Wenderlich o temacie nielegalnej imigracji. Apelował o udział w referendum

Dodano: 02.10.2023 | 18:30

Na zdjęciu: Polityk PiS Jarosław Wenderlich mówił w trakcie konferencji o temacie nielegalnej imigracji.

Fot.

Bydgoski polityk PiS Jarosław Wenderlich zaapelował podczas poniedziałkowej (2 października) konferencji prasowej o udział w referendum i sprzeciwieniu się mechanizmowi relokacji migrantów do Polski. Przytaczał przy tym interpelacje polityków Koalicji Obywatelskiej.

Wenderlich zaczął konferencję od przytoczenia tekstu, jaki ukazał się w Gazecie Polskiej Codziennie pod koniec sierpnia br., a w którym to opisano kryzys migracyjny i przybywające na włoską wyspę Lampedusa grupy migrantów. – Gdy publikowano ten artykuł, to jako osoba upoważniona do procedowania kwestii interpelacji poselskich przez Panów Premierów Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego, postanowiłem zrobić przegląd interpelacji posłów opozycji, kierowanych do premiera lub szefa MSWiA – mówił Wenderlich i dodał, że te dokumenty są publicznie jawne, bo są dostępne także na stronach sejmowych.

Przypomniał przy tym, że o tym trzeba mówić, zwłaszcza, że 15 października – w dniu wyborów parlamentarnych – zaplanowano również referendum, a jedno z pytań referendalnych właśnie dotyczy kwestii nielegalnej imigracji i relokacji migrantów. Polityk PiS, który jest szefem klubu radnych w bydgoskiej Radzie Miasta i jest kandydatem partii w wyborach do sejmu, cytował interpelacje, które w kwestiach spraw migracyjnych kierowali politycy Koalicji Obywatelskiej. Jako przykład, podał m.in. jedną z interpelacji, którą skierowała 25 sierpnia 2021 r. poseł Magdalena Łośko. – Oprócz kwestii uchodźczej, pojawiła się kwestia ataku na funkcjonariuszy Straży Granicznej, a my jesteśmy murem za polskim mundurem – dodawał polityk.

Dodajmy, że Łośko w tej interpelacji opisywała m.in. fakt, że pogranicznicy mieli odmawiać podawania głodnym kobietom i dzieciom wody oraz chleba, które mieli przynosić okoliczni mieszkańcy, a obozowisko migrantów miało być zasłaniane pojazdami służb. – To wyjątkowo podłe, nieludzkie, urągające ludzkiej godności zachowanie, które zostanie zauważone przez społeczność międzynarodową. Polscy strażnicy graniczni odmawiając podania chleba i wody głodnym kobietom i dzieciom stawiają nasz kraj z bezwzględnym białoruskim reżimem – pisała wówczas w interpelacji poseł Koalicji Obywatelskiej.

W podobnym tonie brzmiały również inne interpelacje przytaczane przez Wenderlicha, a których autorami byli inni politycy opozycyjnej partii. Wenderlich cytował m.in. interpelację Joanny Jaśkowiak, która w jednej z nich pytała wprost, kiedy uchodźcy przebywający na polsko-białoruskiej granicy otrzymają realną pomoc. – Państwo sami widzieliście, jaki był realny atak na polsko-białoruską granicę tych nielegalnych imigrantów – odpierał Wenderlich.

OBSERWUJ SERWIS WYBORCZY – WYBORY 2023 BYDGOSZCZ

Dalej bydgoski polityk przytaczał kolejną interpelację – tym razem kierowaną przez innego posła Koalicji Obywatelskiej Wojciecha Króla, który pisał, że od 2015 roku kraje Europy Zachodniej, jak m.in. Niemcy, Francja czy Włochy wypracowały metody przyjmowania migrantów do swoich krajów i pytał rząd o to, jakie działania w tej materii podjęli rządzący. Do szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego interpelację skierowała grupa polityków KO, gdzie pytali o to, czy istnieje możliwość zadysponowania niewielkich kwot finansowych do tego, aby uchodźcy mogli realizować swoje potrzeby.

– Mógłbym takich przykładów przytaczać jeszcze zdecydowanie więcej, ale należy przypominać pewne rzeczy – powiedział Wenderlich. Przytaczał przy tym m.in. deklarację z 2017 roku prezydentów miast zrzeszonych w Unii Metropolii Polskich, gdzie poruszono kwestię polityki migracyjnej i przyjmowania migrantów (dokument ten podpisał prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski). Stąd Wenderlich apelował do wyborców: – Apeluję do mieszkańców i społeczeństwa o udział w referendum i głosowanie na nie. Te dokumenty pokazują, jakie są przyszłe zamiary polityków Platformy Obywatelskiej.

Na zakończenie, kandydat w wyborach do sejmu przypomniał, że rząd kategorycznie sprzeciwia się mechanizmowi przymusowej relokacji migrantów. – To naród zdecyduje 15 października, czy chce przyjęcia migrantów – mówił i na zakończenie powtórzył swój apel o udział w referendum.