Zawisza rozbił Chemika! Strzelanina na Glinkach [WIDEO]
Dodano: 11.09.2019 | 22:41Na zdjęciu:
Fot. Szymon Fiałkowski
Takiego pogromu nie spodziewał się nikt. Zawisza Bydgoszcz wypunktował Chemika w meczu derbowym i upokorzył piłkarzy z Glinek na ich własnym boisku.
Zobacz również:
Zobacz zdjęcia z meczu!
Początek meczu nie zwiastował pogromu. Jeśli ktoś przeważał, to zdecydowanie był to Chemik. Podopieczni Piotra Gruszki dłużej utrzymywali się przy piłce, prowadzili grę na połowie Zawiszy, ale nic z tego nie wynikało. Groźnie było tylko raz – gdy Paweł Michalski wygrał pojedynek o piłkę z Bartoszem Bąkiem i wyszedł sam na sam z Janem Stypczyńskim. Znajdował się jednak blisko linii końcowej, uderzał z ostrego kąta i skończyło się tylko na rzucie rożnym.
I to by było na tyle, jeśli chodzi o groźne sytuacje pod bramką Zawiszy. Im bliżej gospodarze byli bramki zawiszan, tym bardziej brakowało im dokładności. Zawisza rzadko atakował. Ale gdy już to zrobił, to porządnie. W 44. minucie Paweł Laskowski poradził sobie z jednym z niewielu uderzeń, które przed przerwą poleciało w kierunku jego bramki. Wobec dobitki Korneliusza Sochania był jednak bezradny.
ZOBACZ TAKŻE: JACEK ŁUKOMSKI PO MECZU Z CHEMIKIEM [WIDEO]
Po zmianie stron zmienił się także obraz gry. Zawisza zagrał śmielej, a Chemik stracił kontrolę nad meczem. Efektem była druga bramka. W 63. minucie rezerwowy Tomasz Prejs, kilkanaście sekund po wejściu na boisko, pognał prawą stroną, dograł w pole karne, a tam Patrykowi Straszewskiemu nie pozostało nic innego jak podwyższyć prowadzenie. W kolejnych minutach chemicy nie mogli się odnaleźć, a Zawisza nadal atakował. Przerodziło się to jeszcze w dwa gole – w 69. minucie trafił Żyliński, a w 83. dzieła zniszczenia dokonał Prejs. Skrzydłowy, wychowanek Chemika, który niespełna rok temu nie zmieścił się w macierzystego klubu, w Zawiszy jest rezerwowym, ale w derbowym meczu zanotował gola i asystę.
W końcówce blisko zdobycia bramki był także Chemik. Po centrostrzale rezerwowego Franciszka Marca Stypczyński końcówkami palców sparował piłkę na poprzeczkę. Wynik już się nie zmienił i ku uciesze kibiców Zawiszy niebiesko-czarni wygrali 4:0.
Po tym zwycięstwie Zawisza zrównał się punktami z Chemikiem i jest szósty w tabeli. W sobotę zagra o 11 z Liderem Włocławek. Chemik, który jest ósmy, pojedzie do Gniewkowa na mecz z Unią. Do liderującego Pomorzanina Toruń obie bydgoskie drużyny tracą cztery punkty.
1. kolejka IV ligi (mecz zaległy)
CHEMIK MODERATOR BYDGOSZCZ – ZAWISZA BYDGOSZCZ 0:4 (0:1)
bramki: Korneliusz Sochań 44′, Patryk Straszewski 63′, Tomasz Żyliński 69′, Tomasz Prejs 83′
Zawisza: Stypczyński – Bąk, Żurowski, Stoppel, Cielasiński – Sochań (84′ Witucki), Wiśniewski – Oczkowski (62′ Prejs), Kozłowski (67′ Żyliński), Brzeziński – Ruczyński (53′ Straszewski).
Chemik: Laskowski – Chojnacki (36′ Miłek), Czyżewski (79′ Adamski), Adamenko, Włosiński – Rysiewski, Maziarz – Kot (72′ Marzec), Kawałek (65′ Pieczyński), Kacprzak – Michalski.
Sędziował: Sławomir Winiecki
Widzów: 1700