Pijani kierowcy nadal plagą na drogach Kujaw i Pomorza. Policja informuje o zatrzymaniach
Dodano: 18.04.2020 | 12:03Na zdjęciu: Policja.
Fot. Flickr
Mimo licznych kampanii prowadzonych przez policję, w trakcie ostatnich dni na drogach województwa kujawsko-pomorskiego policjanci zatrzymali kilka osób, którzy prowadzili auto w stanie nietrzeźwości.
W mijającym tygodniu pijany kierowca omal nie doprowadził do tragedii na autostradzie A1. W środę, 15 kwietnia, około godz. 20:00 do dyżurnego toruńskiej komendy wpłynęła informacja o tym, że na autostradzie A1 w okolicy Lubicza Dolnego z jezdni wypadł samochód ciężarowy marki scania. Mundurowi z toruńskiej drogówki, którzy przyjechali na miejsce podejrzewali, że kierujący może być pod wpływem alkoholu. Podczas kontroli trzeźwości okazało się, że 47-latek ma blisko 3 promile w organizmie. Pijanemu kierowcy grozi teraz kara do 2 lat więzienia.
CZYTAJ TAKŻE: W Bydgoszczy i Grudziądzu zmarły osoby zakażone koronawirusem
O kolejnych przypadkach jazdy na podwójnym gazie informuje policja z Tucholi. Na terenie tamtejszego powiatu w ostatnich dniach funkcjonariusze złapali dwóch pijanych kierowców. 9 kwietnia, w miejscowości Wielka Komorza patrol drogówki zatrzymał 48-latka, kierującego volvo. Badanie alkomatem wykazało, że miał on ponad 2 promile alkoholu. Okazało się również, że kierujący posiada sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Przestrogą dla poruszających się pojazdami powinien być też kolejny przypadek jazdy po pijanemu, który zakończył się kolizją. W wielkanocny poniedziałek, 13 kwietnia w Małym Mędromierzu kierowca osobowego volkswagena stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w ogrodzenie posesji, uszkadzając przy tym skrzynkę energetyczną. Sprawdzenie stanu trzeźwości wykazało, że 32-latek prowadzący pojazd wsiadł za kółko, mając w organizmie 2 promile. Policjanci zatrzymali pijanemu kierowcy prawo jazdy.
2,76 promila alkoholu w organizmie miał natomiast kierujący motorowerem, który został zatrzymany dzięki pomocy mieszkańców gminy Janikowo. 11 kwietnia dyżurny inowrocławskiej policji otrzymał informację, że jadący przez gminę kierowca motoroweru może być nietrzeźwy. – Policjanci w jednej z pobliskich miejscowości zastali mężczyznę i kobietę, którzy podzielili się swoimi spostrzeżeniami o całej sytuacji. Mężczyzna wskazał, że kierowca motoroweru jechał całą szerokością drogi. Widząc takie zachowanie na drodze miał słuszne podejrzenie, że może on być nietrzeźwy. Ruszył zatem za nim i powiadomił policję. Jadący jednośladem zatrzymał się przy pobliskim sklepie, a tam przypadkowa kobieta widząc nietrzeźwego na motorowerze zabrała mu kluczyki – relacjonuje asp. szt. Izabella Drobniecka, rzecznik prasowy inowrocławskiej policji.
Motorowerzysta, obawiając się konsekwencji swojego wybryku, oddalił się z miejsca zdarzenia. Policjanci jednak szybko złapali 25-letniego pijanego kierowcę. Po zatrzymaniu okazało się, że to nie jedyne grzeszki 25-latka – jego motorower nie miał badań technicznych, a kierowca nie posiadał aktualnego ubezpieczenia OC.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Tragedia w sobotni poranek. Jedna osoba zginęła w wypadku drogowym
Ponad 2 promile alkoholu w organizmie miał natomiast zatrzymany przez policjantów 27-letni kierowca volkswagena vento, zatrzymany przez policjantów w Wałdowie (powiat sępoleński) 9 kwietnia, około godziny 13:00. 27-letni chojniczanin prowadził pojazd, mając w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Nieodpowiedzialnemu kierowcy natychmiast zatrzymano prawo jazdy, a samochód, którym kierował trafił na policyjny parking. – W pojeździe podróżował również 37-letni właściciel auta, który nie potrafił wytłumaczyć mundurowym dlaczego udostępnił pojazd osobie nietrzeźwej. Teraz i on odpowie za swój czyn, za co grozi mu kara grzywny – podkreśla asp. Małgorzata Warsińska.
Warto dodać, że kilka dni temu informowaliśmy o wcześniejszych przypadkach jazdy pod wpływem alkoholu. We Włocławku 32-latek kierujący volkswagenem spowodował kolizję, mając w organizmie ponad 4 promile alkoholu, a prowadzący motorower 51-letni mieszkaniec Lipna miał niemal trzy promile.