Tomasz Bajerski: Jestem pod wrażeniem, jak zawodnicy radzili sobie na pierwszych treningach [WYWIAD]
Dodano: 19.03.2024 | 14:27Na zdjęciu: Tomasz Bajerski rozpoczął pracę z żużlowcami ABRAMCZYK Polonii Bydgoszcz.
Fot. ST
Trwają przygotowania żużlowców ABRAMCZYK Polonii Bydgoszcz do nowego sezonu. Jak pracę wykonaną przez drużynę ocenia trener Tomasz Bajerski? Jaki będzie bydgoski tor w nowym sezonie? Czy z Kryterium Asów należy wyciągać wnioski. Na te i inne pytania menadżer ABRAMCZYK Polonii Bydgoszcz odpowiada w rozmowie z MetropoliaBydgoska.PL.
Sebastian Torzewski: Pisząc niedawno artykuł na temat pana kariery żużlowej, trafiłem na relację ze spotkania z kibicami Apatora w 1995 roku. Ponoć powiedział pan wówczas, że gdyby musiał odchodzić z Apatora, to do Polonii Bydgoszcz. Była kiedyś w ogóle taka możliwość?
Tomasz Bajerski: Nie, w czasie zawodniczej kariery nie było ani razu. Dopiero teraz jako trener.
– A więc jakie są wnioski trenera po tych pierwszych tygodniach pracy z drużyną, zgrupowaniu w Żninie, pierwszych treningach na torze?
– Chłopacy pokazali, że mają jaja, bo tor przez dwa dni był bardzo ciężki, a radzili sobie dobrze. Jestem zadowolony i powiem szczerze, że nawet zaszokowało mnie, jak dobrze spisywali się na tym torze. Natomiast musimy być spokojni, to były pierwsze treningi, teraz (rozmawiamy we wtorek przed treningiem – dod. ST) będziemy mieli czwarty i zobaczymy, jak będzie dalej.
– Jest pan zadowolony z pracy, którą zawodnicy wykonali zimą indywidualnie? Pomiary, które im przeprowadziliście w ostatnich dniach, wypadły dobrze?
– Tak, jestem zadowolony. Pomiary tkanki tłuszczowej wypadły dobrze, ale to w tych czasach nic nadzwyczajnego. Teraz to już norma, że zawodnicy dobrze się przygotowują przez zimę i nie trzeba ich pilnować. Przygotowania to jest jedno, a wszystko i tak zweryfikują mecze ligowe.
Czytaj także: Wywiad z Wiktorem Przyjemskim przed Kryterium Asów
– W jakim stanie jest ten tor po wszystkich pracach, które tutaj w ostatnich tygodniach wykonywaliście?
– Podczas poniedziałkowego treningu i dzisiaj jest już bardzo dobrze. Chłopacy jeżdżą już spod taśmy i tor zaczął współpracować.
– Czemu służyło dołożenie nawierzchni i późniejsze prace?
– Nie będzie na pewno twardego toru w Bydgoszczy. Nie będzie też takiego, jak za moich czasów zawodniczych, że woda w Brdzie była niżej o metr, bo tutaj trzeba było polać i zrobić przyczepny tor. Będę starał się zrobić tor powtarzalny i żeby było kilka linii jazdy, a nie tylko jedna.
– W ostatnich latach mieliśmy w Polonii zawodników lubiących jeździć przy krawężniku jak Kenneth Bjerre czy Wiktor Przyjemski. Jakiego toru potrzebują ci z obecnej kadry?
– Myślę, że będziemy robić tor do walki, bo ci zawodnicy, którzy jeżdżą po dużej, bez problemu poradzą sobie także przy krawężniku. Natomiast z tymi, którzy jeżdżą przy krawężniku jest trudniej, aby poradzili sobie z jazdą po płocie. Dlatego teraz jest to trochę łatwiejsze zadanie, ale też myślę, że zawodnicy wszystko sami tutaj sobie ułożą i z moją pomocą będziemy u siebie bardzo mocni. Mamy parę pomysłów na ten tor i razem z zawodnikami wybierzemy to, co będzie pasowało większości.
– W niedzielę Kryterium Asów. Czy po tych zawodach powinniśmy już wyciągać jakieś wnioski czy z uwagi na datę i ekstraligową obsadę turnieju raczej brać to wszystko na spokojnie?
– Podchodzimy do tego na spokojnie. Dla nas najważniejsza jest liga. Chłopacy chcą się pokazać i dobrze pojechać w Kryterium Asów. To jest dla nich takie przetarcie i określenie punktu, w którym teraz są i ile pracy ich jeszcze czeka.
– Był pan tutaj w poprzednim sezonie, współpracując z Davidem Bellego. Wyciągnął pan przy okazji jakieś wnioski dotyczące całej drużyny, które teraz wciela w życie?
– Na ten temat nie chcę się wypowiadać, bo byłem tutaj gościem i nie powinien mówić, co wtedy było dobrze, co wtedy było źle. Mam swoje doświadczenie, co prawda tylko parę lat, ale i w Ekstralidze, i w I lidze, i w II lidze. Skupiam się na tym, aby to, co potrafię zrobić najlepiej, robić tu w stu procentach.
– Rybnik ogłosił tydzień temu pozyskanie Maksyma Borowiaka. ABRAMCZYK Polonia długo zabiegała o tego młodzieżowca. Wiele się pisało, że to może być transfer zmieniający układ sił. Jak pan do tego podchodzi?
– Ja uważam, że jest to młody zawodnik, rozwijający się, ale my mamy Franka Majewskiego – chociaż może jeszcze nie do końca, ale wierzę, że się dogadamy z klubem i będziemy go mieli – a poziom tej dwójki zawodników jest na ten moment podobny, jeśli chodzi o jazdę, technikę.
– Pan zaryzykuje stwierdzenie, kto w tym momencie jest największy rywalem ABRAMCZYK Polonii w walce o awans – Rybnik, Ostrów czy Krosno?
– Nie interesuje mnie to, kto jak będzie jechał, byleby jechali gorzej od nas. Skupiamy się tylko na sobie.
– To jest jakoś istotne, że ABRAMCZYK Polonia zaczyna sezon od meczów właśnie z Ostrowem i Krosnem?
– Nie, to nie ma żadnego znaczenia. Jedni mówią, że na początek lepiej pojechać ze słabym, jeszcze inni, że na wyjeździe. Nie ma co tu dyskutować, Taki jest terminarz. Jedziemy pierwszy mecz u siebie, drugi do Krosna, potem Łódź i nie ma dyskusji.
– Wybór Unii Leszno na sparing ma związek z tym, że właśnie jest wyjazd do Krosna, a tu i tu są dość długie tory?
– Tak, chcemy przejechać coś troszkę innego niż tutaj u nas. Myślę, że liczba treningów i sparingów będzie odpowiednia i zawodnicy sobie poradzą. W tych czasach z 90% zawodników jest dobrze przygotowanych już od początku sezonu.
![Tomasz Bajerski: Jestem pod wrażeniem, jak zawodnicy radzili sobie na pierwszych treningach [WYWIAD]](https://metropoliabydgoska.pl/wp-content/uploads/2024/01/INTERNET_Abramczyk_MetroBDG_1280x300px_www.jpg)
- Bestialski mord w hodowli alpak. Jest decyzja w sprawie aresztu - 27 czerwca 2025
- Z Wdy Świecie do Ekstraklasy. Oskar Kubiak ma nowy klub - 27 czerwca 2025
- ABRAMCZYK Polonia Bydgoszcz znowu gromi! - 26 czerwca 2025