TVP Bydgoszcz o „odkolorowanej” tęczowej fladze: Cenzura? To absurdalne!
Dodano: 07.04.2020 | 06:30Na zdjęciu: Wejście do siedziby bydgoskiego oddziału Telewizji Polskiej na Wzgórzu Wolności.
Fot. archiwum
Jako „absurdalne” i „niezgodne ze stanem faktycznym” określiła redakcja bydgoskiego oddziału Telewizji Polskiej sugestie, że na jego antenie stosowana jest cenzura. Sprawa dotyczy opisywanego przez nas w niedzielę materiału „Zbliżeń”, w którym usunięto kolory z tęczowej flagi znajdującej się w jednej z bydgoskich księgarń.
Przypomnijmy – w sobotnim głównym wydaniu programu informacyjnego TVP Bydgoszcz został wyemitowany materiał dotyczący czytania jako sposobu na spędzenie czasu w trakcie epidemii koronawirusa. Kamera zawitała do jednej z księgarń w centrum miasta – konkretnie do „Skrzynki na bajki” mieszczącej się u zbiegu ulic: Gdańskiej oraz Focha. Po emisji „Zbliżeń” jej właściciel – Piotr Kikta zwrócił uwagę, że niewielka tęczowa flaga zatknięta na jednej ze ścian księgarni… została pozbawiona kolorów. Uznał to za przejaw cenzury, ale później usunął link do filmu, tłumacząc w oświadczeniu, że „nie chce, aby szkodę poniosła niewinna osoba, jaką jest bez wątpienia Autorka materiału” (pisownia oryginalna).
Ze swojej strony materiał usunęła również TVP Bydgoszcz. Na początku dotyczyło to samego newsa, potem – już całego wydania „Zbliżeń”. Program z soboty, 4 kwietnia zniknął również z kanału stacji na YouTubie. Co ciekawe, w niedzielę ponownie pojawił się na stronie regionalnej telewizji, ale tylko na moment. Do teraz nie jest nigdzie dostępny. Można go jednak pobrać (w wersji z pozbawioną kolorów flagą) [TUTAJ].
W poniedziałek na stronie TVP Bydgoszcz pojawiło się oświadczenie, w którym autorzy (niepodpisani z nazwiska) przyznają, że w materiale „rzeczywiście pojawiła się odbarwiona tęczowa flaga”. Wskazują jednak, że nie był to „celowy zabieg wynikający z realizacji czyjegokolwiek polecenia”, a jedynie „błąd produkcyjny”. Sugestia, że usunięcie kolorów z flagi było wykonane z premedytacją telewizja nazwała zaś „złośliwymi insynuacjami”. „Osoba winna całego zamieszania została upomniana” – wskazują twórcy stanowiska opublikowanego na portalu bydgoskiego oddziału TVP.
W oświadczeniu TVP Bydgoszcz czytamy również, że „stwierdzenia stawiające sprawę w innym świetle” mogą być odbierane jako „niemające potwierdzenia w faktach insynuacje i nadinterpretacje”. Z pełnym oświadczeniem telewizji można zapoznać się [TUTAJ].
Od autora: Jako twórca zarówno tekstu niedzielnego, jak i niniejszego, mając na uwadze twarde stanowisko TVP Bydgoszcz, pragnę zwrócić uwagę Czytelników MetropoliaBydgoska.PL na fakt, iż we wskazanym materiale „błąd produkcyjny” popełniono w przypadku czterech różnych ujęć. Poniżej ich zestawienie (screeny z materiału TVP Bydgoszcz). Ocenę pozostawiam Państwu.
Post scriptum. Warto zwrócić też uwagę, że pod oświadczeniem TVP Bydgoszcz nikt się nie podpisał (o czym wyżej). Ani dyrektor oddziału Michał Rybicki, wcześniej szef wydawców portalu tvp.info, ani Krzysztof Osiński, historyk z Instytutu Pamięci Narodowej i były publicysta „Tygodnika Bydgoskiego” awansowany kilka miesięcy temu na stanowisko szefa pionu informacji w regionalnym ośrodku TVP. Prawdziwi bohaterowie. Odważni, prawdziwi, niezłomni.
- Brawurowa ucieczka ulicami i chodnikami miasta. Sprawca zmyślił historię o kradzieży auta - 28 kwietnia 2022
- Pijany motocyklista doprowadził do zderzenia w parku przemysłowym. Tragedia była o krok - 28 kwietnia 2022
- Zabytkowe kamienice w Bydgoszczy idą do renowacji. W tym roku tylko trzy - 28 kwietnia 2022