Tajemnicze morderstwo sprzed lat wyjaśnione. Wiadomo, kto zabił 20-letnią barmankę
Dodano: 11.06.2021 | 13:55Na zdjęciu: Do brutalnego zabójstwa młodej kobiety doszło 22 lata temu. Dopiero teraz śledczy ustalili, kto odpowiada za tę zbrodnię.
Fot. Archiwum
Po przeszło dwóch dekadach od brutalnej zbrodni w miejscowości Płocicz w powiecie sępoleńskim, śledczy ustalili, kto odpowiada za zabójstwo niespełna 20-letniej wówczas dziewczyny.
Płocicz. Niewielka miejscowość w powiecie sępoleńskim. To tutaj w czerwcu 1999 roku doszło do brutalnej zbrodni, która poruszyła tamtejszą społeczność. Zginęła wówczas 20-letnia dziewczyna, mieszkanka gminy Sępólno Krajeńskie. Fakt jej zaginięcia zgłosił 13 czerwca 1999 r. jej ojciec, który przekazał policjantom z sępoleńskiej komendy, że jego córka Dorota, która pracowała jako barmanka w barze nad jeziorem Mochel nie wróciła po zakończeniu pracy na noc do domu.
Poszukiwania dziewczyny zakończyły się tragicznie. – Kolejnego dnia, w zaroślach przy drodze w miejscowości Płocicz ujawniono zwłoki dziewczyny, zaś w odległości kilkuset metrów od miejsca ich znalezienia – rower, którym się wcześniej poruszała, wracając z pracy do domu – mówi rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy Agnieszka Adamska-Okońska. Ciało 20-latki zabezpieczono do badań, a te wykazały, że przyczyną śmierci Doroty było uduszenie. Śledczy ujawniają, że na jej ciele oraz odzieży nie ujawniono śladów pozostawionych przez sprawcę. – Śladów takich nie znaleziono również na rowerze, którym się poruszała – zdradzają śledczy. Mało tego, przeprowadzone w tamtym czasie badania mikroskopijne wyskrobin nie ujawniono także śladów biologicznych, które nadawałyby się do dalszych badań identyfikacyjnych.
Śledztwo w latach 1999-2000 prowadzili policjanci z komendy w Sępólnie pod nadzorem chojnickiej prokuratury. – Przesłuchano kilkuset świadków. Sprawa była nagłośniona w mediach, m.in. w programie 997 – zdradza prok. Adamska-Okońska. W kwietniu 2000 r., postępowanie zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawcy zabójstwa. – Brak jednoznacznych dowodów nie pozwolił jednak na przedstawienie konkretnej osobie zarzutu pozbawienia życia dziewczyny i skierowanie do sądu aktu oskarżenia – słyszymy w prokuraturze.
Śledczy nie odpuścili jednak. Po niemal 22 latach, do sprawy wróciła Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy oraz funkcjonariusze wydziału kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji. Po ponownym przeanalizowaniu akt sprawy, zwrócili szczególną uwagę na osobę Alojzego P. – Był widziany krytycznej nocy na zabawie nad jeziorem Mochel – przekazuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. Agnieszka Adamska-Okońska dodaje także, że w sprawie pojawił się nowy świadek. – Jego zeznania rzuciły nowe światło na przebieg zdarzeń, który doprowadził do śmierci dziewczyny – zdradzają śledczy. Po ponad dwóch dekadach ponownie zabezpieczono dowody i ślady zabezpieczone w sprawie. – Rozwój nauk sądowych, w tym genetyki sądowej, pozwolił jeszcze raz poddać badaniu wyskrobiny spod paznokci pokrzywdzonej. Podczas ponownych, przeprowadzonych kilkukrotnie badań, biegłym udało się ujawnić materiał genetyczny, zaś jego profil okazał się być zgodny z profilem Alojzego P. – informuje prok. Adamska-Okońska.
Po przeprowadzeniu tych czynności dowodowych, śledczy otrzymali potwierdzenie, że sprawcą zabójstwa Doroty był wytypowany przez nich Alojzy P. Mężczyzna w grudniu 2020 r., jednak zmarł, wskutek czego przedstawieniu mu zarzutu pozbawienia życia dziewczyny i w konsekwencji postawienie go w stan oskarżenia stało się niemożliwe. – Śledztwo w sprawie zabójstwa dziewczyny umorzono wobec ustalenia, że sprawca zbrodni zmarł – kończy rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.
- Krok od tragedii na drogach w województwie. Kierowca i pasażer audi zabrani do szpitala [ZDJĘCIA] - 13 marca 2025
- Most Uniwersytecki znowu w sądzie. Naukowcy z Gdańska: „Naszym zdaniem decyzja o zamknięciu mostu była zbyt pochopna” - 13 marca 2025
- Nowy profesor na UKW w Bydgoszczy. Na uczelni pracuje od trzynastu lat - 13 marca 2025