Tradycja i nowoczesność w miejscu Łaźni Miejskiej

Dodano: 14.01.2016 | 07:45

Po Mostowej i Jatki, wypięknieje róg Grodzkiej i Podwale, a później być może cały Rybi Rynek...

Na zdjęciu: Tak będzie prezentować się nowy obiekt Adama Sowy.

Fot. materiały prasowe

Adam Sowa rozbudowuje swój kompleks. Kolejna jego inwestycja będzie pierwszym krokiem do rewitalizacji zaniedbanego Rybiego Rynku.

– Na przełomie I i II kwartału bieżącego roku Cukiernia Sowa rozpocznie inwestycję związaną z przebudową i modernizacją budynku znajdującego się u zbiegu ulic Grodzkiej i Podwale. Owocem rewitalizacji ma być hotel butikowy łączący w sobie tradycję z nowoczesnością. Obiekt z 19 pokojami ma zostać oddany w standardzie czterech gwiazdek. Nazwa hotelu pozostaje jeszcze tajemnicą – informuje Michał Chołody, kierownik działu marketingu.

W pierwotnym zamyśle hotel miał nosić nazwę „Łaźnie Miejskie”, co byłoby nawiązaniem do historii tego miejsca. W okresie staropolskim bowiem, zachodnia część ulicy Grodzkiej nosiła nazwę Łaziennej (Badegasse) od miejskiej łaźni usytuowanej w tym rejonie. 21 czerwca 1549 roku starosta bydgoski Andrzej Kościelecki oraz wójt i Rada Miejska zawarli kontrakt z łaziebnikiem Tomaszem na zbudowanie łaźni dla mieszkańców Bydgoszczy. Powstała ona kosztem 216 złotych polskich na nabrzeżu Brdy, prawdopodobnie w zachodniej części dzisiejszej ulicy Grodzkiej.

Z braku wiarygodnych źródeł, dokładna lokalizacja obiektu nie jest znana. W 1573 r. starosta i wójt bydgoski Jan Kościelecki zezwolił Radzie Miejskiej na generalny remont zdewastowanej łaźni miejskiej. Przedsięwzięcie zostało wykonane kosztem 230 zł polskich. Wynika z tego, że obywatele miasta wywierali nacisk na wójta, by ponownie, dla celów higienicznych, urządzić miejsce kąpieli. Dyskusyjna jest natomiast sprawa lokalizacji. Kolejna wzmianka na temat łaźni pochodzi z roku 1717. Domniemywać należy, że przez cały ten czas były czynne również mniejsze łaźnie, w których można było zadbać czystość ciała.

– Biorąc pod uwagę istniejący już obiekt o nazwie zbliżonej do „Łaźnie Miejskie”, podjęto decyzję o zmianie nazwy hotelu – uzupełnia swoją wypowiedź Michał Chołody.