Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Przy Toruńskiej stoi 120-letni dom z przemysłową historią. Jakie będą jego dalsze losy?

Dodano: 25.05.2024 | 14:43

Na zdjęciu: Dom przy skrzyżowaniu Toruńska/Łuczniczki ma już 120 lat.

Fot. Szymon Fiałkowski

Toruńska 188 – na pierwszy rzut oka zwykły dom, ale jak się okazuje jego historia trwa już 120 lat i stanowi element przemysłowego dziedzictwa miasta. Ciekawy obiekt nie jest jednak pewien swojej przyszłości; od prawie roku jest opuszczony, nie figuruje w ewidencji zabytków, a ratusz rozważa jego sprzedaż. Czy nie stanie się kolejnym budynkiem, który zniknie?

Przy skrzyżowaniu ulicy Toruńskiej i Łuczniczki stoi z pozoru niepozorny, ale charakterystyczny budynek. Piętrowy, podpiwniczony dom ma wyraźne ubytki w tynku, które odsłaniają fragmenty ścian stawianych z białej cegły; został także został pomalowany przez grafficiarzy. Drzwi są stare i ledwo chronią obiekt, który nie jest jednak całkowicie zaniedbany – uwagę zwracają w miarę nowe okna i wymienione poszycie dachu. Zauważalne są też dawne modyfikacje – od strony Łuczniczki niegdyś musiały znajdować się okna: widać dawne parapety i zamurowane łuki, a także ślady po dawnym wejściu.

Budynek zwrócił uwagę naszej Czytelniczki, która niemal od urodzenia mieszka na tzw. osiedlu Łuczniczka. Urokliwe domy z końca lat 50. to oaza ciszy i spokoju, mimo bliskości ulicy Toruńskiej. Podkreśla, że ma do obiektu duży sentyment i pamięta, że był najstarszym elementem Łuczniczki.

Nie ma wątpliwości, że budynek przy Toruńskiej 188 był jednym z pierwszych w tej części obecnej Bydgoszczy – wówczas miejscowości Bartodzieje Małe, nazywanej przez zaborcę pruskiego Klein-Bartelsee. – Budynek został wybudowany w 1904 roku, niestety spółka nie posiada informacji nt. historii jego użytkowania. Wiemy jedynie, że około lat 60. XX wieku pełnił on funkcję mieszkalną – tłumaczy Magdalena Marszałek, rzeczniczka Administracji Domów Miejskich. To właśnie ADM zarządza tym obiektem.


NIE PRZEGAP: Przez cmentarz przy Fordońskiej pobiegnie droga? Kontrowersje wokół budowy salonu Porsche


Więcej informacji o wcześniejszym przeznaczeniu budynku przy Toruńskiej (do przełomu lat 20. i 30. XX wieku posiadał numer 108) przynoszą księgi adresowe. Mieszkanka zgłaszająca nam tę sprawę zbadała, że w 1926 i 1928 roku obiekt należał do Towarzystwa Przemysłowego „Lasmet” (w 1928 mieszkał w nim Ciudziński – kierownik tartaku). Było to duże przedsiębiorstwo, będące właścicielem tartaków na Zimnych Wodach i Bartodziejach (przy Fordońskiej) i cegielni na Bartodziejach, ulokowanej obok dawnego Balatonu przy ulicy Fordońskiej. Bydgoska siedziba spółki mieściła się przy Gdańskiej 29.

Lasmet przyczynił się również do stworzenia jednego z najbardziej znanych kurortów nad Bałtykiem. W 1923 roku wydzierżawił od Skarbu Państwa 150 hektarów niezamieszkanej ziemi położonej między Jastarnią a wsią Bór (dziś część miasta Hel). – Pięć lat później teren ten przejęła spółka akcyjna pod nazwą „Jurata. Uzdrowisko na półwyspie Helu”, która raźno zabrała się do budowy wymarzonego polskiego kurortu – czytamy na stronie Polskiego Radia. W 1933 roku, już jako budynek 108, budynek należał już do Janusza Podczaskiego – dyrektora Lasmetu, lecz trzy lata później spółka znajdowała się już w upadłości. Wówczas w budynku mieszkali Beyer i Wojtko.

Toruńska 188. Jaka przyszłość?

Obawy mieszkanki Łuczniczki o dalsze losy domu są uzasadnione – w lipcu zeszłego roku ADM wykwaterował ostatnich lokatorów. Od tego czasu stoi pusty i niszczeje. – Aktualnie budynek jest zabezpieczony przed dostępem osób postronnych i odcięty od wszystkich mediów – zapewnia rzeczniczka miejskiego zarządcy budynków. 120-letni obiekt to – jak wynika z ustaleń – jeden z elementów przemysłowego dziedzictwa miasta, gdyż w dwudziestoleciu międzywojennym pełnił funkcję mieszkalne dla osób pracujących w Towarzystwie Przemysłowym „Lasmet”, co rodzi przypuszczenia, że przed powrotem Bydgoszczy do Macierzy i włączeniem Bartodziejów Małych do miasta także mógł służyć jako dom. Jednym z jego bardzo cennych elementów jest widoczny przez okna bogato zdobiony piec kaflowy, który może znajdować się w nim od 1904 roku.

Jakie są plany właściciela – czyli miasta Bydgoszcz – wobec Toruńskiej 188? – Analizujemy możliwości zagospodarowania, w tym ewentualnej sprzedaży – krótko odpowiada Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta miasta. Zgłaszająca nam sprawę budynku Czytelniczka podkreśla, że rozmawiała z miejskim i wojewódzkim konserwatorem zabytków w sprawie wpisania obiektu chociażby do gminnej ewidencji zabytków. Marszałek i Stachowiak jasno stwierdzają jednak, że dom przy Toruńskiej nie jest ujęty w gminnej ani wojewódzkiej ewidencji zabytków oraz nie jest również wpisany do rejestru zabytków.

Nasze ustalenia nie przynoszą optymistycznych wieści dotyczących zagospodarowania Toruńskiej 188. Nie sprzyja mu położenie przy ruchliwej ulicy, ponadto wymaga on remontu, a brak wpisu do ewidencji otwiera drogę do ewentualnej rozbiórki. W tej części miasta brakuje jednak np. placówek kulturalnych – w okresie pandemii zamknięto bibliotekę przy ulicy Nowotoruńskiej 2, która przez lata była miejscem licznych spotkań.

W przedwyborczej rozmowie z naszym portalem prezydent Rafał Bruski złożył deklarację, że „w tych obszarach, w których mamy zaszłości wieloletnie, nie moje trzy kadencje, ale dużo dłuższe, czyli drogi gruntowe i stan mieszkań komunalnych, musimy wydawać więcej”. – Przy mieszkaniach komunalnych jest deklaracja rządzących, że będzie duże wsparcie dla samorządów na budownictwo komunalne – i to nowe, i to istniejące, wymagające interwencjidodał prezydent. Dalej zaznaczył, że na pewno chce odnawiać istniejący zasób. W obliczu drastycznie wysokich cen mieszkań i krytykowanych przez ekspertów obietnic kredytów 0%, które według nich znów zawyżą ceny, miasto powinno zachowywać cenne nieruchomości i zapewniać w nich tanie mieszkania na wynajem. To oczywiście nie jedyna możliwa forma uratowania budynku, lecz umieszczenie go w ewidencji zabytków mogłoby uchronić go przed wyburzeniem.

Ryzyko wyburzenia domu, który niegdyś należał do wielkiego przedsiębiorstwa, bierze się z serii wątpliwych działań. Przy Zbożowym Rynku zobaczymy wielką pustą ścianę i śmietniki, gdyż narożna kamienica musiała ustąpić miejsce rozbudowie układu drogowego. Gdyby nie aktywność szerokiej komitywy obrońców lokalnego dziedzictwa, na rozbiórkę skazane zostałyby kamienice Gdańska 98 i 100; prywatni właściciele rozebrali jednak obiekt przy skrzyżowaniu Fordońska/Kamienna czy dawną restaurację w Smukale. Czy los tych obiektów podzieli Toruńska 188? Miejmy nadzieję, że nie – najpierw czas na działania konserwatora zabytków.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
5 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Wojciech
Wojciech
1 miesiąc temu

Rozebrać ten szpetny budynek

Agnieszka
Agnieszka
1 miesiąc temu

Zapominacie o równie ciekawym budynku, z początków 1900 roku, przy Toruńskiej 69. Wybudowany dla rodzinny Bukowskich, która to przez wiele lat stworzyła m.in. torowiska na Chodkiewicza ,cmentarz, stary rynek i wiele innych. Brak jest jakiejkolwiek wzmianki w mediach o tej rodzinie.

Magdalena
Magdalena
1 miesiąc temu

Dom przy Torunskiej 188 zostal juz podczas wojny lub krotko po, przekazany jako lokal mieszkalny. Jesli chodzi o mieszkanie na parterze piece kaflowe zostaly juz dawno rozebrane.

Niedoinformowany
Niedoinformowany
1 miesiąc temu

To co się dzieje w Bydgoszczy to jest chore,Co jakiś czas kiedy słyszymy o planowanych rozbiórkach jakiś opuszczonych pustostanach i ruderach okazuje się ,że jacyś ,,społecznicy”
wymyślili sobie ,że są to ,,wielkie zabytki”i należy to zostawić.Wynika z tego,że Bydgoszcz to miasto,które zabytkami stoi i jest bardziej atrakcyjna w tej materii niż Kraków czy Gdańsk.
Burzyć te opuszczone i bez wartości rudery, aby dać miejsce na nowe impulsy rozwojowe miasta !!!!!.

Ninka
Ninka
1 miesiąc temu

A nam bez naszej wiedzy wpisali do ewidecji i nie pozwalaja zburzyc. A nie ma zadnej wartosci historycznej. I tez stoi przy ruchliwej drodze.