Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Bydgoszcz z nowym studium zagospodarowania. Wysoka zabudowa tylko na wschodzie

Dodano: 14.12.2022 | 22:53

Na zdjęciu: Na terenie przy pętli Wyścigowa mogą powstawać budynki mieszkalno-usługowe wyższe niż 55 metrów.

Fot. Szymon Fiałkowski/archiwum

Bydgoszcz ma nowe studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta. Przyjęty przez radnych dokument wywołał wiele emocji, a część przyjętych zapisów wciąż będzie budzić kontrowersje – zwłaszcza te dotyczące trasowania ulicy Nowomazowieckiej czy przedłużenia ulicy św. Trójcy do Grudziądzkiej, których realizacja wiąże się z wyburzeniami.

Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego to strategiczny dokument planistyczny. Określa on nie tylko funkcje danych obszarów Bydgoszczy, ale również to, jak ma wyglądać infrastruktura techniczna, drogowa czy kolejowa. Studium nie stanowi prawa miejscowego – obejmuje ono całość miasta i ma charakter ogólny, ale każdy plan zagospodarowania przestrzennego musi być zgodny z jego zapisami.


WIĘCEJ INFORMACJI NA TEMAT NOWEGO STUDIUM DLA BYDGOSZCZY [KLIKNIJ TUTAJ]


To istotny i złożony dokument. Przygotowania do jego aktualizacji trwały ponad dwa lata. Zawsze występują sytuację trudne i konflikty interesów. Są wyrazy niezadowolenia, ale istnieją możliwości punktowego zmieniania studium. Jeśli będzie taka wola, to wprowadzimy modyfikację – zaczął prezydent Rafał Bruski. Zapowiedź możliwych zmian w studium wydaje się być reakcją na szereg protestów wobec jego zapisów oraz działania mieszkańców i społeczników. Zaktualizowane studium zawiera bowiem kilka punktów, które budzą emocje.

Uwagi

W podwójnych konsultacjach studium złożono wiele wniosków o zmiany zapisów przedstawionych przez MPU. Aż 80% uwag mieszkańców dotyczyło zieleni. Z danych, zaprezentowanych przez dyrektor Miejskiej Pracowni Urbanistycznej Annę Rembowicz-Dziekciowską wynika, że niespełna 2500 osób sprzeciwiło się przekształceniu ogrodów działkowych przy ulicy Inwalidów w przyszłości na zabudowę mieszkaniową. Ta liczba – plus poruszenie tematu m.in. w programie Alarm TVP1 – sprawiło, że ostatecznie w nowym studium działki przy Inwalidów nie będą przewidziane jako rezerwa pod budowę mieszkań.

Bardzo aktywni w konsultacjach byli mieszkańcy Fordonu, sprzeciwiający się lokowaniu nowej zabudowy na terenach dotychczas niezagospodarowanych lub zielonych – 382 wnioski dotyczyły przeznaczenia działki przy ulicy Fieldorfa-Nila na park (obecnie jest to teren należący do Grupy Moderator, która chciała zbudować tu blok na mocy specustawy mieszkaniowej), a prawie 300 osób sprzeciwiło się zmianom dotyczącym terenów leśnych przy ulicy Szlakowej, Andersa i Olimpijczyków. Mieszkańcy tej części Fordonu, wspólnie z Radą Osiedla Nowy Fordon i MODrzewiem, mocno walczyli o modyfikację zapisów – ostatecznie w studium część terenu przy Andersa może zostać przeznaczony pod inwestycje mieszkaniowe. Wydaje się jednak, że słowa prezydenta Bruskiego o „punktowych modyfikacjach” to reakcja na nacisk społeczny i protestujący mogą wciąż walczyć o zmiany.

Nowomazowiecka i przedłużenie św. Trójcy. Będą wyburzenia?

Studium dopuszcza też kontrowersyjną realizację ulicy Nowomazowieckiej. Pomysłowi przedłużenia ulicy Mazowieckiej do Gdańskiej sprzeciwiają się członkowie rady ds. estetyki miasta, Bydgoskiego Ruchu Miejskiego czy MODrzewia – bronią go natomiast przedstawiciele magistratu. Podczas dyskusji prezydent Rafał Bruski odpierał argumenty, że inwestycja ma „drugie dno”. Dodał też, że z uwagi na zły stan techniczny, nadzór budowlany nakazał opuścić szkole muzycznej budynek, który koliduje z planowaną inwestycją. Jej krytycy podkreślają, że będzie się ona wiązać z destrukcją tkanki miasta (jak przy Zbożowym Rynku), usunięciem zieleni na podwórkach; wbrew zapisom o zmniejszaniu ruchu aut, Nowomazowiecka to kolejne zadanie realizowane głównie dla kierowców.

Studium zakłada też przedłużenie ulicy św. Trójcy do Grudziądzkiej, co wiąże się z kolejnymi wyburzeniami. Pomysł ten – według MPU – ma pozwolić na zamknięcie ruchu na ulicy Poznańskiej. Budowa krótkiego odcinka drogi pociągnie jednak za sobą rozbiórkę kamienic. – Połączenie ul. św. Trójcy z ul. Grudziądzką to ingerencja w istniejącą zabudowę, co pozwoli osiągnąć założony zasadniczy cel, jakim jest wycofanie ruchu tranzytowego z ciągu ulic Wierzbickiego – Wełniany Rynek – Poznańska – przekonują miejscy urbaniści. Trzeba jednak mieć na uwadze kontekst historyczny: studium zakłada rozbiórkę dwóch obiektów z XIX wieku, w tym najciekawszej bydgoskiej destylarni Hugona Flathe. Bydgoscy społecznicy, którzy uratowali przed zniszczeniem kamienice przy Gdańskiej i Chodkiewicza, z pewnością zaprotestują przeciwko kolejnej ingerencji w tkankę miasta pod budowę dróg.

Bydgoskie „city” – na Wschodzie, a nie w centrum

Jedynym miejscem, gdzie MPU widzi wysoką – jak na Bydgoszcz – zabudowę (powyżej 55 metrów) jest obszar pomiędzy Fordońską, Fabryczną i Kamienną. Pracownia od lat widzi tam „dzielnicę biurową”; w nowym studium dopuszczono jednak możliwość lokowania tam także zabudowy mieszkaniowej. I przekonuje, że teren ten ma potencjał inwestycyjny i jest bardzo dobrze skomunikowany – położony 4 km od centrum miasta, przy głównych arteriach komunikacyjnych i stacji Bydgoszcz Wschód. – Skoncentrowanie w tym rejonie miasta zabudowy wysokiej i wysokościowej jest alternatywą dla pojawiających się przypadkowych form budynków wysokich, często obcych w odbiorze w kontekście otoczenia i w krajobrazie miasta – czytamy w dokumencie.

Na razie jednak wysokie budynki powstają w zupełnie innych lokalizacjach: przy rondzie Fordońskim czy nieopodal Torbydu. Wnioski o zwiększenie wysokości zabudowy w rejonie bliższym centrum miasta, np. na terenie Dworca PKS czy Pasamonu zostały jednak odrzucone – budynki będą mogły mieć maksymalnie 35 metrów. Do tej pory żaden z inwestorów nie podjął się jednak realizacji żadnego wysokościowca na terenach przy Bydgoszcz Wschód. Należy też przypomnieć, że część z nich przylega do terenu wojskowego (RZI Bydgoszcz).

Górny Taras Fordonu – jest plan na zabudowę

Wielu mieszkańców Fordonu sprzeciwia się zapisom dotyczącym zagospodarowania górnego tarasu tej części miasta. Studium proponuje, by teren ten przeznaczyć pod zabudowę – zarówno jedno, jak i wielorodzinną. Mieszkańcy – także samych terenów na Górkach – chcieli jednak, by teren albo pozostał nienaruszony, albo dopuszczali jedynie zabudowę jednorodzinną. Należy jednak mieć na uwadze, że znaczna część terenów w rejonie ulic Bieszczadzkiej czy Świętokrzyskiej ma prywatnych właścicieli, którzy budują tam domy na podstawie warunków zabudowy. Wcześniejsze dokumenty planistyczne również widziały Górny Taras jako strefę zabudowy.

Właściwe zagospodarowanie tych terenów wiąże się z kosztami, jakie gmina musi ponieść w związku z realizacją układu drogowego i infrastruktury technicznej. Dlatego też aby inwestycje takie były uzasadnione ekonomicznie Studium, wskazuje tereny Górnego Tarasu do zagospodarowania zabudową o średniej intensywności. Odpowiednia intensywność zagospodarowania będzie sprzyjała kształtowaniu, przyjaznej dla mieszkańców tego terenu, sieci usług społecznych i komercyjnych. Należy zauważyć, że proces ten będzie wieloletni i tereny w jednostce Fordon-Górny Taras wskazane są w dokumencie Studium jako tereny perspektywicznej zabudowy mieszkaniowej – czytamy w odniesieniu uwag zgłaszanych do studium.

Orężem w walce o ochronę Górnego Tarasu przed zabudową miała być petycja do dyrektor MPU. Ta jednak stwierdziła, że mimo jej umieszczenia w internecie i podpisywania przez mieszkańców, pismo nie trafiło do jej rąk. Mimo to odniosła się do jego treści i użytych w nim sformułowań. Przekonywała radnych, że wbrew zapisom petycji Górkom Fordońskim nie grozi „katastrofa ekologiczna”, gdyż w studium zapisano szereg pasm zieleni. Trudno spodziewać się, że zabudowa Górnego Tarasu Fordonu jakąkolwiek zabudową wielorodzinną wystartuje w najbliższych latach. Szacowane koszty uzbrojenia tego terenu i budowy dróg to prawie 200 milionów złotych – a kalkulacji dokonano cztery lata temu, przed wojną w Ukrainie, pandemią i inflacją.

Prezydent Rafał Bruski przypomniał jednak, że MPU pracuje nad trzema planami miejscowymi dla Górnego Tarasu i polecił, by przygotowała jeszcze dwa, tak aby przedstawić pod ocenę mieszkańcom plan zagospodarowania tego terenu, na którym od wielu lat i tak istnieją zabudowania. Słowa Bruskiego mogą zmobilizować planistów do przyspieszenia działań – uchwały o przystąpieniu do sporządzenia dokumentów pochodzą z 2014 roku.

Z nowym studium, mapami i listą uwag możesz zapoznać się TUTAJ.