas spacerów zadawaliśmy im pytania, na kogo oddaliby swój głos – precyzuje Szymański.
Ale oprócz poparcia kandydatów członkowie Młodej Prawicy pytali mieszkańców miasta również o to, jakie mają propozycje na miasto. – W naszym mieście jest jeszcze wiele do zrobienia – zaznacza Wiliński. Jak mówi, mieszkańcy w sondzie proponowali między innymi lepsze zagospodarowanie i rewitalizację części nabrzeża Brdy, upłynnienie ruchu ulicznego w kierunku Stryszka czy ronda Jagiellonów oraz budowę dróg rowerowych wzdłuż Brdy i centrum oraz powstanie nowych miejsc parkingowych. – Mieszkańcy Bartodziejów wskazywali również na potrzebę budowy nowych parków czy lepsze zagospodarowanie zieleni miejskiej – wskazuje sekretarz Młodej Prawicy. I dodaje, że często pojawiał się też postulat budowy nowego otwartego basenu i powstania kąpieliska.
– To badanie nie było stricte profesjonalne. Nie uwzględniało wszystkich osiedli, grup wiekowych, należy je traktować jako sondaż – mówi Adam Banaszak, lider Porozumienia w okręgu bydgoskim. – Plusem tego badania jest duża grupa ludzi, która odpowiedziała na nasze pytania – dodaje. Banaszak przyznał, że obecny na piątkowej konferencji prasowej Robert Szatkowski będzie liderem listy tej formacji w wyborach do rady miasta.
– Skupiamy się maksymalnie na Wyspie Młyńskiej, jednak gdy przejedziemy rowerem kilkaset metrów dalej to atrakcje się kończą. Moim marzeniem jest to, żeby ścieżka rowerowa prowadziła przez całą długość miasta do Fordonu – zaznacza Szatkowski. Jego zdaniem kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta miasta daje lepszą szansę na rozwój miasta. – Obecny prezydent otacza się niewielką liczbą osób, którym wierzy i jest zamknięty za drzwiami. Nasz kandydat bardzo lubi słuchać i daje szansę na prawdziwie dobrą zmianę w Bydgoszczy – podkreśla.