Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Tragiczny pożar w kamienicy pod lupą śledczych. Będzie kolejne śledztwo?

Dodano: 13.10.2020 | 04:59

Śledczy otrzymali zawiadomienie od osoby najbliższej zmarłym w tragedii.

Na zdjęciu: Do pożaru kamienicy przy Orłowskiej w Inowrocławiu doszło 28 października ubiegłego roku. Z ogniem walczyło wówczas kilkanaście zastępów straży pożarnej.

Fot. Maciej Rejment / archiwum

Prawdopodobnie będzie kolejne prokuratorskie śledztwo po tragicznym pożarze, do którego doszło niemal rok temu w kamienicy przy Orłowskiej w Inowrocławiu – dowiedziała się MetropoliaBydgoska.pl. – Będziemy m.in. analizować przebieg akcji ratunkowej – słyszymy od śledczych.

W niemal rok po tragicznym pożarze kamienicy, w którym zginęła 31-letnia kobieta oraz trójka jej córeczek w wieku trzech miesięcy, czterech i pięciu lat, inowrocławska Prokuratura Rejonowa podejmie kolejne postępowanie w tej sprawie.

Co tym razem chcą zbadać śledczy? – Zakres postępowania obejmuje kwestie związane z ewentualnym niedopełnieniem obowiązków przez osoby pełniące funkcję administratora budynku, w którym doszło do tego pożaru, funkcjonariuszy straży pożarnej w Inowrocławiu oraz osób pełniących funkcję dyspozytora związanego z działalnością pogotowia ratunkowego – mówi w rozmowie z nami szef inowrocławskiej prokuratury. Robert Szelągowski precyzuje, że zawiadomienie zostało do śledczych złożone przez osobę najbliższą dla dwójki najmłodszych dziewczynek.

Jak słyszymy od śledczych, zakres tego postępowania ma być szeroki. – Wiąże się on z oceną prawno-karną zachowania tych określonych osób, tj. będzie to kwestia nie tylko związana z samym zdarzeniem bezpośrednio, ale też kwestią działalności służb i ich koordynacji – mówią prokuratorzy. Śledczy chcą też zbadać to, w jaki sposób zarządzana była kamienica przy Orłowskiej, w której doszło do tego tragicznego pożaru.

Przypomnijmy, że równolegle w bydgoskim Sądzie Okręgowym trwa proces 62-letniego mężczyzny, który jest oskarżony o spowodowanie pożaru. Eugeniusz S. przyznał się do winy, chciał nawet dobrowolnie poddać się karze, ale na jego wniosek nie zgodziła się prokuratura. Jak ustaliliśmy, na początku przyszłego tygodnia odbędą się kolejne rozprawy. W toku procesu przesłuchanych zostało siedemnastu świadków, w tym m.in. biegli ze Szkoły Głównej Straży Pożarnej, którzy przygotowywali opinię dotyczącą przyczyn pożaru.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments