TOP 5: Najlepsze transfery Polonii Bydgoszcz
Pięć najlepszych ruchów Polonii Bydgoszcz na rynku transferowym w XXI wieku.
1/6
Z początkiem listopada rozpoczął się okres transferowy w polskich ligach żużlowych. Na razie Polonia Bydgoszcz nie ściągnęła jeszcze żadnego zawodnika, więc podpowiadamy, z jakich wzorców działacze powinni brać przykład. Oto nasze zestawienie pięciu najlepszych transferów klubu w XXI wieku. Pod uwagę wzięliśmy zawodników ściągniętych z innych drużyn lub tych, dla których Polonia była pierwszym klubem w Polsce.
2/65. Krzysztof Buczkowski
Pierwszy raz do Bydgoszczy trafił z Grudziądza w 2005 roku. 19-letni junior był partnerem Krystiana Klechy w formacji młodzieżowej, a na koniec sezonu mógł cieszyć się z srebrnego medalu Drużynowych Mistrzostw Polski. Rok później w lidze Polonia zdobyła brąz, a Buczkowski święcił też – podobnie jak w następnym roku – triumf w Drużynowych Mistrzostwach Świata Juniorów.
Z Polonii odszedł w 2009 roku, ale w 2012 wrócił jeszcze na dwa sezony. Wówczas dał się poznać już jako skuteczny senior, a dobra postawa w Ekstralidze zaowocowała dziką kartką na Grand Prix Europy w Bydgoszczy. Obecnie jeździ w macierzystym GKM-ie Grudziądz.
3/64. Robert Sawina
Wychowanek Apatora przyszedł do Polonii pod koniec swojej kariery, w 2005 roku. Wcześniej razem z Buczkowskim jeździł w GTŻ Grudziądz. Szybko okazał się bardzo ważnym elementem zespołu, który na koniec sezonu cieszył się z wicemistrzostwa Polski. Sawina zanotował średnią biegopunktową 2,065, czyli lepszą niż rok wcześniej niż w I-ligowym Grudziądzu. W sezonie 2006, drugim i ostatnim przy Sportowej. było już gorzej (1,538). Później wrócił do Polonii w roli menadżera drużyny, ale nie rozstał się z klubem w dobrej atmosferze.
4/63. Mark Loram
Trafił do Polonii w 2001 roku jako świeżo upieczony mistrz świata i przez trzy sezony był czołowym zawodnikiem zespołu, regularnie osiągając średnią biegopunktową w okolicach 2. Najczęściej jeździł w bydgoskich barwach w 2002 roku i to właśnie wtedy klub świętował swoje ostatnie mistrzostwo Polski.
W 2004 roku Anglik przeszedł do RKM-u Rybnik, a ostatni raz jeździł w Polsce w 2006 w Lesznie. Rok później doznał poważnej kontuzji na torze w Ipswich i – choć w 2009 roku podpisał kontrakt z Ostrowem – to na tor już nie wrócił.
5/62. Emil Sajfutdinow
Trafił do Polonii w 2006 roku. 17-latka polecił Andreas Jonsson. Wówczas w każdym zespole Ekstraligi mogło startować ośmiu zawodników (dodano miejsce dla żużlowca do 23 roku życia), więc nastoletni Rosjanin regularnie przyjeżdżał na Sportową i szybko zdobył sympatię kibiców. W Polonii jeździł do 2012 roku i dwukrotnie zostawał mimo spadku do I ligi. Odszedł do Włókniarza Częstochowa.
Sajfutdinow jako pierwszy w historii został dwukrotnie indywidualnym mistrzem świata juniorów, a także wygrał w debiucie rundę Grand Prix. Wielu widziało w nim przyszłego mistrza świata, ale na razie żużlowiec nie zrealizował tych prognoz. W tym roku wrócił do rywalizacji o miano najlepszego żużlowca globu, a w Polsce zdobył mistrzostwo z Unią Leszno, w której jeździ od trzech lat.
6/61. Andreas Jonsson
Gdy w 2004 roku Bydgoszcz opuścili bracia Gollobowie, Polonia z potentata stała się jednym z kandydatów do spadku. Skład zbudowano w oparciu o Jacka Krzyżaniaka, Michała Robackiego, Mirosława Kowalika i 24-letniego Szweda ściągniętego z Włókniarza Częstochowa. I to on niemal w pojedynkę utrzymał zespół w Ekstralidze.
Jonsson w całym sezonie osiągnął kapitalną średnią 2,734. Punktował w każdym swoim wyścigu. Wygrał 66 z 94 biegów, 24 razy był drugi i tylko 4 razy trzeci. W Polonii jeździł jeszcze przez sześć sezonów. Tak kapitalnej formy w polskiej lidze już nie osiągnął, ale co roku był kluczowym żużlowcem bydgoskiego klubu i ulubieńcem kibiców. Zasłynął chociażby z napisu I love Bydgoszcz na kevlarze.
W Polonii jeździł do 2010 roku. Jego ostatni bieg z Gryfem na plastronie miał zadecydować o utrzymaniu klubu w Ekstralidze. W 15. wyścigu rewanżowego meczu o 7. miejsce Włókniarzowi Częstochowa starczały dwa punkty do utrzymania. Wygrał Grzegorz Walasek, ale Rune Holta poradził sobie z Jonssonem i Polonia spadła do I ligi. Trzy tygodnie później, jak na ironię, po wielu latach bycia jednym z faworytów, Szwed w końcu wygrał bydgoską rundę Grand Prix.
Szwed przeniósł się z Polonii do Falubazu, a ostatnio jeździł w Częstochowie. W 2015 roku chciał kupić Polonię, ale urząd miasta wybrał ofertę Władysława Golloba.
Zdjęcia: Creative Commons
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
- Stadion Polonii, komunikacja miejska i port w Emilianowie. PiS z poprawkami do budżetów - 11 grudnia 2024
- Maksymilian Pawełczak i Wiktor Przyjemski nagrodzeni na FIM Awards na Majorce - 10 grudnia 2024
- Aktywnie w Bydgoszczy. Jaka oferta zajęć sportowych dla seniorów? - 27 listopada 2024
Autor: Sebastian Torzewski
Autor: