Wysypana kukurydza na torach koło Bydgoszczy. Znamy prokuratorską decyzję w sprawie śledztwa
Dodano: 06.12.2024 | 18:47Na zdjęciu: Zboże zostało wysypane na tory w Kotomierzu pod koniec lutego br.
Fot. Maciej Rejment / archiwum
– Choć postępowanie w tej sprawie zostało przez nas umorzone, to nadal pozostaje w kręgu naszego zainteresowania – mówią śledczy z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ.
Pod koniec listopada br., śledczy z bydgoskiej prokuratury podjęli decyzję o umorzeniu prowadzonego postępowania w sprawie wysypanego zboża z wagonów na przejeździe kolejowym w Kotomierzu. Przypomnijmy, że pod koniec lutego, z pociągu towarowego, który jechał z Medyki w kierunku portu w Gdańsku, wysypana została kukurydza.
Rozsypana kukurydza na torach w Kotomierzu. Prokuratura umorzyła śledztwo w tej sprawie
Sprawę nadzorowali śledczy z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ. – Pod koniec listopada wydane zostało postanowienie o umorzeniu postępowania – mówi zastępca szefa prokuratury Adam Lis i precyzuje: – Decyzja zapadła wobec niewykrycia sprawcy zdarzenia.
Jak słyszymy w prokuraturze, postępowanie prowadzone było w kierunku art. 288 kodeksu karnego, tj. zniszczenia, uszkodzenia lub uczynienia cudzej rzeczy niezdatnej do spożycia, za co może grozić nawet do pięciu lat pozbawienia wolności. – W sprawie przesłuchanych zostało ponad czterdziestu świadków, do tego analizowaliśmy nagrania z monitoringu drogowego, jak i kolejowego – precyzuje prok. Lis. Wiadomo jednak, że wartość szkód oszacowano na ok. 98 tysięcy złotych, choć początkowo mówiono nawet o tym, że te mogły sięgać kwoty niemal 350 tys. zł. – Wiemy już, że część wysypanego zboża udało się odzyskać – mówią prokuratorzy i dodają, że sprawców tego czynu nie udało się ustalić.
Przypomnijmy, że według ustaleń, na tory z wagonów miało wysypać się ok. 160 ton kukurydzy. Na przejeździe w Kotomierzu, maszyniści mieli przewidzianą przerwę zarówno na odpoczynek, jak i na załatwienie niezbędnego zezwolenia do wjazdu na teren portu w Gdańsku.
Choć śledztwo w tej sprawie zostało umorzone, to ta sprawa nadal jest w kręgu naszych zainteresowań. Jak tylko pojawią się nowe okoliczności, to może zostać ponownie podjęta
– zapewniają śledczy z bydgoskiej prokuratury.
Dodajmy, że zdarzenie w Kotomierzu nie było jedynym, w którym wysypano zboże, jakie miało zostać przewiezione na Ukrainę. Do podobnych zdarzeń – także w lutym br., doszło w Dorohusku. Tam najpierw zboże wysypane zostało z ciężarówek przed przejściem granicznym, a na bocznicy kolejowej wysypano z jednego z wagonów pociągu ok. pięciu ton soi. Te zdarzenia nadal są przedmiotem prokuratorskiego postępowania.