Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Zamieszanie w sprawie wyborów sołeckich w Nowym Dworze. Trzeba powtórzyć jedno z głosowań

Dodano: 23.04.2024 | 13:18

Na zdjęciu: Nieprawidłowości zgłosił radny Stanisław Gliszczyński

Fot. Google Maps

Niedawno przeprowadzono wybory na sołtysa oraz do rady sołeckiej Nowego Dworu (gm. Koronowo). Stwierdzono jednak uchybienia. Po burzliwych obradach Rady Miejskiej w Koronowie podjęto decyzję co dalej.

Wybory sołtysa i rady sołeckiej Nowego Dworu zostały przeprowadzone 13 marca. Najpierw dokonano wyboru sołtysa, którym został Szymon Romanowski. Później wybrano nową radę sołecką. I pojawiły się kłopoty, bowiem wykryto nieprawidłowości. Sprawa trafiła pod obrady Rady Miejskiej w Koronowie (jeszcze starej kadencji – nie nowo wybranej, która nie została jeszcze zaprzysiężona). Przygotowano projekt uchwały, który miał unieważnić wybory sołtysa i rady sołeckiej. W projekcie uchwały mogliśmy przeczytać. – Do Rady Miejskiej Koronowie wpłynęło pismo z 02 kwietnia 2024 r. w sprawie nieprawidłowości w wyborach organów sołectwa Nowy Dwór. Pismo zawierało zarzuty, obejmujące fakt udziału w składzie komisji skrutacyjnej osoby kandydującej do rady sołeckiej oraz dokonania wyboru członków rady sołeckiej w trybie jawnym.

Nieprawidłowości zgłosił S. Gliszczyński

Jak się okazuje nieprawidłowości zgłosił radny Stanisław Gliszczyński. Chodziło mu jednak o nieprawidłowości przy wyborze rady sołeckiej. Projekt uchwały przewidywał jednak unieważnienie wyborów również na sołtysa. Zdaniem części radnych wybory na sołtysa zostały przeprowadzone zgodnie z prawem. Uchybienia stwierdzono tylko przy wyborze rady sołeckiej. Dziwiono się zatem, dlaczego próbuje się odwołać również nowo wybranego sołtysa.

„To był mój błąd”

Radni długo dyskutowali nad tą sprawą. Wcześniej pojawiły się sugestie, że burmistrz Patryk Mikołajewski walczy w ten sposób z opozycją. Podczas sesji włodarz zaprzeczył temu. Burmistrz wyjaśniał, że był na zebraniu sołeckim w Skarbiewie, dlatego też spóźnił się do Nowego Dworu. Uchybienia tłumaczył tym, że była pełna sala ludzi, godziny późno wieczorne i wystąpiły też problemy z drukarką. – To był mój błąd, że nie zareagowałem wówczas na to, że jeden z członków komisji skrutacyjnej startował, ale był to ferwor – wyjaśniał Mikołajewski.

„Nie znam sprawy”

Radny Stanisław Gliszczyński tłumaczył, że do momentu wyboru sołtysa wszystko odbywało się zgodnie z prawem. Uchybienia nastąpiły natomiast przy wyborze rady sołeckiej. Wcześniej sprawę omawiała komisja statutowa. Gliszczyński pytał dlaczego nie poddano to pod opinię innych komisji. Zastrzeżenia do pracy burmistrzów wniosła też radna Ewa Szymańska. Jej zdaniem na pytania kierowane do zastępcy burmistrza Sławomira Marszelskiego ten miał odpowiedzieć „nie znam sprawy, nie byłem tam, nie udzielę odpowiedzi”. Natomiast radny Tomasz Gordon miał żal do radnego Stanisława Gliszczyńskiego, że ten „punktuje burmistrza” i wybory zarówno na sołtysa jak i do rady sołeckiej powinny odbyć się jeszcze raz.

Mojzesowicz – wybory muszą zostać powtórzone

Głos zabrała także radna Elżbieta Mojzesowicz, która jest przewodniczącą komisji statutowej Rady Miejskiej w Koronowie. Tłumaczyła ona, że w obu wyborach był ten sam skład komisji skrutacyjnej i nie można stwierdzić, że jedne wybory zostały przeprowadzone dobrze, a drugie źle. Ponadto doszedł fakt głosowania jawnego w przypadku wyboru rady sołeckiej, co jest niezgodne z zapisami statutu, ponieważ te powinny zostać przeprowadzone w sposób tajny. Podkreśliła, że wybory na sołtysa muszą odbyć się jeszcze raz.

Wątek radnej Ilony Pubanc

Pojawił się też wątek „głosowania na dwie ręce” przez radną Ilonę Pubanc. Radna Katarzyna Szulta-Romaniuk mówiła, że wówczas przewodniczący nie unieważnił całych obrad, tylko to jedno głosowanie. Oburzyło to przewodniczącego Rady Miejskiej Bogusława Guzińskiego. – Pani to kompletnie poplątała wszystko co tylko można było – mówił Guziński. – To, że mieliśmy wtedy tę sesję i to nieszczęsne głosowanie chciałbym pani przypomnieć, że nie była źle uchwalona czy głosowana uchwała tylko to było techniczne głosowanie nad tym czy odczytujemy, czy nie odczytujemy. Proszę w ten sposób to nie mieszać. Przypomnę, że ja powtórzyłem to głosowanie – dodał.

Co zawierał protokół?

Radna Mirosława Holka poprosiła natomiast o odczytanie protokołu z głosowania sołeckiego. Bogusław Guziński stwierdził, że nie ma takiej potrzeby, a z protokołem można było zapoznać się na komisjach. Radny Stanisław Gliszczyński przyznał, że w protokole jest zapis, że decyzją burmistrza odstąpiono od głosowania tajnego. Patryk Mikołajewski tłumaczył, że był to błąd zaniechania. Mecenas Rafał Bułka podkreślił, że protokół zawiera dane osobowe i odczytywanie go podczas obrad sesji jest nieprawidłowe. Guziński zgodził się na udostępnienie protokołu, ale nie na publiczne odczytywanie go.

Radni zdecydowali

Swoje stanowiska przedstawili też przewodnicząca komisji skrutacyjnej oraz prowadzący zebranie w Nowym Dworze. Przyznali oni, że wybór sołtysa został dokonany w sposób prawidłowy. Źle dokonano wyboru rady sołeckiej. Radny Stanisław Gliszczyński złożył nowy projekt uchwały w którym znalazł się zapis tylko o ponownych wyborach do rady sołeckiej – nie na funkcję sołtysa. Projekt tej uchwały został przegłosowany jednogłośnie. W tym momencie oznacza to, że sołtys Szymon Romanowski pozostaje na swoim stanowisku, a powtórzyć trzeba głosowanie do rady sołeckiej. Trzeba jednak jeszcze zauważyć, że uchwałę może zakwestionować wojewoda kujawsko-pomorski.