Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Hokeiści BKS Bydgoszcz ulegli po raz drugi ŁKH Łódź. „Meczu nie musimy się wstydzić” [BRAMKI, WIDEO]

Dodano: 20.12.2016 | 01:26

Na tafli "Bombonierki" kibice zobaczyli aż jedenaście goli.

Na zdjęciu: Hokeiści BKS Bydgoszcz wygrali w tym sezonie jeden mecz, przegrali - trzy.

Fot. archiwum

W minioną niedzielę zespół Budowlanego Klubu Sportowego uległ na wyjeździe ŁKH Łódź 4:7 w kolejnym meczu grupy północnej II ligi hokeja na lodzie. Aż pięć z siedmiu trafień dla gospodarzy padło podczas gry w przewadze.

Bydgoszczanie jechali do łódzkiej „Bombonierki” z założeniem rehabilitacji za porażkę z inauguracyjnego pojedynku z tym samym rywalem aż 0:10. I ten manewr – mimo drugiej przegranej z łodzianami – częściowo się jednak powiódł. – Swojego występu w Łodzi na pewno nie musimy się wstydzić. Przegraliśmy bowiem po walce – przekonuje Adam Witkowski z sekcji hokejowej BKS Bydgoszcz.

Hokeiści z grodu nad Brdą przyzwyczaili swoich sympatyków w ostatnich meczach, że to oni otwierają wynik rywalizacji. Nie inaczej było w niedzielnej konfrontacji – w szóstej minucie gry bramkę zdobył Grzegorz Gawor. Z prowadzenia goście cieszyli się jednak zaledwie trzydzieści sekund – do wyrównania doprowadził bowiem Radosław Kusideł.

Później rywalizacja toczyła się pod dyktando miejscowych graczy. Jeszcze w pierwszej tercji wyszli oni na prowadzenie po strzale Mateusza Kubiaka. A mogli prowadzić jeszcze wyżej, gdyby wspomniany Kubiak wykorzystał w 19 minucie rzut karny.

W drugiej odsłonie rywalizacji ŁKH aż trzykrotnie podwyższał wynik rywalizacji. Między 26 a 32 minutą Pawła Rzepińskiego pokonywali kolejno: Marek Iwański, Arkadiusz Witczak i ponownie Kubiak. Na dodatek BKS stracił swojego czołowego strzelca Mateusza Barańskiego, który otrzymał od sędziów – przy stanie 1:4 – karę meczu za niesportowe zachowanie.

W 33 minucie Rafał Sokół po podaniu Szymona Kilińskiego zdobył co prawda drugą bramkę dla BKS, ale niespełna siedem minut później Vaclav Riha ponownie powiększył dystans pomiędzy oboma zespołami do czterech trafień. Co więcej, w 46 minucie na 7:2 podwyższył Artur Niedzielski. Końcowe akcenty należały już jednak do zespołu przyjezdnych – kilkadziesiąt sekund po golu Niedzielskiego na listę strzelców ponownie wpisał się Sokół, a na sekundę (!) przed końcową syreną krążek do bramki skierował jeszcze raz Gawor.

Tegoroczną część sezonu 2016/2017 hokeiści ŁKH zakończyli bez porażki. Z kolei BKS wygrał dotychczas jeden mecz (4:3 z Mad Dogs Sopot) i przegrał trzy (dwukrotnie z łodzianami oraz ze wspomnianymi sopocianami). II liga wznowi rywalizację po Nowym Roku.

II liga hokeja na lodzie (grupa północna) – 18 grudnia 2016, Łódź, lodowisko Bombonierka
ŁKH ŁÓDŹ – BKS BYDGOSZCZ 7:4 (2:1, 4:1, 1:2)

bramki dla BKS: 6′ Grzegorz Gawor, 33′ Rafał Sokół (asysta: Szymon Kiliński), 47′ Rafał Sokół (asysta: Grzegorz Borkowski, Krzysztof Kowalski), 60′ Grzegorz Gawor (asysta: Grzegorz Borkowski)

kary: 18′ – 44′ (w tym kara meczu dla Mateusza Barańskiego)