Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Wiceprezes ZUS bez zarzutów. „Działania bydgoskiej policji były pochopne”

Dodano: 23.09.2016 | 11:39

Bydgoska komenda tłumaczy się z zatrzymania wiceprezesa ZUS.

Na zdjęciu: policja.

Fot. archiwum

Marcin Wojewódka, wiceprezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, opuścił już komendę policji w Bydgoszczy. Jak oświadczył ZUS, działania bydgoskich funkcjonariuszy były pochopne.

W czwartek około południa wiceprezes ZUS Marcin Wojewódka został zatrzymany w drodze do Bydgoszczy. Policjanci z miasta nad Brdą otrzymali zawiadomienie o złożeniu przez niego korupcyjnych propozycji bydgoskiemu dyrektorowi instytucji, Jerzemu Bułkowskiemu. Wojewódka spędził w areszcie kilka godzin, ale nie zostały mu ostatecznie przedstawione żadne zarzuty.

Jeszcze w czwartek ZUS wydał oświadczenie, w którym informuje, że działania Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy „nie zostały zatwierdzone przez prokuratora” oraz „w ocenie ekspertów prawnych […] były pochopne i nieadekwatne do sytuacji”.

Do zarzutów w piątek ustosunkowała się bydgoska komenda. Jak czytamy w tekście nadesłanym przez podinsp. Monikę Chlebicz „funkcjonariusze wykonywali czynności w związku ze złożonym zawiadomieniem o przestępstwie, a nie z własnej inicjatywy”, a działania były „poprzedzone konsultacjami z kierownictwem Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz Południe”. Policjanci zapewniają też, że czas kilku godzin, gdy Wojewódka przebywał na komendzie, był potrzebny do wykonania niezbędnych czynności (m.in. zabezpieczenie dowodów i odsłuchanie nagrań), a „wszystkie wiążące decyzje procesowe podejmowała prokuratura”.

Marcin Wojewódka poinformował już prokuraturę o fałszywym zawiadomieniu o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Jak czytamy w komunikacie wydanym przez jego instytucję, „działania [policji] naraziły bezpodstawnie wiceprezesa ZUS na ryzyko utraty zaufania potrzebnego do wykonywania pełnionej funkcji”.

Sebastian Torzewski