Marszałek kluczy w sprawie finansowania czwartego kręgu Opery Nova. Nowy pomysł to fundusze unijne
Dodano: 17.02.2020 | 06:05Eryk Dominiczak | e.dominiczak@metropoliabydgoska.pl
Na zdjęciu: Prezydent Rafał Bruski (z prawej) zaplanował na rozbudowę Opery Nova w nadchodzących latach ponad 40 milionów złotych. Ale czy będzie na co je wydać, zależy od marszałka Piotra Całbeckiego (z lewej).
Fot. Szymon Fiałkowski
Urząd marszałkowski zmienia front w sprawie finansowania budowy czwartego kręgu Opery Nova. Władze województwa chcą pozyskać pieniądze na ten cel ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego, ale w nowej perspektywie unijnej. A to oznacza, że już na starcie inwestycja może zanotować roczne opóźnienie.
Kiedy w listopadzie w operze odbyło się spotkanie podsumowujące prace projektowe nad czwartym kręgiem, jej wicedyrektor – Wojciech Bartczak oraz wicemarszałek Zbigniew Ostrowski tryskali optymizmem. Padały nawet konkretne daty – przetarg na budowę miał zostać ogłoszony na przełomie stycznia oraz lutego, start robót przewidziano zaś na połowę 2020 roku. Pojawiły się też deklaracje dotyczące zabezpieczenia pieniędzy na inwestycję – opera miała pozyskać na nią kredyt, który solidarnie – po połowie – spłacałyby władze województwa oraz miasta.
Władze Bydgoszczy faktycznie zapewniały wielokrotnie, że do rozbudowy opery dołożą połowę środków. Tyle że z jednym, ale bardzo istotnym zastrzeżeniem – dotyczyło to wyłącznie kosztów budowy czwartego kręgu, które oszacowano na ponad 60 milionów złotych. A należy pamiętać, że inwestycją komplementarną jest budowa (za około 40 mln złotych) dwupoziomowego parkingu u zbiegu ulic: Focha i Karmelickiej. Z przyczyn technologicznych musi ona być prowadzona w tym samym czasie.
W kręgu finansowym
Prezydent Rafał Bruski w projekcie budżetu na 2020 rok i powiązanej z nim wieloletniej prognozie finansowej zapisał pierwotnie na budowę czwartego kręgu ponad 32,5 mln złotych. Miały one wesprzeć inwestycję w latach 2020-2022. Ale jeszcze przed uchwaleniem budżetu nastąpiła zmiana. W ramach autopoprawki nakłady wzrosły do niemal 42 mln złotych. Ale zostały też znacząco rozłożone w czasie, bo aż do roku 2034. Jak udało nam się ustalić, był to efekt rozmów pomiędzy skarbnikami: miasta – Piotrem Tomaszewskim i województwa – Pawłem Adamczykiem. Ten ostatni miał zapewniać o finansowaniu opartym o wspomniany kredyt. A różnicę niemal 10 mln zł miały stanowić odsetki.
Tyle że według naszych najnowszych ustaleń, Opera Nova nadal chce pozyskać kredyt, ale już wyłącznie na budowę parkingu. – Aktualnie trwają rozmowy z dwoma bankami – mówi w rozmowie z nami wicedyrektor Bartczak. Parking to najbardziej komercyjna część przedsięwzięcia. Opera miałaby na nim zarabiać, stąd do wsparcia budowy od początku nie spieszyło się władzom Bydgoszczy. Z tych samych względów w zasadzie do zera spadły możliwości sfinansowania parkingu z funduszy zewnętrznych. Mglista była i jest także perspektywa pozyskania partnera prywatnego. Przekonał się o tym chociażby ratusz, podejmując wielokrotne i nieudane próby pozyskania go do podobnego projektu w sąsiedztwie budynków urzędu miasta przy ulicy Grudziądzkiej.
Jak zatem miałby być finansowany sam czwarty krąg? Z naszych informacji wynika, że w ubiegły poniedziałek doszło do spotkania władz Opery Nova – dyrektora Macieja Figasa i wicedyrektora Bartczaka ze skarbnikiem województwa oraz dyrektorami dwóch departamentów: kultury i edukacji Jerzym Janczarskim oraz funduszy europejskich Rafałem Pietrucieniem. I to na nim miał pojawić się nowy pomysł finansowania – z Regionalnego Programu Operacyjnego, ale na lata 2021-2027. Nowy, ale jak się okazuje – niejedyny.
Zobacz również:
Rządowa promesa na budowę Akademii Muzycznej okazała się wydmuszką. Uczelnia nie może ogłosić przetargu na budowę kampusu
Ustalenie szczegółów mających uwiarygodnić plan marszałka Piotra Całbeckiego i podległych mu służb nie jest łatwe. Nawet Wojciech Bartczak przyznaje, że obecnie „mechanizm finansowania nie jest jasny”. Z kolei wicemarszałek Ostrowski od kilkunastu dni jest na urlopie, stąd do czasu powrotu do pracy „wolałby się nie wypowiadać”. Z naszych informacji wynika zresztą, że o finansowaniu inwestycji opery na razie więcej można się dowiedzieć ze spotkań i rozmów niż jakichkolwiek dokumentów.
Wiemy jednak, że część pieniędzy opera chce pozyskać z funduszy Europejskiego Obszaru Gospodarczego i funduszy norweskich. To środki przekazywane przez Liechtenstein, Islandię oraz Norwegię w zamian za dostęp do wspólnego rynku Unii Europejskiej. Są jednak obwarowania – tylko część można przeznaczyć na „twarde” inwestycje. Dlatego też realne jest pozyskanie stamtąd na roboty budowlane ok. 10-11 mln złotych. Czyli zdecydowanie za mało, aby zrealizować bydgoską inwestycję. I tutaj rozwiązaniem mają być pieniądze z RPO na lata 2021-2027. Budowa czwartego kręgu miałaby być w nim zapisana jako inwestycja priorytetowa, a pieniądze zostać przekazane w trybie bezkonkursowym. Urząd marszałkowski zakłada, że w ten sposób udałoby się pozyskać nawet 85-procentowe dofinansowanie.
Wiceprzewodniczący sejmiku województwa i zarazem dyrektor biura promocji miasta Łukasz Krupa przyznaje, że echa pomysłu do niego dotarły. – Ale bez konkretów. Od czasu sesji budżetowej nie toczyły się zresztą żadne prace sejmiku (w grudniu ad hoc wpisano do budżetu województwa 1 mln zł dla Opery Nova, kolejne środki miały trafić do niej w trakcie roku – przyp. red.) – mówi naszemu portalowi. Sytuacja może zmienić się dopiero w tym tygodniu, gdy radni wojewódzcy spotkają się na posiedzeniach komisji. – Na pewno będę pytał o czwarty krąg . Gdyby udało się faktycznie sfinansować znaczną część z funduszy unijnych, warto byłoby poczekać ten rok – deklaruje Krupa. Kluczowy jest tu jednak tryb przypuszczający, bo już w obecnej perspektywie Unia Europejska mocno ograniczyła dotowanie inwestycji w budynki kultury. Maksymalny pułap wsparcia wynosi na nie 5 milionów euro.
W kręgu zmian
Równolegle z zawirowaniami finansowymi toczą się prace nad wypełnieniem sal i przestrzeni w czwartym kręgu. Ma się w nim bowiem znaleźć między innymi wielofunkcyjna sala, która pomieści nawet ponad pół tysiąca widzów. Może służyć również jako sala prób, dzięki czemu częściej dostępna byłaby główna sala opery z 800-osobową widownią. Do tego jedna z kondygnacji w całości ma pełnić funkcję wystawienniczą, a na najwyższym piętrze zaplanowano salę kinową dla ponad 250 osób. Na dachu ma natomiast znaleźć się taras widokowy.
Pierwsze plany dotyczące rozbudowanej oferty kulturalnej władze opery przedstawiły w miniony czwartek, gdy w sali kameralnej zorganizowano konsultacje w sprawie funkcji czwartego kręgu. Frekwencyjnie zakończyły się jednak porażką, bo na sali zasiadło… niespełna dziesięć osób. W tej niezwykle kameralnej atmosferze można było usłyszeć, że Opera Nova planuje sporą uwagę poświęcić z jednej strony kształceniu młodszych pokoleń (poprzez przedsięwzięcia operowe i baletowe, a także warsztaty), z drugiej – seniorom czy osobom z tzw. grup wykluczonych (choćby niepełnosprawnym czy cierpiącym na chorobę Parkinsona).
Władze opery zapewniają także, że mają pomysł na wypełnienie sali kinowej. Przekonują, że były przygotowane na wyprowadzkę Camerimage (co nastąpiło w ubiegłym roku, gdy festiwal wrócił do Torunia), pod kątem którego był projektowany czwarty krąg. – Chcemy, aby było to miejsce alternatywne dla multipleksów – kino studyjne – zapewnia Wojciech Bartczak. W trakcie konsultacji padł ponadto pomysł, aby wyświetlać w sali kinowej przedstawienia z Metropolitan Opera czy La Scali. Ze strony niżej podpisanego pojawiła się sugestia powrotu do organizacji wydarzenia poświęconego reportażowi na wzór odbywającego się w Bydgoszczy w latach 2004-2013 festiwalu Camera Obscura.
Budowa czwartego kręgu, notabene znajdującego się w pierwotnym projekcie Opery Nova z lat 60., wraz z parkingiem ma nie tylko poszerzyć możliwości lokalowe opery, ale również uporządkować teren sąsiadujący z obecnymi budynkami. Od października jej władze dysponują już pozwoleniem na budowę. W grudniu natomiast otrzymały projekt wykonawczy, a także podpisały kontrakt z inżynierem kontraktu, czyli firmą nadzorującą przyszłe prace. Udało się także scalić działki, na których ma powstać wspomniany parking. Jego dach stanie się placem miejskim z możliwością organizowania wydarzeń plenerowych. Władze miasta zapowiedziały z kolei remont ulicy Karmelickiej. Termin zakończenia inwestycji przewidziano na przełom 2022 i 2023 roku przy założeniu, że roboty budowlane rozpoczną się w tym roku. Wicedyrektor Wojciech Bartczak na razie nie wyklucza, że w przetarg w tym roku jednak się odbędzie.
- Brawurowa ucieczka ulicami i chodnikami miasta. Sprawca zmyślił historię o kradzieży auta - 28 kwietnia 2022
- Pijany motocyklista doprowadził do zderzenia w parku przemysłowym. Tragedia była o krok - 28 kwietnia 2022
- Zabytkowe kamienice w Bydgoszczy idą do renowacji. W tym roku tylko trzy - 28 kwietnia 2022