Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Rondo Fordońskie blokowane przez ciężarówki. Kto winny: kierowcy czy sygnalizacja?

Dodano: 26.09.2019 | 09:34

Na zdjęciu: Motorniczowie od wielu miesięcy skarżą się na ciężarówki, które zastawiają torowisko na rondzie Fordońskim.

Fot. Stanisław Gazda

Motorniczowie bydgoskich tramwajów od kilku tygodni zwracają uwagę na blokowanie przejazdu przez rondo Fordońskie. Na Facebooku pokazują przykłady zastawiania torowiska przez samochody ciężarowe, które po zapaleniu czerwonego światła nie mogą wjechać na most Pomorski. ZDMiKP uważa jednak, że zmiana cyklu sygnalizacji świetlnej nie poprawiłaby, a nawet pogorszyła sytuacja na wąskim gardle komunikacji tramwajowej.

Sytuacja z blokowaniem przejazdu tramwajów przez rondo Fordońskie to nie pierwszy problem związany z tym skrzyżowaniem. Wiosną 2017 roku motorniczowie MZK prowadzili bowiem „włoski strajk”, restrykcyjnie stosując się do wskazań sygnalizatorów. W ten sposób chcieli dać do zrozumienia ZDMiKP, że sygnalizacja świetlna na rondzie była źle ustawiona, co powodowało częste przejazdy składów na czerwonym świetle. A to – zdaniem drogowców – było przyczyną pamiętnego wypadku na skrzyżowaniu Jagiellońskiej z Ogińskiego, podczas którego tramwaj zderzył się z autobusem PKS. Kierujący pojazdami szynowymi podkreślali jednak, że za złe skalibrowanie świateł odpowiada zarząd dróg – dopiero po strajku i opisaniu sprawy przez MetropoliaBydgoska.PL sygnalizacja na rondzie została poprawiona.

Rondo Fordońskie blokowane przez ciężarówki. Kto winny: kierowcy czy sygnalizacja?

Zobacz również:

Zarząd Dróg Miejskich bez komunikacji publicznej. Jak poprawić kontakt z mieszkańcami?

Teraz motorniczowie nagłaśniają inny problem, z którym borykają się od kilkunastu miesięcy. Chodzi o blokowanie tramwajów, kierujących się z ulicy Jagiellońskiej w kierunku Fordonu na Most Pomorski. W wyniku złej synchronizacji sygnalizacji dla samochodów, poruszających się z ulicy Fordońskiej na Most Pomorski pojazdy zatrzymują się na czerwonym świetle na torowisku tramwajowym i blokują przejazd tramwajów. Trzeba dodać, że w tym momencie pojazdy szynowe dostają  tzw. „belkę” – czyli tramwajowy odpowiednik zielonego światła i powinny przejechać przez rondo.

W większości wypadków przejazd tramwajów jest blokowany przez ciągniki siodłowe z naczepą, które muszą oczekiwać na przejazd samochodów jadących z ulicy Jagiellońskiej w kierunku Fordonu. Motorniczowie nie mają jednak szans w starciu z ciężarówkami, więc muszą oczekiwać na kolejną zmianę świateł. A oczekiwanie na Fordońskim powoduje opóźnienia kursów, blokadę obciążonego kursowaniem sześciu linii tramwajowych torowiska w ciągu ulicy Jagiellońskiej i spadek komfortu pracy osób odpowiedzialnych za bezpieczny przejazd tysięcy bydgoszczan.

Od kilku tygodni pracownicy MZK udostępniali na facebookowej grupie „Tramwaje Bydgoskie i nie tylko” zdjęcia przedstawiające przypadki blokowania przejazdu w kierunku Fordonu przez spóźnione ciężarówki. Tego typu zdarzenia występują zarówno rano, jak i wieczorem. W komentarzach pasażerowie i miłośnicy komunikacji nie szczędzą słów krytyki wobec działań ZDMiKP i braku reakcji na wcześniejsze próby poruszenia tematu przez motorniczych.

Czy ZDMiKP zamierza zareagować na problem? W długiej odpowiedzi na nasze pytania rzecznik instytucji podkreśla, że opisywane sytuacje blokowania zdarzają się tylko przy złamaniu sygnału zezwalającego na wjazd przez kierującego pojazdem samochodowym. – Tym samym oczekiwane zmiany w programie sygnalizacji świetlnej byłyby przyzwoleniem na obecnie niedopuszczone zachowania przyczyniając się do ich upowszechnienia przez kierujących pojazdami, wjazdów na sygnale pomarańczowym obecnego lewoskrętu na Most Pomorski i zwiększenia liczby zaobserwowanych sytuacji blokowania pojazdów szynowych – przekazuje stanowisko ZDMiKP Krzysztof Kosiedowski.

Drogowcy twierdzą, że blokowanie tramwajów nie powoduje opóźnienia przejazdu ani nie stanowi zagrożenia, „ponieważ tramwaj jak każdy inny pojazd z przepisów ogólnych ma zabroniony wjazd na skrzyżowanie bez możliwości jego opuszczenia”. Zapewniają jednak, że dostrzegają problem – i to nie tylko na rondzie Fordońskim, ale też na sąsiednim Toruńskim. – Losowo dochodzi do blokowania wjazdu tramwajów z ul. Toruńskiej (wlot wschodni) w kierunku Mostu Pomorskiego przez pojazdy ciężarowe, które wjechały na rondo na sygnale pomarańczowym bez możliwości opuszczenia strefy centralnej ronda z uwagi na kolejki pojazdów stojących na Moście Pomorskim – zaznacza zarząd dróg.

Odpowiedzialni za bydgoską komunikację nie planują też zmian dotyczących priorytetu tramwajowego na rondzie Fordońskim. Czas oczekiwania na przejazd nadal pozostanie taki sam.

– Priorytet tramwajowy jest nadawany w miejscach, w których przejazd tramwaju bezpośrednio oddziałuje na innych użytkowników ruchu np. kierowców pojazdów samochodowych, pieszych, rowerzystów. Na rondzie Fordońskim i Toruńskim występuje dużo faz ruchu i przejazdy pojazdów szynowych, które są miedzy sobą kolizyjne, dlatego obsługa pojazdów szynowych następuje w poszczególnych fazach ruchu i jest odmienna niż w sytuacjach, w których tramwaj przejeżdża tylko na wprost i może wstrzymać inne potoki ruchu jak np. na ul. Jagiellońskiej przy PKS

– tłumaczy Kosiedowski.

ZDMiKP podkreśla, że wydłużenie przejazdu tramwajów przez wyspę centralną ronda Fordońskiego, którego domagali się motorniczowie w 2017 roku, było wykonane „ponad wartości wymagane przepisami prawa, poprzez co znacznym wydłużeniom uległ cykl sygnalizacji świetlnej” na całym skrzyżowaniu. – Każde wydłużenie sygnału któremukolwiek uczestnikowi ruchu w sygnalizacji świetlnej powoduje wydłużenie cyklu, liczba wydłużonych cykli w godzinie zegarowej spada co powoduje ograniczenie przepustowości całego obiektu oraz wydłużenie poszczególnych relacji na swój sygnał zielony lub sygnał zezwalający na wjazd na skrzyżowanie – podkreśla rzecznik drogowców.

O kwestie blokowania przejazdu tramwajów przez pojazdy zapytaliśmy też policję. – Temat jest nam znany. To nie jest jedyne takie miejsce w mieście – podkreśla w rozmowie z nami podkom. Lidia Kowalska z zespołu prasowego KWP Bydgoszcz. Dodaje jednak, że funkcjonariusze wydziału ruchu drogowego nie mają żadnych zastrzeżeń, co do obecnego cyklu sygnalizacji świetlnej. – Winny jest jak zwykle czynnik ludzki. Kierowcy, zwłaszcza ciężarówek, muszą się liczyć z tym, że światło się zmieni – dodaje Kowalska. I tłumaczy, że policjanci – także za pośrednictwem Mobilnego Centrum Monitoringu, które ostatnio pracowało na rondzie Toruńskim – obserwowali zachowania kierujących na przecięciu al. Wyszyńskiego z Fordońską i Jagiellońską.

W ostatnim czasie otrzymaliśmy też sygnały, potwierdzone przez nasze obserwacje, że pogorszeniu uległo funkcjonowanie priorytetów dla tramwajów na trasie do Fordonu. Zmiany uwidoczniły się m.in. na skrzyżowaniu Akademickiej z Kaliskiego i Korfantego. Jak usłyszeliśmy, modyfikacja cyklu świateł została wprowadzono ze względu na opinie kierowców. ZDMiKP uważa jednak, że taka sytuacja nie miała miejsca.

Wszystkie zmiany wprowadzane na obiektach linii tramwajowej od samego początku jej uruchomienia były podyktowane wdrożeniem, a następnie z optymalizacją priorytetu tramwajowego. Obecnie zdarzają się sytuacje przejazdów pojazdów szynowych bez przydzielonego priorytetu – wyjaśnia Kosiedowski, ale tak jak we wcześniejszych wypowiedziach na ten temat przekonuje, że wynikają one głównie z błędów motorniczych, zdarzających się uszkodzeń nadajników radiowych czy błędów nadajnika GPS.

Przedstawiciel drogowców zapewnia, że ZDMiKP jest w stałym kontakcie z dyrekcją MZK, która okresowo przesyła problemy zgłaszane przez motorniczych i kierowców do weryfikacji i wprowadzania korekt w organizacji ruchu. Z naszych rozmów wynika jednak, że wnioski, kierowane przez motorniczych, nie są zbyt często wprowadzane w życie. Będziemy więc bacznie przyglądać się sytuacji na rondzie Fordońskim, oczekując, że mimo powyższych zapewnień rzecznika nieoficjalnie ZDMiKP wykaże jakiekolwiek działania w celu poprawy sytuacji.