Stalkowski cichym bohaterem Polonii. „Taki wynik wydawał się niemożliwy”
Dodano: 26.05.2016 | 11:02Damian Stalkowski zdobył w meczu z Wybrzeżem sześć punktów.
Na zdjęciu: Damian Stalkowski podczas prezentacji drużyny.
Fot. Leszek Grabowski
W niedzielę Polonia Bydgoszcz pokonała w meczu Nice PLŻ Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk 46:44. Najwięcej punktów wśród bydgoszczan zdobyli Andriej Kudriaszow i Marcin Jędrzejewski, ale cichym bohaterem zespołu został 17-letni Damian Stalkowski.
Dla młodzieżowca Polonii był to drugi mecz w tym sezonie. W pierwszym, w Daugavpils, zanotował dwa upadki, a raz przyjechał na czwartym miejscu. Tym razem było dużo lepiej i 17-latek zgromadził na swoim koncie 6 oczek. – Na pewno jestem zadowolony. Nie myślałem, że zdobędę tyle punktów, wydawało się to niemożliwe – mówił po meczu cichy bohater Polonii.
Czytaj relację z meczu Polonia Bydgoszcz – Wybrzeże Gdańsk 46:44
Niewiele zabrakło, a Stalkowski cieszyłby się z kompletu. W biegu juniorskim przez długi czas jechał z Oskarem Ajtnerem-Gollobem na 5:1, ale dał się wyprzedzić Dominikowi Kossakowskiemu. Na ostatnim łuku jeszcze zaatakował, ale w rezultacie obaj żużlowcy zapoznali się z nawierzchnią toru. – Szkoda tego biegu. Chciałem pojechać dość prosto na wejściu w ostatni łuk, ale niestety trafiłem na takiego zawodnika, który nie zostawił mi miejsca – tłumaczył Stalkowski. Bydgoszczanin zrewanżował się Kossakowskiemu w wyścigu dwunastym, gdy pokonał gdańskiego juniora i Linusa Sundstroema. – Wiedziałem, że w tym biegu ponownie może nie być zbyt miło i od początku chciałem wejść pod niego. Na szczęście udało się – mówił młodzieżowiec, który przez cztery okrążenia wiózł za sobą gdańską parę, zdobywając niezwykle cenne trzy punkty. Było to jego drugie zwycięstwo w tym meczu. Wcześniej, w wyścigu szóstym, przyjechał przed Fajferem, Jędrzejewskim i Thomsenem.
Ostatecznie po zwycięstwie w ostatnim biegu Polonia wygrała z Wybrzeżem 46:44. W najbliższą niedzielę bydgoszczanie pojadą w Krośnie z walczącym o utrzymanie KSM-em. – Ważne w końcu wygraliśmy, choć wynik mógł być lepszy. W Krośnie jeszcze nie jeździłem, ale w niedzielę nasz tor był podobny do tego, na którym przyjdzie nam teraz rywalizować – zakończył Stalkowski.