Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Warszawskie rozmowy o bydgoskim lotnisku. Bez rewolucji

Dodano: 30.08.2016 | 16:43
Port Lotniczy Bydgoszcz

W siedzibie Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa doszło we wtorek do wielostronnego spotkania przedstawicieli podmiotów zaangażowanych w Port Lotniczy Bydgoszcz.

Na zdjęciu: Czy bydgoskie lotnisko zmieni swoją nazwę - tego na razie nie wiadomo.

Fot. Sebastian Torzewski

We wtorek w siedzibie Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa doszło do spotkania stron reprezentujących trzech głównych akcjonariuszy Portu Lotniczego Bydgoszcz oraz Torunia, który do tego miana aspiruje. Powód – spór o dokapitalizowanie spółki połączone ze zmianą jej nazwy.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Trudna zima bydgoskiego lotniska. Znikają trzy połączenia

Rozmowy w Warszawie miały pomóc wyjść z impasu, który powstał po propozycji grodu Kopernika, aby dofinansować lotnisko kwotą około pięciu milionów złotych w zamian za zmianę szyldu na Port Lotniczy Bydgoszcz-Toruń. Rozwiązanie to popiera marszałek Piotr Całbecki, ale do jego wdrożenia potrzebuje zgody 75 procent udziałowców. Tymczasem sam urząd marszałkowski dysponuje nieco ponad 70 procentami akcji, a wobec sprzeciwu Bydgoszczy (22,6% udziałów) musi szukać sprzymierzeńca w spółce Porty Lotnicze, które nadzoruje MIB (niespełna 6 proc. akcji).

Wtorkowe spotkanie – z udziałem wiceministra Jerzego Szmita, prezydentów Bydgoszczy i Torunia – Rafała Bruskiego oraz Michała Zaleskiego, marszałka województwa oraz szefów spółek Porty Lotnicze i Port Lotniczy Bydgoszcz – nie przyniosło jednak przełomu.Minister Jerzy Szmit wysłuchał wszystkich stron i zadeklarował możliwość sprawdzenia możliwości ewentualnego zaangażowania innych podmiotów państwowych w pomoc dla lotniska – mówi Michał Sztybel, dyrektor Biura Obsługi Mediów i Komunikacji Społecznej bydgoskiego ratusza. Równie lakoniczny jest komunikat rzecznik prezydenta Zaleskiego. – Rozmowy nie przyniosły żadnych konkretnych rozwiązań – informuje Anna Kulbicka-Tondel. W podobnym tonie utrzymane jest także stanowisko PLB. – Dzisiaj nie wypracowano do końca mechanizmów, które rozwiążą obecną sytuację. (…) Jednakże, głęboko wierzymy, że dalszy dialog między akcjonariuszami przybliży nas do kompromisu – twierdzi prezes portu Tomasz Moraczewski.

Przypomnijmy, że w poniedziałek marszałek Całbecki ostrzegł, że w pierwszej połowie grudnia lotnisko może utracić płynność finansową. – Wówczas konieczne będzie złożenie wniosku o jego upadłość – zaznaczył. Jako receptę na poprawę tej sytuacji wskazał właśnie dokapitalizowanie PLB pieniędzmi z budżetu Torunia.