Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Z Wybrzeżem o awans. Tak Polonia wracała do Ekstraligi

Dodano: 06.07.2024 | 10:43

Na zdjęciu: Kibice ABRAMCZYK Polonii będą w niedzielę wspierać swoich żużlowców.

Fot. Szymon Fiałkowski/archiwum

Dziś “walka o awans” to zwrot, który bydgoscy kibice odmieniają przez wszystkie przypadki. W 2008 roku był jednak zupełną nowością. Po pierwszym w historii spadku z Ekstraligi Polonia walczyła wówczas o szybki powrót. Największym rywalem był wtedy Lotos Wybrzeże Gdańsk, czyli dzisiejszy przeciwnik naszych żużlowców.

Po spadku z Ekstraligi w 2007 roku w Bydgoszczy nie załamano rąk. Skład, w którym udało się zatrzymać Andreasa Jonssona, Emila Sajfutdinowa czy Rafała Okoniewskiego był “na papierze” bardzo mocny. Jednym z liderów miał być też Krzysztof Buczkowski, który akurat skończył wiek młodzieżowca.

Gdańszczanie nie byli jednak łatwym przeciwnikiem. W pierwszej dekadzie tego wieku regularnie pojawiali się w Ekstralidze. Bez większych sukcesów i z reguły na krótko. W 2008 roku akurat wychodzili na prostą po poważnych problemach finansowych i chcieli raz jeszcze wrócić do najwyższej klasy rozgrywkowej. Skład robił wrażenie: Bjarne Pedersen i Tomasz Chrzanowski to byli wtedy zawodnicy przewijający się przez Grand Prix, a Renat Gafurow, Magnus Zetterstroem i Krzysztof Jabłoński także gwarantowali duże zdobycze punktowe w I lidze.

Od początku na czele

Przedsezonowe zapowiedzi potwierdziły się, bo drużyny z Bydgoszczy i Gdańska rzeczywiście nadawały ton rozgrywkom. Mocny był też Ostrów, ale z bagażem odjętych punktów za próbę przekupstwa podczas finałów w 2007 roku stał na straconej pozycji.

Łącznie w całym sezonie Polonia i Wybrzeże zmierzyły się cztery razy. Niezwykle ważna, ale też bardzo ciekawa była konfrontacja z drugiej kolejki sezonu. Po zwycięstwach obu drużyn na inaugurację to właśnie mecz rozegrany 13 kwietnia w Bydgoszczy był kluczowy dla układu tabeli na początku sezonu.

Były powody do obaw

Zenon Plech, który prowadził wówczas drużynę Polonii, miał parę zmartwień. Przede wszystkim, z kontuzją ręki po upadku w Anglii zmagał się Andreas Jonsson i nie było wiadomo, w ilu biegach AJ zdoła wystartować. Marcin Jędrzejewski narzekał za to na duży ból zęba. Jeszcze w dniu meczu jechał do dentysty i telewizyjni komentatorzy byli pod wrażeniem zawziętości “Siopka”, który do hitu kolejki przystąpił z wyraźną opuchlizną na twarzy. W dodatku dzień przed meczem w Bydgoszczy padało i drużyna nie miała możliwości, aby potrenować na swoim torze.
Z Wybrzeżem o awans. Tak Polonia wracała do Ekstraligi

Mimo tych problemów Plech przed meczem zachowywał optymizm. – Nie wiadomo, co z ręką Andreasa, ale niedługo cykl Grand Prix, więc musi się sprawdzić. A w razie czego mamy Emila Sajfutdinowa, który ma znakomity początek sezonu. Myślę, że będzie dobrze – mówił trener Polonii, który przecież wiele lat spędził w gdańskim Wybrzeżu. Dla odmiany trenerem ekipy z Trójmiasta był wtedy Robert Sawina, który jeszcze dwa lata wcześniej jeździł w Polonii.

Zainteresowanie meczem było duże. Także wśród kibiców z Gdańska, którzy do Bydgoszczy przyjechali specjalnie zorganizowanym pociągiem.

Efektowni Buczkowski i Sajfutdinow

Spotkanie od początku było wyrównane. Co prawda w biegu juniorskim Sajfutdinow potwierdził słowa o świetnym początku sezonu, a Jędrzejewski uspokoił obawy związane z bólem zęba i bydgoscy juniorzy wygrali 5:1, ale później Polonia nie potrafiła wyraźnie zwiększyć przewagi i cały czas miała zaledwie kilka oczek zapasu nad rywalem.

Mimo trudnych warunków pogodowych z poprzedniego dnia, tor umożliwiał walkę. Bardzo efektownie jechał Krzysztof Buczkowski (brzmi znajomo, prawda?). W trzecim wyścigu ówczesny 22-latek wyprzedził na dystansie Krzysztofa Jabłońskiego, a w piątym dobrze dysponowanego Tomasza Chrzanowskiego.

Jeszcze bardziej widowiskowy był manewr Emila Sajfutdinowa, który w czwartej gonitwie poradził sobie z Pedersenem. Trzeci w tamtym wyścigu był Jonsson. Szwed później dołożył jeszcze trzy punkty, ale po drugiej serii wycofał się ze startów. – Nawet nie chodzi o ból, ale nie mam siły trzymać motocykla i sprawnie pracować manetką. Ryzyko jest za duże – mówił Andreas Jonsson w wywiadzie dla reportera Polsatu Sport Tomasza Lorka.

Młodzi dali zwycięstwo

Szwed zrezygnował z dalszej jazdy, a Polonia nadal miała tylko kilkupunktową przewagę. W dodatku Jonas Davidsson i Rafał Okoniewski mieli akurat słabszy dzień. Davidsson wprost mówił, że tor go zaskoczył. Za to piąty z seniorów Simon Stead zwyczajnie się w Bydgoszczy nie sprawdził. W tamtym meczu zdobył tylko punkt z bonusem. W dalszej części sezonu nie było o wiele lepiej, a jego zmiennik Christian Hefenbrock także nie rzucał na kolana. Skończyło się więc powrotem… Jacka Golloba, który w decydujących momentach sezonu był piątym seniorem Polonii.

Na szczęście w kwietniowym meczu z Wybrzeżem na wysokości zadania stanęli młodzi zawodnicy – 19-letni Sajfutdinow, 21-letni Jędrzejewski i 22-letni Buczkowski.

Po 10 wyścigach było tylko 31:29. W 11 i 12 biegu odpowiednio Jędrzejewski i Buczkowski przywozili ważne zwycięstwa, gwarantujące remisy 3:3. W 13 biegu Sajfutdinow ponownie pokonał Bjarne Pedersena (wszystkie pozostałe wyścigi Duńczyk wygrał), co w połączeniu z trzecim miejscem Davidssona dało zwycięstwo 4:2 i wynik 41:37.

W 14 biegu ponownie juniorzy stanęli na wysokości zadania. Po zwycięstwie 5:1 Sajfutdinowa i Jędrzejewskiego nad Jabłońskim i Zetterstroemem Polonia była już pewna zwycięstwa. W ostatnim wyścigu najlepszy okazał się Pedersen, ale Buczkowski – po kolejnym tego dnia ataku na dystansie – zdobył dwa punkty kosztem Tomasza Chrzanowskiego. W teorii wygrana był już wówczas zapewniona, ale to właśnie ten manewr pozwolił zdobyć cenny bonus w dwumeczu. Spotkanie w Bydgoszczy zakończyło się bowiem zwycięstwem Polonii 48:42, a sierpniowy rewanż w Gdańsku – triumfem Wybrzeża 47:43.

Choć mecze Polonii z Wybrzeżem były wyrównane, to w tabeli bydgoszczanie mieli dość dużą przewagę. Po sezonie zasadniczym uzbierali 4 punkty zapasu nad Wybrzeżem, a w następnej fazie sezonu (pierwsza czwórka jechała raz jeszcze każdy z każdym) wygrali 5 z 6 meczów, przegrywając jedynie w Poznaniu. Tym samym po zaledwie roku nieobecności Polonia wróciła do Ekstraligi. Awans wywalczyło też Wybrzeże, które w barażach pokonało Stal Rzeszów.

Niedzielny mecz ABRAMCZYK Polonii Bydgoszcz z Energa Wybrzeżem Gdańsk o godz. 14:00.

Z Wybrzeżem o awans. Tak Polonia wracała do Ekstraligi

0 0 votes
Article Rating
Sebastian Torzewski
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments