Wicepremier w Bydgoszczy poparł kandydaturę Tomasza Latosa. „To miasto ma ogromny potencjał”
Dodano: 11.10.2018 | 06:25Wicepremier przyjechał do Bydgoszczy.
Na zdjęciu: Jarosław Gowin (z prawej) poparł kandydaturę Tomasza Latosa w wyborach samorządowych na prezydenta Bydgoszczy.
Fot. Szymon Fiałkowski
Prawie dwie godziny trwała wizyta wicepremiera Jarosława Gowina w Bydgoszczy. Lider Porozumienia przyjechał do regionu, by wesprzeć kandydatów Zjednoczonej Prawicy w wyborach samorządowych.
Gowin kontynuował swoje tournee po Kujawach i Pomorzu. W środę odwiedził m.in. Bydgoszcz, gdzie oficjalnie poparł kandydaturę Tomasza Latosa w wyścigu o fotel prezydenta miasta. – To miasto ma ogromny potencjał, ale w ostatnich latach przegrywało – mówił wicepremier.
Latosa wychwalał. – Pracujemy ze sobą i muszę powiedzieć, że mało który parlamentarzysta cechuje się takim profesjonalizmem, a z drugiej strony jest on człowiekiem porozumienia. Jest kimś, kto szuka dobrego kompromisu, jestem przekonany, że będzie znakomitym prezydentem Bydgoszczy – dodawał Jarosław Gowin, który jednocześnie poparł innych kandydatów Zjednoczonej Prawicy w wyborach samorządowych. Wyraził przekonanie, że po wygranej Latosa, władze miejskie i na szczeblu centralnym będą miały ze sobą świetną współpracę.
Głos zabrał również sam Tomasz Latos. – Wielokrotnie rozmawialiśmy o uniwersytetach bydgoskich. UKW to młoda uczelnia i wymagająca wsparcia. My, którzy chcemy i dążymy do tego, aby była wielka Bydgoszcz – musimy dążyć o rozwój bydgoskich uczelni, możemy być z nich dumni. Chcę powiedzieć, że takie wsparcie dla nich ze strony rządu jest – deklarował. Gowin i Latos przypomnieli, że Bydgoszcz to jedno z najmłodszych miast akademickich.
Pod koniec konferencji zapytaliśmy kandydata PiS na prezydenta miasta, czy jest zwolennikiem utworzenia w mieście uniwersytetu bydgoskiego. – Tak, jestem zwolennikiem – odpowiedział, ale dodał: – Ta decyzja i dyskusja musi się przede wszystkim zrodzić w środowisku akademickim. To uczelnie muszą między sobą ustalić, co jest dla nich najlepsze, a politycy nie powinni im niczego narzucać.
Z kolei wicepremier Gowin przywiózł symboliczny czek na kwotę blisko 30 milionów złotych dla Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego. Te pieniądze uczelnia ma zamiar wykorzystać na inwestycje.