Zalewanie nowego placu zabaw i strefy rekreacji w Koronowie. Udrożnione zostały studzienki kanalizacyjne

Dodano: 27.06.2025 | 07:41

Na zdjęciu: Inwestycja od samego początku budziła kontrowersje

Fot. IN

Wracamy do sprawy nowego placu zabaw i strefy rekreacji pomiędzy ulicami Bydgoską a Wodną w Koronowie. Burmistrz ponownie zapewnia, że wszystko jest już w porządku.

Inwestycja od samego początku budziła kontrowersje. Wszyscy zgadzali się z tym, że w starej części miasta brakuje placu zabaw. Burmistrz jako teren pod inwestycję wskazał zasypane koryto rzeki Brdy. Część osób uważała, że teren ten nie daje się na tego typu zadania, bo jest zbyt podmokły. Sporo dyskusji wywołał sam koszt przedsięwzięcia. Ostateczny koszt inwestycji wyniósł bowiem 3 mln 278 tys. zł.

Wreszcie burmistrz Patryk Mikołajewski postawił na swoim i inwestycja została rozpoczęta. Wykonawca napotkał jednak na spore problemy. Cierpliwość tracili mieszkańcy jak i radni. W końcu plac zabaw ze strefą rekreacji oddano do użytku z 10-miesięcznym opóźnieniem.

I znowu pojawiły się kłopoty. Interweniował w tej sprawie m.in. radny Wojciech Skoczek. Chodziło o luźne i wypadające kostki brukowe. Jednocześnie do naszej redakcji docierały sygnały o tym, że podtapiane są okoliczne nieruchomości. – Zgłoszenia podtopień ustąpiły po wykonaniu drenaży na obszarze objętym inwestycją – zapewniał nas burmistrz Patryk Mikołajewski.

Pomimo zapewnień do naszej redakcji nadal docierały informacje, że teren ten po opadach deszczu jest zalewany. Woda zalała ciągi piesze, wdarła się na podwórka, zalała okoliczne nieruchomości.

Do sprawy odniósł się niedawno burmistrz Mikołajewski. – Mieliśmy przypadek, że podczas nawalnego deszczu zalało nam plac zabaw tej wiosny – przyznał samorządowiec. – Dzięki szybkiej interwencji naszych wodociągów okazało się, że dwie studzienki na ul. Sienkiewicza były niedrożne i to była przyczyna tego. Więc drenowanie terenu działa – zapewnił włodarz.

Jednocześnie Mikołajewski wyraził radość, że plac zabaw jest chętnie odwiedzany przez najmłodszych mieszkańców miasta.