Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Godziny do meczu Zawisza – Radomiak. Jakie są nastroje w obozie ekstraklasowego rywala?

Dodano: 19.10.2022 | 21:49

Na zdjęciu: Czy obrona Zawiszy da radę powstrzymać Mauridesa - napastnika Radomiaka?

Fot. Marek Kwasowski/Radomiak Radom

Niecała doba pozostała do najważniejszego od lat meczu bydgoskiego Zawiszy. Podopieczni Piotra Kołca zmierzą się z ekstraklasowym rywalem – Radomiakiem Radom – w 1/16 Pucharu Polski. O tym, jakie nastroje panują w zespole prowadzonym przez Mariusza Lewandowskiego i jak podejdzie on do starcia z trzecioligowcem opowiada nam ekspert – dziennikarz Weszło.com Szymon Janczyk, specjalista od radomskiej drużyny.

W poprzednim sezonie Radomiak jako beniaminek był rewelacją rozgrywek i po rundzie jesiennej miał szanse na awans do europejskich pucharów. Dziś jego sytuacja nie wygląda tak dobrze. O powody tej sytuacji zapytaliśmy Szymona Janczyka z Weszło.com.

Błażej Bembnista: 11. pozycja w tabeli Ekstraklasy, falująca forma, słaby styl gry – ostatnie zwycięstwo ze Śląskiem Wrocław zostało wyszarpane w końcówce meczu i brak nadziei na poprawę – tak obecnie wygląda Radomiak. Pojawiły się plotki o możliwym zwolnieniu trenera Mariusza Lewandowskiego, ale jak sam pisałeś – klub ma już dwóch trenerów na kontrakcie i branie trzeciego po Banasiku i Lewandowskim byłoby szalonym ruchem. Czego zatem mogą spodziewać się zawodnicy i sztab Zawiszy w starciu z ekstraklasowym rywalem?

Szymon Janczyk (Weszło.com): Sami chcielibyśmy wiedzieć — jako radomianie — czego spodziewać się po zespole Mariusza Lewandowskiego. Przed sezonem trener sygnalizował, że Radomiak będzie prezentował się tak, jak jego poprzednie zespoły: będzie próbował dominować na boisku, dyktować tempo i reguły gry, wymieniać mnóstwo podań i stosować wysoki pressing. Takiej drużyny niestety nie widzimy, Radomiak bardziej dostosowuje się pod rywala, nie gra odważnie i agresywnie. Oczywiście zakładam, że w meczu z zespołem z niższej półki będzie to wyglądało raczej tak, jak trener Lewandowski chciał, żeby to wyglądało, czyli zobaczymy zespół, który będzie chciał szybko i sprawnie uporać się z kwestią awansu, wyraźnie przeważając na boisku. W Radomiu na pewno na to liczymy, bo o ile start sezonu był dla kibica ciekawy, można było obejrzeć kawałek niezłej piłki, tak ostatnie spotkania są katorgą dla oglądających, mało w tym futbolu. Jeśli kiedyś może się to zmienić, to właśnie przy takich okazjach.

W ostatnich latach Puchar Polski faktycznie „rządził się swoimi prawami” i doszło w nim do wielu niespodzianek, czyli odpadnięcia drużyn z Ekstraklasy w starciu z zespołami reprezentującymi niższe ligi. Czy Radomiak wystawi mocny skład, by powalczyć o coś w tym sezonie czy będzie oszczędzał siły na ligę?

Dla mnie to też jest pewna zagadka, bo trzeba patrzeć na ten temat dwojako – po pierwsze trener Lewandowski wie, jak to jest odpaść z Pucharu Polski po meczu z niżej notowanym przeciwnikiem i na pewno będzie chciał tego uniknąć. Także dlatego, że gdyby wywinął taki psikus po ostatniej serii słabszych występów, atmosfera w Radomiu jeszcze bardziej by zgęstniała. Z drugiej strony jednak ciężko wystawiać pierwszy garnitur, gdy za moment trzeba jechać do Gliwic na bardzo ważne spotkanie w kontekście walki o utrzymanie w lidze. Radomiak ma w tym sezonie szerszy skład niż przed rokiem, ta kadra w teorii jest mocniejsza i daje większe pole manewru, więc na pewno można się spodziewać kilku roszad i pewnego miksu. Większą szansę powinni dostać ci, którzy grali w Radomsku, czyli na przykład Michał Feliks, Lisandro Semedo czy Dariusz Pawłowski. Zmiany na pewno dotkną także drugiej linii, zapewne zobaczymy na boisku Tiago Matosa, Kubę Nowakowskiego czy Daniela Łukasika — w większym lub mniejszym wymiarze czasowym.

Maurides — i kto jeszcze? Jacy zawodnicy w tym sezonie wyróżniają się w ekipie z Radomia? Rozumiem, że niewielu, ale ktoś na pewno jest jaśniejszym punktem.

Przede wszystkim wyróżnia się Dawid Abramowicz, który napędza tę drużynę. Dość stabilną, a co najważniejsze wysoką formę prezentuje również Thabo Cele, który ostatnio złapał kontuzję, podobnie zresztą jak Filipe Nascimento, który jest dla mnie najważniejszą postacią w centralnej strefie boiska. Myślę, że w miarę pozytywne występy zalicza Mateusz Cichocki, dość niespodziewanie więcej błędów popełnił w tym sezonie Raphael Rossi. Największe braki są w ofensywie, bo o ile Luisowi Machado nie odmówię zaangażowania i ciężkiej pracy na boisku, tak nie jest on typem skrzydłowego, który notuje liczby — co najgorsze po drugiej stronie też takiego brakuje, stąd zapewne niezbyt imponujące statystyki strzeleckie całej drużyny.

Czy w Radomiaku obawiają się Zawiszy? Piotr Kołc dobrze ułożył zespół – zanotował on udany początek sezonu. Jest w nim parę nazwisk znanych ze szczebla centralnego: Żylski, Okuniewicz, Koziara. 

Na pewno nie jakoś przesadnie, mimo wszystko mówimy o sporej różnicy poziomów, bo to nie jest pierwszo- czy nawet drugoligowiec. Z tego co wiem przeważa raczej nastawienie i narracja skupiona na chęci odkucia się po słabszych momentach, pokazania, że tę drużynę stać na grę, która podoba się kibicom. Radomiak powinien wyjść na to spotkanie z mocnym nastawieniem.

Zawisza – Radomiak już jutro

Mecz 1/16 Pucharu Polski Zawisza Bydgoszcz – Radomiak Radom odbędzie się w czwartek, 20 października o godzinie 17:30 na stadionie Zawiszy (Gdańska 163). Transmisja w Polsacie Sport. Sędzią pojedynku będzie Paweł Pskit. W poprzedniej rundzie Zawisza wyeliminował pierwszoligowy GKS Tychy, wygrywając u siebie 2:1. „Niebiesko-Czarni” zajmują obecnie piąte miejsce w tabeli grupy drugiej III ligi. W ostatnim meczu Zawisza zremisował na wyjeździe 1:1 z Olimpią Grudziądz. Najlepszymi strzelcami drużyny są Gabriel Falciano i Kamil Żylski.