Wypadek radiowozu i renault na skrzyżowaniu. Ranni policjanci, kierowca uciekł z miejsca zdarzenia

Dodano: 07.09.2023 | 07:36

Na zdjęciu: Do wypadku z udziałem radiowozu i toyoty doszło w poniedziałkowe popołudnie.

Fot. OSP KSRG Jabłonowo Pomorskie

Dwoje policjantów zostało w tym wypadku rannych. Kierowca toyoty uciekł z miejsca zdarzenia, ale wczoraj (6 września) po południu mężczyzna został zatrzymany.

Informację o wypadku podali strażacy – druhowie z OSP KSRG Jabłonowo Pomorskie, którzy zabezpieczali miejsce zdarzenia, do którego doszło w poniedziałkowe (4 września) popołudnie na skrzyżowaniu ul. Głównej i Urzędowej w Jabłonowie Pomorskim. Jak się okazuje, policjanci jechali radiowozem z włączonymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi do czynności związanych z innym zdarzeniem drogowym, które miało miejsce w miejscowości Płowęż.

W zdarzeniu poszkodowani zostali dwaj funkcjonariusze. Jednego do szpitala przetransportowano karetką, a drugiego – śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. – Obrażenia funkcjonariuszy nie zagrażają ich życiu – mówi, cytowany przez portal tvn24.pl sierż. sztab. Paweł Dominiak z komendy w Brodnicy.

Kierowca, jak i pasażer renault po zdarzeniu oddalili się z miejsca wypadku. I choć pasażera szybko ujęli funkcjonariusze, to kierowca ukrywał się przed nimi przez niemal dwie doby. Ostatecznie, 26-latka zatrzymali kryminalni z wydziału poszukiwań celowych i identyfikacji osób Komendy Wojewódzkiej Policji – najmłodszego wydziału w strukturach KWP. Jak relacjonuje Dominiak, kierujący autem ukrywał się w jednym z hosteli w Grudziądzu i to tam został zatrzymany. – Wiemy także, że 26-latek ma czynny zakaz prowadzenia pojazdów – dodaje rzecznik.

Z informacji podawanych przez tvn24.pl wynika, że pasażer nie współpracował ze śledczymi po zatrzymaniu, a w akcję zatrzymania angażowano także psy tropiące. W sprawie wypadku śledztwo nadzoruje prokuratura.