Uznawano je za spalone. Muzeum Okręgowe odzyskało zaginione eksponaty!
Dodano: 08.08.2020 | 10:41Na zdjęciu: Część z odzyskanych dzieł została już zaprezentowana w bydgoskim muzeum.
Fot. Wojciech Woźniak/Muzeum Okręgowe w Bydgoszczy
Ponad 400 dzieł sztuki zabezpieczono w toku śledztwa bydgoskiej prokuratury, poszukującej utraconych w wyniku strat wojennych i przywłaszczeń obiektów należących m.in. do Muzeum Miejskiego w Bydgoszczy. Odzyskane przedmioty powracają do zbiorów Muzeum Okręgowego w Bydgoszczy.
Uroczystość symbolicznego przekazania odzyskanych dzieł sztuki odbyła się w środę, 5 sierpnia, w siedzibie Muzeum Okręgowego w Bydgoszczy im. Leona Wyczółkowskiego. Udział w niej wzięli dyrektor muzeum Wacław Kuczma, prof. Dariusz Markowski – kierownik Zakładu Konserwacji i Restauracji Sztuki Nowoczesnej Wydziału Sztuk Pięknych w Toruniu (z którego specjalistycznej wiedzy korzystały organa ścigania w toku śledztwa), insp. Mirosław Elszkowski – pierwszy zastępca komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy, a także prokurator Violetta Głowacka – zastępczyni prokuratora okręgowego w Bydgoszczy. To własnie Głowacka nadzorowała oba śledztwa, w toku których odzyskano prezentowane dzieła.
Zobacz również:
Wywiad z prof. Dariuszem Markowskim
Część z odzyskanych dzieł została zidentyfikowana jako „straty wojenne” figurujące w katalogu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Dzięki pracy służb do Bydgoszczy powróciły przedmioty, utracone w okresie II wojny światowej i tuż po niej – prace malarskie, graficzne, zbiory biblioteczne, a także meble – w znacznej części stanowiące spuściznę po Leonie Wyczółkowskim – jednym z czołowych przedstawicieli malarstwa realistycznego okresu Młodej Polski. Prokurator Głowacka podziękowała pracującym nad sprawą policjantom Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Doceniła ich zaangażowanie, skutkujące odzyskaniem utraconych dzieł sztuki. Przedstawiła także ogólny rys obu nadzorowanych przez siebie śledztw. Pierwsze z nich zostało wszczęte w czerwcu 2019 roku w oparciu o informacje zebrane przez policjantów Wydziału Kryminalnego, a dotyczące podejrzenia przyjęcia i pomocy w ukryciu w Bydgoszczy dóbr o szczególnym znaczeniu dla kultury, pochodzących z Muzeum Okręgowego. Wśród dóbr znalazły się też dzieła, zarejestrowane jako straty wojenne.
– W wyniku przeprowadzonych w toku śledztw kilkudziesięciu przeszukań, zarówno u osób prywatnych, jaki i w antykwariatach – zabezpieczono łącznie ponad 400 obiektów, w tym zabytków archeologicznych oraz dzieł malarskich, z których część stanowiła straty wojenne dawnego Muzeum Miejskiego w Bydgoszczy – podkreśla bydgoska prokuratura. Tu warto wspomnieć, że powstałe w 1923 roku Muzeum Miejskie mieściło się w kamienicy stanowiącej część Zachodniej Pierzei Starego Rynku. Po jej wyburzeniu zbiory zostały przeniesione – najpierw do Domu Polskiego, a następnie do budynku lombardu przy ul. Löwenstrasse (obecnie ul. Pocztowa).
W 1943 roku ówczesny nadburmistrz Bydgoszczy Walther Ernst wydał nakaz o natychmiastowej decentralizacji zbiorów. – Wywozu nie dokonano jednak jednorazowo. Transporty miały miejsce od czerwca 1943 roku do grudnia 1944 roku – podkreśla Muzeum Okręgowe. Muzealia ulokowane zostały w kilku dworach położonych na zachód i północ od Bydgoszczy – m.in. w Łochowicach czy Trzcińcu. Po zakończeniu II wojny światowej nie wszystkie muzealia powróciły do Bydgoszczy. Znaczna część została uznana za zniszczoną lub zaginioną. Od 2012 nastąpiła intensyfikacja prac związanych z opracowaniem listy strat wojennych Muzeum Miejskiego w Bydgoszczy. Z uwagi na fakt, że nie zachował się protokół pokontrolny z Dębowa istniało prawdopodobieństwo, iż część zbiorów uznanych za spalone powróci do zbiorów Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy. To właśnie dzięki współpracy służb, muzeum i ministerstwa kultury, udało się odzyskać uznane za spalone obiekty wywiezione do Dębowa i Trzcińca.
W wyniku szeroko zakrojonych działań związanych z odzyskaniem strat wojennych Muzeum Miejskiego w Bydgoszczy, udało się również odzyskać i zabezpieczyć grupę obiektów nie będących stratami wojennymi. Wśród obiektów zabezpieczonych znalazły się meble będące własnością Leona Wyczółkowskiego, rzeźba, prace malarskie i graficzne związane ze zbiorami Muzeum oraz innych placówek, a także stolik okrągły drewniany pochodzący z kolekcji prywatnej.
Prokurator Głowacka podziękowała za pomoc w identyfikacji i zabezpieczeniu odzyskanych dzieł pracownikom muzeum, w szczególności Annie Prus-Świątek – kustoszce i kierowniczce działu inwentaryzacji zbiorów oraz Ewie Sekule-Tauer – kustoszce i kierowniczce działu Leona Wyczółkowskiego. Podkreśliła również wkład prof. Dariusza Markowskiego w opracowanie opinii eksperckiej dla potrzeb organów ścigania. Inspektor Mirosław Elszkowski zwrócił uwagę na ogromne zaangażowanie pracujących nad sprawą funkcjonariuszy policji, a także na wzorcową współpracę z prokuraturą. Dyrektor MOB Wacław Kuczma wyraził wdzięczność i radość z powrotu w mury bydgoskiego muzeum dzieł uznanych przed laty za bezpowrotnie utracone, podkreślając niezwykłą wartość odzyskanych prac i przedmiotów, związanych m.in. z życiem patrona placówki – Leona Wyczółkowskiego.
Podczas uroczystości zaprezentowano w jednej z sal ekspozycyjnych muzeum część odzyskanych obrazów i przedmiotów, a także udostępniono prezentację multimedialną zawierająca podstawowe informacje na temat najcenniejszych eksponatów, która dostępna jest na stronie internetowej muzeum. Śledztwa, w toku których odzyskano i zabezpieczono cenne dzieła sztuki i pamiątki po Leonie Wyczółkowskim, nadal trwają. Dotąd zarzuty popełnienia przestępstw związanych z zaborem części odzyskanych prac malarskich przedstawiono dwóm osobom.
- Posłowie Bogucki i Schreiber przekonują: Sytuacja finansowa samorządów nie uległa zmianie - 11 grudnia 2024
- Konfederacja z rózgą dla rządu Tuska. „Tłuste koty PiS-u zostały zamienione na tłuste koty KO i PSL” - 11 grudnia 2024
- Sztuka wychodzi z Politechniki. Uczelnia nawiązała współpracę z III LO - 11 grudnia 2024