Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Wraca temat lotów LPR nad gminą Osielsko. Część mieszkańców uważa, że jest za głośno

Dodano: 07.10.2024 | 11:36

Na zdjęciu: Temat potencjalnych uciążliwości powrócił

Fot. archiwum

W 2020 roku w Żołędowie (gm. Osielsko) wybudowana została baza Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Już przed rozpoczęciem inwestycji część osób obawiała się zbyt dużego hałasu i uciążliwości. Teraz mieszkańcy twierdzą, że loty odbywają się niezgodnie z wcześniejszymi ustaleniami.

Plany powstania nowej bazy dla bydgoskiego Lotniczego Pogotowia Ratunkowego sięgają 2017 roku. Wtedy też instytucja kupiła od gminy Osielsko działkę w Żołędowie – przy Szosie Gdańskiej, nieopodal skrzyżowania Krakowska-Jastrzębia. I pojawiły się głosy sceptyczne. Niektórzy twierdzili, że to zbyt blisko domów. Mieszkańcy wyprowadzili się od zgiełku miasta, a teraz będą uporczywe hałasy.

„Niezgodne z ustaleniami”

Temat potencjalnych uciążliwości powrócił. – Proszę o ponowną interwencję w sprawie lotów LPR – mieszkańcy zgłaszają, że piloci wracając z akcji lecą nad osiedlem, co jest niezgodne ze wcześniejszymi ustaleniami – twierdzi radny Rady Gminy Osielsko Marek Protasewicz.

Było pouczenie

Obszernej odpowiedzi w tej sprawie udzielił wójt Janusz Jedliński. Jak zaznacza samorządowiec temat podjęty został w czerwcu tego roku. Zwrócono się wówczas do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska z wnioskiem o udzielenie informacji na temat wyników kontroli oraz sposobu zakończenia postępowania, które WIOŚ prowadził w niniejszej sprawie w 2021 roku. Jak się okazuje stwierdzono wówczas naruszenia, m.in. wynikające z decyzji wójta o środowiskowych uwarunkowaniach przedsięwzięcia, tj. prowadzenie operacji lotniczych w wariancie 2Wb – bezpośrednio nad zabudową mieszkaniową jednorodzinną. – W związku ze stwierdzonymi naruszeniami nałożono na kontrolowanego sankcje w postaci pouczeń oraz wydano zarządzenie pokontrolne – informuje Janusz Jedliński.

Ponadnormatywne oddziaływanie akustyczne

Ponadto w czerwcu tego roku zwrócono się do Dyrektora Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Warszawie z prośbą o zajęcie stanowiska oraz podjęcie pilnych działań zmierzających do wyeliminowania konfliktów wynikających z funkcjonowania bazy LPR w Żołędowie. – Zgodnie z decyzją środowiskową, została przeprowadzona analiza porealizacyjna w zakresie oddziaływania akustycznego, w ramach której wykonano pomiary hałasu lotniczego – informuje dyrektor. – Podczas pomiarów rejestrowano wszystkie występujące operacje lotnicze. W wyniku analizy wykazano, że w porze nocnej w badanym okresie miały miejsce 3 operacje, które w dwóch punktach pomiarowych, znajdujących się najbliżej lądowiska były przyczyną ponadnormatywnego oddziaływania akustycznego. Ponadto w oparciu o uzyskane wyniki pomiarów stwierdzono, że w żadnym punkcie pomiarowym nie zaobserwowano przekroczenia wartości dopuszczalnej hałasu lotniczego w porze dziennej. Tym samym eksploatacja bazy w porze dnia, tj. między 6:00 a 22:00, nie stanowi zagrożenia dla klimatu akustycznego najbliższych terenów podlegających ochronie przed hałasem. Operacje startu i lądowania są realizowane wzdłuż osi głównej wyznaczonego korytarza w wariancie W2b tj. zgodnie z wydaną decyzją o środowiskowych uwarunkowaniach – dodaje dyrektor.

Będzie ponowna kontrola

Jak przekazał wójt Janusz Jedliński ponownie zwrócono się do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska z wnioskiem o przeprowadzenie kontroli bazy LPR w celu spowodowania ograniczenia zgłaszanych przez mieszkańców uciążliwości.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Jan
Jan
2 godzin temu

Śmigłowiec LPR przelatuję nad moim domem kilka razy dziennie , chwila hałasu, zaniki obrazu tv ,pies nawet nie zwraca uwagi. Zdrowie i życie może są mniej ważne jak nas to nie dotyczy?Pozdrawiam

Jerzy
Jerzy
1 godzina temu

Mieszkańcy domów kilka kilometrów od lądowiska nie mają pojęcia jakie skutki przelotu śmigłowca mogą być nad domami położonymi kilkaset metrów od bazy. Przeloty takie są realizowane kilkanaście metrów nad dachami. Halas nie pozawala na normalna rozmowę, dzieci budzą się z krzykiem, szklanki trzęsą się w szafkach kuchennych, pies wariuje. Jeśli śmigłowiec startuje, robi to dla ratowania życia. Ale kiedy wraca nie ma żadnego uzasadnienia przelot nad osiedlem zamiast otoczyć osiedle i ładować wyznaczonymi trasami. To jak realizowane są loty oznacza, że lądowisko nigdy nie powinno powstać, bo nikt przy zdrowych zmysłach nie zgodziłby się na działanie LPR przy takich ograniczeniach,… Czytaj więcej »

Jan
Jan
27 minut temu

Panie Jerzy co do odległości to około 500m w linii prostej.

hashtag
hashtag
16 minut temu

Więcej hałasu robią debile motocykliści i kierowcy z ryczącymi wydechami – może za nich wzięłaby się policja??? Może trzeba też sprawdzić diagnostów, którzy podbijają im badania techniczne???