Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Tomasz Latos zastanawia się, co dalej. I krytykuje swoją partię?

Dodano: 08.12.2017 | 21:35
Tomasz Latos

Słowa Tomasza Latosa wywołały falę komentarzy.

Na zdjęciu: Tomasz Latos skomentował zmianę na stanowisku premiera.

Fot. ST

Beata Szydło straciła stanowisko premiera i została zastąpiona Mateuszem Morawieckim. Niespodziewaną opinię na temat rekonstrukcji rządu wygłosił bydgoski poseł Prawa i Sprawiedliwości, Tomasz Latos.

Wielkie podziękowania dla Beaty Szydło. Podziw, szacunek, uznanie… Teraz musimy dalej iść i dalej skutecznie naprawiać Polskę.  Razem – napisał w czwartek wieczorem na Twitterze Latos. Krótko po północy jeszcze raz skomentował zmianę premiera. Tym razem już niespodziewanymi słowami. – Co dalej? Zadaję sobie to pytanie, tak jak wielu. Jedno pewne – ustawy o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa przykryte zmianą rządu – napisał parlamentarzysta.

Na reakcję na słowa Latosa nie trzeba było długo czekać. Poseł Paweł Olszewski skomentował: „Noooo  Tomasz, szacun”. Wpis partyjnego kolegi nie spodobał się za to Jackowi Sasinowi. W rozmowie z Konradem Piaseckim w Radiu Zet poseł PiS stwierdził, że nie rozumie, co Latos miał na myśli. – To trzeba pewnie pana posła zapytać o co mu chodzi, bo chyba nikt o zdrowych zmysłach nie uwierzy w taką tezę, że PiS dokonuje oto zmiany fundamentalnej, bo zmiany premiera rządu po to, żeby przykryć dyskusję o ustawach sądowych – skomentował Sasin. –  To tak trochę jak PO próbuje nas przekonać, że jej wniosek o wotum nieufności doprowadził do zmiany na stanowisku premiera.  No kabaret – dodał polityk.

Latos jest obecnie wymieniany w gronie trójki (obok Łukasza Schreibera i Piotra Króla) potencjalnych kandydatów PiS-u na prezydenta Bydgoszczy. Gdy powstawał rząd Beaty Szydło, mówiło się o nim w kontekście stanowiska w Ministerstwie Zdrowia. Ostatecznie jednak Latos nie został nawet przewodniczącym Komisji Zdrowia, którym był w poprzedniej kadencji.

Sebastian Torzewski