Dwunasta porażka w tym sezonie. Enea Astoria uległa MKS-owi Dąbrowa Górnicza
Dodano: 03.01.2021 | 19:28W Energa Basket Lidze rozegrano dwudziestą kolejkę spotkań.
Na zdjęciu: Michał Nowakowski (z piłką w ręku) zdobył dla MKS-u siedem punktów.
Fot. Szymon Fiałkowski / archiwum
Koszykarze Enea Astorii Bydgoszcz od porażki rozpoczęli 2021 rok w Energa Basket Lidze. Bydgoski zespół do końca walczył z MKS-em Dąbrowa Górnicza, ale ostatecznie przegrał trzema punktami.
Oba zespoły przed tym meczem miały podobny bilans, tj. Astoria siedmiu zwycięstw i jedenastu porażek, zaś zespół z Dąbrowy Górniczej także miał siedem wygranych, ale przegrał dwunastokrotnie.
Po wyrównanym początku meczu, w czwartej minucie bydgoszczanie, którzy nerwowo weszli w pojedynek (dwie straty w pierwszych ofensywnych akcjach), objęli prowadzenie 8:7 po trafieniu Dambrauskasa, a potem 10:9 po dwóch celnych rzutach osobistych Nizioła. W siódmej minucie meczu, przewaga „Asty” wzrosła do czterech punktów (17:13), po akcji Marcina Nowakowskiego, który trafił spod kosza i jeszcze dołożył punkt z linii rzutów wolnych. I choć gospodarze nie odpuszczali, to pierwsze dziesięć minut bydgoszczanie wygrali 23:21 (w ostatniej ofensywnej akcji trafił Frąckiewicz). To, co rzucało się w oczy, to rzuty z dystansu (MKS trafił dwa razy zza linii 6,75 m na cztery próby, a „Asta” – zero na pięć oddanych rzutów) oraz zbiórki. W pierwszej kwarcie, gracze trenera Artura Gronka zanotowali trzynaście zbiórek, a gospodarze – raptem sześć.
Pierwszy celny rzut zza linii 6,75 m dla bydgoszczan zanotował na początku drugiej kwarty Marcin Nowakowski (26:24 dla bydgoskiego zespołu), a gdy kolejne trafienie zanotował Michał Aleksandrowicz, to prowadzenie „Asty” wzrosło do pięciu punktów (29:24). Jakby tego było mało, kolejne trafienia zanotowali Sanders oraz Frąckiewicz, co pozwoliło bydgoskiej drużynie odskoczyć na siedem oczek (33:26), do tego „Asta” grała agresywniej w obronie, wystarczy wspomnieć, że przez pięć minut gry w drugiej kwarcie zespół MKS-u zdołał zdobyć raptem pięć punktów. Jeszcze przed końcem tej części gry, gospodarze ruszyli do odrabiania strat, po dwóch celnych rzutach z półdystansu Lee Moore’a (38:45), jednak ostatnie słowo należało do „Asty”, dla której trafił Sanders i do przerwy było 47:38 dla drużyny trenera Artura Gronka.
Po serii szybkich kontr na początku trzeciej kwarty, bydgoszczanie zaczęli odskakiwać MKS-owi. Po trafieniach Sandersa oraz „trójce” Dambrauskasa zrobiło się 57:44 dla „Asty”. Jednak pod koniec tej części gry, urazu w walce o piłkę pod koszem doznał Frąckiewicz, którego zastąpił Bogucki, lecz ten na swoim koncie miał trzy faule, które złapał w pierwszej połowie. Później zryw przypuścili gospodarze, a zrobił to zwłaszcza Moore, który w krótkim odstępie czasu dwa razy trafił zza linii 6,75 m, a gdy po jego zagraniu trafił spod kosza jeszcze Michał Nowakowski, to na tablicy wyników mieliśmy remis 63:63, a po punktach Mijovicia w ostatniej minucie gry, MKS wyszedł na prowadzenie 65:63. Bydgoszczanom kompletnie załamała się gra, nie trafiali z dystansu ani Marcin Nowakowski, ani Corey Sanders, a dwukrotnie spod kosza spudłował Jakub Nizioł.
Na początku czwartej kwarty, zespół z Bydgoszczy ruszył do odrabiania strat. Po trafieniu Boguckiego przegrywał 72:75, ale potem zza linii 6,75 m trafili jeszcze Moore i Mijović, co sprawiło, że MKS prowadził 81:72. I to „Asta” ruszyła do odrobienia strat. Na dwie minuty przed końcem meczu było 85:81 dla gospodarzy. Na piętnaście sekund przed końcem meczu, Dambrauskas trafił ważną trójkę i prowadzenie MKS-u stopniało do jednego punktu (87:86), ale w ostatniej ofensywnej akcji Litwin zagrywał piłkę do Boguckiego, którą przechwycił Moore i jeszcze Bogucki go faulował. Zawodnik MKS-u trafił raz z linii rzutów wolnych.
ENERGA BASKET LIGA – FAZA ZASADNICZA – SEZON 2020/2021 – 20 KOLEJKA – 3.01.2021 R.
MKS DĄBROWA GÓRNICZA – ENEA ASTORIA BYDGOSZCZ 89:86 (21:23, 17:24, 31:16, 20:23)
MKS: Moore 23 (3×3, 7 zb., 8 as.), Wilson 19 (4×3), Mijović 17 (1×3, 7 zb.), Mazurczak 14 (2×3, 6 zb.), Michał Nowakowski 7 (1×3, 8 zb.) – Motylewski 6, Kroczak 3, Piechowicz, Dawdo.
ENEA ASTORIA: Dambrauskas 19 (2×3, 5 zb.), Gabrić 14 (8 zb.), Bogucki 13 (7 zb., 5 f.), Sanders 11, Nizioł 6 (6 zb.) – Frąckiewicz 12, Marcin Nowakowski 6 (1×3), Chyliński 3 (1×3), Aleksandrowicz 2.
Sędziowali: Marek Maliszewski, Bartłomiej Kucharski, Tomasz Trybalski.
Komisarz Energa Basket Ligi: Jarosław Nowak.
Widzów: mecz bez udziału publiczności.
- OFICJALNIE: Żużlowy cykl SEC 2025 rozpocznie się w Bydgoszczy! - 12 grudnia 2024
- ABRAMCZYK Polonia z licencją na sezon 2025. Znamy datę Kryterium Asów! - 11 grudnia 2024
- Żużlowa ABRAMCZYK Polonia zaprezentowała skład na 2025. Wybrała też nowego kapitana - 9 grudnia 2024