Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Pijana kobieta wywołała pożar. Jej życie uratowali policjanci

Dodano: 14.01.2020 | 13:10

Na zdjęciu: Straż/zdj. ilustracyjne

Fot. Picjumbo

W niedzielny poranek policjanci z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego z Włocławka uratowali dwie osoby z pożaru w bloku. Funkcjonariusze ewakuowali kompletnie pijaną parę, ugasili ogień i przewietrzyli mieszkanie. Kobiecie i mężczyźnie nic się nie stało, natomiast policjant trafił do szpitala.

W niedzielę, 12 stycznia nad ranem oficer dyżurny włocławskiej komendy policji otrzymał zgłoszenie o pożarze w  jednym z mieszkań w bloku na osiedlu Południe. Patrol w składzie: st. sierż. Tomasz Mańkowski oraz st. post. Michał Kosior niezwłocznie udali się na ul. Skarżyńskiego pod wskazany adres. Funkcjonariusze dotarli jako pierwsi z zaalarmowanych służb.

Mieszkanie objęte pożarem znajdowało się na 3 piętrze – jedyne możliwe wejście prowadziło przez klatkę schodową. Jego drzwi otworzyła zaspana i zaskoczona widokiem policjantów kobieta. Mieszkanie było bardzo zadymione, a z kuchni wydobywał się ogień. Mundurowi wiedzieli, że trzeba działać szybko, bowiem ogień mógł rozprzestrzenić się na inne pomieszczenia. Bez wahania wbiegli do środka w poszukiwaniu innych osób, które trzeba było jak najszybciej ewakuować.

Jeden z policjantów wyprowadził na zewnątrz 64-letniego mężczyznę, a drugi zlokalizował źródło ognia, które po chwili ugasił. – Następnie funkcjonariusze otworzyli wszystkie okna i przewietrzyli mieszkanie. Przybyła na miejsce załoga straży pożarnej wykonała niezbędne czynności i stwierdziła, że zagrożenie dla życia i zdrowia ludzkiego minęło, w związku z czym lokatorzy mogą wrócić do środka – relacjonuje st. sierż. Anita Szefler-Ciupińska z Zespołu Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji we Włocławku.

Ustalono też przyczyny pożaru. – Kobieta wstawiła wodę na kuchence gazowej, a w oczekiwaniu na jej zagotowanie, zasnęła. Tymczasem, gdy woda już wyparowała, pojawił się ogień, który zaczął się szybko rozprzestrzeniać – dodaje Szefler-Ciupińska.

Okazało się, że osoby przebywające w mieszkaniu były pijane. 65-letnia kobieta miała ponad 3 promile alkoholu w organizmie, a jej 64-latek – ponad 2,5 promila. Kobieta trafiła do policyjnej celi, gdzie wytrzeźwiała. Będzie ona odpowiadać za naruszenie przepisów przeciwpożarowych.

Osobom ewakuowanym z zadymionego mieszkania nic się nie stało, natomiast jeden z ratujących ich funkcjonariuszy wymagał pomocy lekarskiej i został przewieziony karetką do szpitala. Na szczęście nie doznał poważnych obrażeń i nie wymagał hospitalizacji.

Błażej Bembnista