Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Tomasz Latos i inni posłowie PiS krytykowani przez lekarzy. Popełnili przewinienie zawodowe?

Dodano: 09.10.2018 | 21:16
Tomasz Latos Bydgoszcz

Sebastian Torzewski | s.torzewski@metropoliabydgoska.pl

Na zdjęciu: Tomasz Latos, głosując za skierowaniem projektu ustawy o likwidacji obowiązku szczepień, naraził się na nieprzychylne oceny środowiska lekarskiego.

Fot. ST

Tomasz Latos zagłosował za skierowaniem projektu ustawy zakładającego likwidację obowiązku szczepień do sejmowych komisji. Przedstawiciele samorządów lekarskich są rozczarowani i chcą wyciągnięcia konsekwencji wobec wszystkich posłów-lekarzy z Prawa i Sprawiedliwości, którzy chcieli dalszego procedowania kontrowersyjnej propozycji.

W miniony czwartek posłowie zajęli się obywatelskim projektem ustawy zakładającym likwidację obowiązku szczepień ochronnych i wprowadzenie dowolności w tej kwestii, pod którym stowarzyszenie Stop NOP zebrało 120 tysięcy podpisów. Propozycja zakłada również między innymi możliwość doraźnego nałożenia przez ministra zdrowia lub wojewodę obowiązku szczepień w przypadku zagrożenia epidemicznego albo epidemii, konieczność informowania o możliwych powikłaniach i składach szczepionek oraz ustalenie maksymalnego czasu między badaniem kwalifikacyjnym a szczepieniem na 24 godziny.

Są za, ale przeciw

Głosami Prawa i Sprawiedliwości oraz Kukiz’15 projekt został skierowany do komisji zdrowia oraz polityki społecznej i rodziny. Przedstawiciele partii rządzącej wyjaśniali, że zagłosowali „za”, gdyż już wcześniej obiecali, że wszystkie projekty obywatelskie będą kierowane do komisji, choć w tym przypadku stanowisko rządu wobec projektu jest negatywne. Wśród parlamentarzystów, którzy poparli projekt byli posłowie-lekarze Prawa i Sprawiedliwości. W ten sposób zignorowali apel samorządu lekarskiego, który zwrócił się do nich o odrzucenie już na wczesnym etapie prac sejmowych. – Według aktualnej wiedzy medycznej nie ma skuteczniejszej metody ochrony przed chorobami zakaźnymi niż szczepienia ochronne – wyjaśnia prof. dr hab. med. Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.

Jednak zdaniem Krzysztofa Ostrowskiego, posła PiS, ale również lekarza z Wielkopolski, projekt to „wyraz lęku, obaw, często wynikających z własnych doświadczeń Polek i Polaków”. Parlamentarzysta, zabierając głos w Sejmie, podawał też przykład Francji, w której ponad 40% zapytanych obywateli uważa, że szczepionki nie są bezpieczne. – Cieszę się, cieszę się osobiście, bo jest to doskonała okazja do dyskusji na temat racjonalnego, panie ministrze, programu szczepień w Polsce i dostosowania go do bezpieczniejszych norm europejskich – mówił Ostrowski, dodając, że nie jest przeciwnikiem szczepień. Jednocześnie zwrócił jednak uwagę, że w Polsce dzieci przez pierwsze osiemnaście miesięcy życia otrzymują szesnaście obowiązkowych szczepień przeciwko dziesięciu chorobom. – Nadal dopuszczalne jest stosowanie szczepionek zwierających preparaty rtęci. […] Wtedy […] rtęć odkłada się w mózgu, powodując zmiany nieodwracalne – dodawał.

Oprócz Ostrowskiego skierowanie projektu do komisji poparli też inni lekarze z PiS: Alicja Kaczorowska, Grzegorz Raczak, Andrzej Sośnierz oraz Tomasz  Latos – kandydat partii na prezydenta Bydgoszczy, który dotąd wypowiadał się za obowiązkowymi szczepieniami. Jeszcze w lipcu mówił na łamach portalu mamatoja.pl, że trzeba co prawda uwzględnić indywidualne przeciwwskazania do szczepień, jednak generalnie należy dzieci szczepić.

Teraz, wywołany do odpowiedzi przez lokalnych polityków Platformy Obywatelskiej, przekonuje, że zdania nie zmienił. – Projekty obywatelskie kierujemy do komisji. Gdybym zagłosował przeciwko niemu, miałbym pytanie, dlaczego zagłosowałem przeciwko. Będę próbował edukować przedstawicieli tego stowarzyszenia w czasie prac komisji zdrowia – przekonywał podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.

Zostaną ukarani?

Zachowaniem Latosa i pozostałych posłów-lekarzy z PiS zawiedziony jest jednak wspomniany Matyja. Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej uważa, że choć głosowanie miało charakter formalny, a nie merytoryczny, to lekarze i tak dają bardzo zły przykład i przykładają rękę do uchwalania szkodliwych przepisów.  – „Należy ubolewać, że  nie potrafili jednoznacznie i zdecydowanie opowiedzieć się za tym, że procedowanie przepisów niezgodnych z interesem zdrowotnym obywateli i stanem wiedzy medycznej nie powinno mieć miejsca” – pisze Matyja w liście do członków samorządu lekarskiego. W poniedziałkowym komentarzu w Gazecie Lekarskiej dodaje: „Głos suwerena jest ważny, ale jego dobro powinno być dla posłów, a zwłaszcza posłów lekarzy, wartością najwyższą. […] Podczas parlamentarnej debaty, w ich obecności, podważano skuteczność szczepień. Przy tej okazji zastanawiam się po raz kolejny, czy nie byłoby zasadne, by lekarz, który chce być politykiem, rozważył ewentualność zawieszenia prawa wykonywania zawodu”.

Wobec Ostrowskiego Wielkopolska Izba Lekarska, do której poseł należy, podjęła w miniony piątek czynności sprawdzające. We wtorek do Rzecznika Odpowiedzialności  Zawodowej Naczelnej Izby Lekarskiej wpłynął wniosek prezesa Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie Łukasza Jankowskiego, aby wszcząć postępowanie wobec całej piątki posłów-lekarzy. Według niego naruszyli oni liczne zapisy Ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz Kodeksu Etyki Lekarskiej, na przykład zobowiązujące lekarza do zwracania uwagi społeczeństwa, władz i każdego pacjenta na znaczenie ochrony zdrowie i zakazujące mu propagowania postaw antyzdrowotnych.

„Z treści wypowiedzi jednoznacznie wynika, że lekarz Krzysztof Ostrowski wypowiada się publicznie w sposób niezgodny z aktualną wiedzą medyczną i nawołuje do stosowania nieefektywnych metod profilaktyki chorób zakaźnych – pisze Jankowski, przypominając o negatywnym stanowisku samorządu lekarskiego. – „W mojej opinii, działania ww. lekarzy w postaci oddania głosu za dalszymi pracami nad obywatelskim projektem ustawy znoszącej obowiązkowe szczepienia dzieci oraz wypowiedzi o charakterze antyzdrowotnym w istotny sposób naruszają dobro stanu lekarskiego i stanowią przewinienie zawodowe” – przekonuje Jankowski.

Postępowanie miałby prowadzić Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej, gdyż wymienieni lekarze są członkami różnych okręgowych izb lekarskich. Jankowski napisał też do ministra zdrowia. Jak wymienia Rzeczpospolita, prezes rady spytał, czy resort potwierdza obecność rtęci w szczepionkach, co zrobił, by uświadomić posłów o ewentualnych konsekwencjach społecznych związanych z nieodrzuceniem w całości obywatelskiego projektu oraz jakie środki ministerstwo przeznacza  na prowadzenie kampanii edukacyjnych dotyczących korzyści wynikających ze szczepień ochronnych.

Poseł Skutecki funduje szczepienia

Spośród bydgoskich posłów najczęściej głos w sprawie szczepionek zabiera Paweł Skutecki. Parlamentarzysta ruchu Kukiz’15 jest inicjatorem i wiceprzewodniczącym Parlamentarnego Zespołu ds. Bezpieczeństwa Programu Szczepień Ochronnych Dzieci i Dorosłych, organizował spotkania antyszczepionkowców i brał udział w ich marszu w Warszawie. Teraz ogłosił … konkurs pod hasłem „Argumenty zamiast grzywien”. – Kieruję go przede wszystkim do lekarzy, z których 93% nie szczepi się na szczepienia zalecane i nauczycieli, ale mile widziany jest udział wszystkich, którzy tylko mają ochotę i wiedzę – tłumaczy.

Na czym polega konkurs? Do piątku można wysyłać do biura posła propozycje krótkich, maksymalnie dwuzdaniowych argumentów za konkretnymi szczepieniami lub za potrzebą szczepień. – Argumentacja musi koniecznie być oparta na prawdzie, dowodach naukowych, ale może się również odnosić do sfery emocji, troski o dzieci itp. Najciekawsze argumenty opublikuję na swoim profilu oraz wyślę do Głównego Inspektora Sanitarnego i ministra zdrowia – zapowiada poseł. Dla dziesięciu autorów najciekawszych, najtrafniejszych argumentacji przygotował vouchery na szczepienie na grypę w jednej z renomowanych bydgoskich przychodni.

Sebastian Torzewski