Szczęśliwy koniec poszukiwań nastolatki z Fordonu. Odnaleziono ją w Bieszczadach

Dodano: 17.09.2021 | 11:07

Podpalił pole, a następnie udał się na lody

Na zdjęciu: Nastolatka z Fordonu została odnaleziona w schronisku w Bieszczadach.

Fot. Szymon Fiałkowski

Bydgoscy policjanci prowadzili intensywne poszukiwania nastolatki z Fordonu, która w minionym tygodniu wyszła z domu i do niego nie powróciła. W działania zaangażowano funkcjonariuszy służb z całego kraju. Dziś rano (17 września) poszukiwana została odnaleziona w schronisku w Bieszczadach.

W ubiegłym tygodniu policjanci z Fordonu zostali powiadomieni o zaginięciu wówczas 14-latki. – We wtorek (7 września) wyszła z miejsca zamieszkania nie informując nikogo, gdzie się udaje. Funkcjonariusze w tej sprawie wykonali szereg czynności. Współpracowali w tej sprawie z policjantami szczególnie z południowej Polski, gdyż tam prowadził trop – relacjonuje kom. Lidia Kowalska z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy.

Do poszukiwań zaangażowano również inne służby, m.in. Straż Graniczną (zarówno polską jak i państw sąsiadujących z naszym krajem na południu). Na stronach internetowych policji, w mediach oraz na portalach społecznościowych umieszczone zostały komunikaty dotyczące zaginięcia nastolatki. Te ostatnie przyniosły oczekiwany skutek.

– Z rodziną nastolatki skontaktowali się turyści, którzy zauważyli dziewczynę na szlaku turystycznym w Bieszczadach. Po tej informacji ratownicy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego sprawdzili szlak starając się odnaleźć nastolatkę. Dzisiaj rano (17 września) bydgoszczanka została odnaleziona przez ratownika GOPR w schronisku w Cisnej. 15-latka jest już cała i zdrowa w Komendzie Powiatowej Policji w Lesku. Oczekuje na przyjazd rodziców – przekazuje kom. Kowalska.

Bydgoscy policjanci dziękują wszystkim osobom i instytucjom, szczególnie Bieszczadzkiej Grupie Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego za wszelką pomoc udzieloną podczas poszukiwań. Równie ważne podziękowania kierują do turystów, którzy zwrócili uwagę na nastolatkę na szlaku (informację o zaginięciu oraz jej wizerunek znali z komunikatu w mediach społecznościowych) i powiadomili o tym fakcie rodzinę, a ona służby.