Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Sprawa hałasu na Bydgoszcz Wschód wciąż jest głośna. Mieszkańcy składają petycje, a WIOŚ chce kary

Dodano: 22.03.2018 | 12:04

Spółce Tramwaj Fordon grozi nawet milion złotych kary.

Na zdjęciu: Kłopotliwy odcinek estakady tramwajowej, na którym według mieszkańców dochodzi do znacznego przekroczenia norm hałasu.

Fot. archiwum

Przedstawiciele mieszkańców ul. Harcerskiej, Maratońskiej, Weteranów oraz Inwalidów w Bydgoszczy skierowali do radnych petycję w sprawie wykonania ekranów akustycznych na estakadzie tramwajowej.

Problem hałasu tramwajowego na osiedlu Bydgoszcz Wschód był jednym z tematów, poruszonych na ostatniej sesji rady miasta. Mieszkańcy od kilkunastu miesięcy informowali urzędników o uciążliwościach, które wynikają z przejazdu składów. W styczniu Bydgoskie Porozumienie Rad Osiedli wystosowało list do prezydenta Rafała Bruskiego, prosząc o interwencje w tej sprawie oraz wprowadzenie rozwiązania, które ograniczyłoby hałas.


CZYTAJ WIĘCEJ: Mieszkańcy chcą ekranów akustycznych na estakadzie


Jednym z pomysłów, który poprawiłby komfort życia mieszkańców jest budowa ekranów akustycznych na estakadzie. Lokalna społeczność zgłosiła taki projekt w ostatniej edycji Bydgoskiego Budżetu Obywatelskiego. Propozycja zdobyła prawie 500 głosów poparcia, co było najlepszym wynikiem na osiedlu Bydgoszcz Wschód-Siernieczek. Kwestia montażu ekranów budzi jednak kontrowersje – miasto twierdzi, że mogłoby to naruszyć trwałość projektu unijnego, jakim jest budowa linii tramwajowej do Fordonu. Ponadto część społeczników uważa, że ich realizacja wpłynie negatywnie na estetykę estakady.

O działania na rzecz ograniczenie hałasu apeluje również Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska. Maria Dombrowicz zwróciła się do prezesa spółki Tramwaj Fordon o zastosowanie dodatkowych zabezpieczeń (pomimo że badania klimatu akustycznego po realizacji inwestycji wykazały, że dopuszczalne normy hałasu w dzień i w nocy nie zostały przekroczone). Tramwaj Fordon nie wykonał jednak badań oraz nie opracował analizy porealizacyjnej we wskazanym terminie, dlatego RDOŚ wystosował wniosek do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska o wymierzenie kary pieniężnej na spółkę. Można ona sięgnąć nawet milion złotych.