Wysoki poziom i doskonała atmosfera. Tenis Business Cup za nami

Dodano: 06.12.2019 | 22:36

Na zdjęciu: Turniej Tenis Business Cup odbył się na kortach przy ul. Nowotoruńskiej.

Fot. Szymon Fiałkowski

W ostatni weekend listopada na kortach przy ul. Nowotoruńskiej odbył się Tenis Business Cup 2019. Bydgoscy przedsiębiorcy zgromadzili się, aby rywalizować w turnieju deblowym, ale też spotkać się i porozmawiać.

Sobotnie zmagania zamknęły cykl tegorocznych imprez firmowanych przez Jarosława Kotewicza. Olimpijczyk z Atlanty od lat pasjonuje się tenisem – nie tylko gra, ale też organizuje turnieje. W jego rodzinnej Iławie kilkadziesiąt par spotykało się na jego zaproszenie ponad 20 razy.

W tym roku Kotewicz postanowił rozruszać bydgoskiego tenisa. Zaczęło się od Investor Cup. W czerwcu na Kotewicz Cup wystąpiła Agnieszka Radwańska. Najsłynniejsza polska tenisistka zakończyła karierę w listopadzie ubiegłego roku, ale w Bydgoszczy wyjątkowo wystąpiła w meczu pokazowym. Na zakończenie roku przyszedł czas na Tenis Business Cup.

– Chciałem zachęcić ludzi biznesu do udziału, bo wiem, że wielu przedsiębiorców z Bydgoszczy i regionu gra w tenisa. To świetna okazja do zabawy, integracji i aktywnego spędzenia czasu – mówi Kotewicz.

Zawody odbyły się w dwóch kategoriach – open, w której wystartowało dwanaście par i masters, złożonej z sześciu duetów. – Zawsze chętnie przyjeżdżamy, gdy Jarek organizuje zawody. To gwarancja dobrej gry i miłej atmosfery. Oprócz sportowych zmagań można posiedzieć przy kawie i porozmawiać o biznesie – mówił podczas turniej Robert Sobiech z Zakładu Kamieniarskiego z Grudziądza. Wtórował mu Grzegorz Kopaczewski z bydgoskiej firmy EkoTara. – To dobry sposób, żeby spędzić czas, odświeżyć kontakty.

Właśnie towarzyska strona to duża zaleta turniejów tenisowych. W przerwach między meczami uczestnicy mogli usiąść, porozmawiać i wymienić spostrzeżenia. W czasie odpoczynku nie mogli jednak zapominać o rywalizacji. – Poziom jest wysoki, więc wszyscy starają się skupiać na swojej grze lub podpatrywać, jak grają inni – tłumaczył Robert Urbański z bydgoskiej firmy Hoton.

Rywalizacją pozytywnie zaskoczony był Kotewicz. – Poziom jest bardzo dobry. Powiem szczerze, że dwanaście-czternaście par jest naprawdę mocnych i jak musiałbym wskazać, kto wygra, to miałbym duży problem – mówił podczas zawodów ich organizator. Sprawę utrudniał fakt, że mimo towarzyskiego charakteru turnieju, uczestnicy potraktowali rywalizację poważnie. – Wiadomo, że zawsze jest presja na wynik, w końcu to sportowa rywalizacja – wyjaśniał Kopaczewski. Na kortach przy ul. Nowotoruńskiej nie zabrakło doświadczonych graczy. – Ja gram od ponad 20 lat. Dla mnie to pasja, więc świetna sprawa, że taki turniej został zorganizowany – mówił Paweł Lipka z Sopotu.

Kopaczewskiemu nastawienie na dobry wynik pomogło. Wraz z Robertem Adrianem wygrał turniej w kategorii masters. Podium uzupełnili Wojciech Służalec i Jacek Sokołowski (2. miejsce) oraz Wojciech Wrzyszczyński i Jerzy Saladra (3. miejsce). W kategorii open wygrali Piotr Błaszczyk i Jarosław Folwarski, a za nimi uplasowali się Mirosław Dymiński z Robertem Sobiechem i Sławomir Mróz z Marcinem Zaborowskim.

– Od niepamiętnych czasów w końcu mamy porządny tenis amatorski w Bydgoszczy – cieszył się Urbański. Kotewicz już zapowiedział, że biznesowy turniej odbędzie się po raz kolejny. – Skoro jest nisza, to trzeba to wykorzystać. To pierwszy turniej, ale na pewno spotkamy się jeszcze nie raz – zapowiedział.

Partnerami wydarzenia byli: Investor, Nitro-Chem, ProFuturo, Taro, Grupa Kaczmarek, KWK Construction, Audit-Dor, Centrum Medyczne Gizińscy, Epson, Lafaye, Certus, Solano, Hurtownia Sportowa PAAK, Hobby Pets’ World, Hotel Brda, Sushi Garden, Małecki Meble, Derred Moda Męska, RTV Euro AGD, Stamax Gifts, Arka Medical Spa, Jatki6, BioZakupy Natural Lifestyle, Przychodnia Stomatologiczna Stomamed, Gazbud i MetropoliaBydgoska.PL.