Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

100 lat to za mało! Dziś setne urodziny Stanisławy Sowy, założycielki Cukierni Sowa

Dodano: 18.09.2021 | 07:00

Na zdjęciu: Stanisława Sowa świętuje dziś setne urodziny.

Fot. nadesłane

18 września 2021 roku to wyjątkowy dzień w historii Cukierni Sowa. Założycielka firmy, Pani Stanisława Sowa, świętuje setne urodziny. Niebagatelne wydarzenie zbiega się z 75-leciem funkcjonowania marki na polskim rynku.

Przygoda pani Stanisławy z cukiernictwem rozpoczęła się w 1946 roku. Wraz z mężem, Feliksem otworzyli swoją pierwszą piekarniczą działalność przy ul. Pomorskiej w Bydgoszczy. Start firmy tuż po wojnie był niezwykle odważnym krokiem – okoliczności nie sprzyjały prowadzeniu własnego biznesu. Pani Stanisława wspomina: Normy zaopatrzenia były wówczas tak niskie, że drogocenną mąkę czy cukier musieliśmy kupować w sklepie, a ponieważ takie zakupy obwarowane były licznymi ograniczeniami, kombinowaliśmy na wszelakie sposoby. Pomagali wszyscy: rodzina, przyjaciele, a czasami nawet zupełnie obcy, życzliwi ludzie. 10 sklepów, po 5 kg, to już było coś!

Z kolei w latach 60-tych XX wieku klienci przychodzili do cukierni z własnymi ciastami, które odpiekano dla nich za drobną opłatą. To jednak nie zniechęciło młodych małżonków. Postanowili wykorzystać wszystkie swoje atuty – wiedzę, fach w rękach i kreatywność, aby na przekór szaremu, skostniałemu ustrojowi dostarczać mieszkańcom Bydgoszczy choćby cień radości zamknięty w pysznych słodkościach. W 1962 mąż pani Stanisławy opracował przepis na kultowy tort czekoladowy, który przez lata rozpieszczał podniebienia bydgoszczan oraz otworzył drogę do dalszego rozwoju firmy. Czy była ona łatwa? Z pewnością nie.

Pani Stanisława wraz z mężem musieli zmagać się z wszechobecnym brakiem towarów i szalejącą inflacją. Mimo to starali się poszukiwać coraz to nowszych przepisów, dzięki którym zaskarbiali sobie przychylność klientów. Ich upór i zaangażowanie, a także dołączenie do zespołu jednego z synów – Adama, który wniósł do firmy nowe, świeże spojrzenie na biznes, zaowocowały tym, że
Cukiernia Sowa stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych rodzinnych marek w Polsce. Z małego punktu przy ul. Pomorskiej, któremu pani Stanisława ofiarowała znaczny kawałek swojego życia, przeobraziła się w działalność wyznaczającą trendy w rodzimym cukiernictwie.

Obecnie Cukiernia Sowa ma ponad 160 punktów działających na terenie nie tylko największych polskich miast, ale i za granicą. Pieczę nad firmą przejęło młode pokolenie – Aleksandra i Michał Sowa. Pracownicy Cukierni Sowa biorą udział w prestiżowych, międzynarodowych konkursach cukierniczych, zajmując najwyższe miejsca na podium. Przykładem jest Jowita Woszczyńska, która wygrała w słynnych mistrzostwach świata w dekorowaniu tortów: Cake Designers World Championship.

Pani Stanisława z ogromną radością obserwuje nieustanne zmiany. W najśmielszych snach nie marzyła o tym, że należący do niej i pana Feliksa mały zakład przy ul. Pomorskiej stanie się międzynarodową marką, a Polacy w różnych częściach kraju wolne popołudnia będą spędzać w rodzinnym gronie przy deserach z Cukierni Sowa. Czy można wyobrazić sobie lepszy prezent na wyjątkowe, setne urodziny?

Wojciech Szczapa Romanowski