Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Damian Adamczak załata dziurę w składzie Polonii? „Pokazałem, że jest potencjał”

Dodano: 27.05.2016 | 15:18

Damian Adamczak był pewnym punktem zespołu podczas meczu z Wybrzeżem Gdańsk.

Na zdjęciu: Żużlowcy Polonii podczas prezentacji przed sezonem 2016.

Fot. Leszek Grabowski

Damian Adamczak wrócił w niedzielę do składu Polonii Bydgoszcz i walnie przyczynił się do zwycięstwa nad Wybrzeżem Gdańsk. Wychowanek bydgoskiego klubu zdobył osiem punktów i bonus.

Dla Adamczaka mecz z Wybrzeżem był pierwszym w barwach Polonii od 2011 roku. 25-latek spisał się bardzo dobrze i wraz z Andriejem Kudriaszowem stworzył najsilniejszą parę w bydgoskich szeregach. Łącznie wychowanek Polonii zdobył osiem punktów i bonus, choć dorobek mógł być jeszcze okazalszy. – Przede wszystkim liczy się wygrana drużyny. Z mojego wyniku też się cieszę, choć jest mały niedosyt , bo pogubiłem kilka punktów. Na pewno jednak pokazałem, że jest potencjał, a brakuje tylko trochę objeżdżenia – mówił po meczu Adamczak.

Czytaj także: Stalkowski cichym bohaterem Polonii. „Taki wynik wydawał się niemożliwy”

25-latek rozpoczął sezon jako żużlowiec Orła Łódź, ale nie zdołał wywalczyć miejsca w składzie. Dla Polonii, w której od początku sezonu zawodzi druga linia, powinien być istotnym wzmocnieniem. Wcześniej w tej roli nie sprawdzili się Rafał Konopka i Łukasz Sówka, a Jesper Soegaard  nawet nie dostał szansy. – W zeszłym roku miałem słaby sezon i pomógł mi prezes Skrzydlewski, podpisując ze mną kontrakt. Już we wrześniu byliśmy dogadani, więc nie podejmowałem wówczas rozmów z Polonią. Teraz nadarzyła się tak możliwość i cieszę się, że jestem w Bydgoszczy – mówi Adamczak.

W niedzielę Polonia pojedzie na wyjeździe z KSM-em Krosno. W minionym tygodniu Adamczak wystąpił na Podkarpaciu w półfinale IMP i niewiele zabrakło mu do awansu. Zdobył 8 punktów (3,2,0,3,0) i ostatecznie uplasował się na ósmej pozycji, która nie dawała przepustki do finału. – Szkoda, że zepsułem dwa biegi, bo może udałoby się wejść do finału. W miarę dopasowałem się do toru, więc będę mógł pomóc kolegom i wydaje mi się, że mamy duże szanse na zwycięstwo – zapewnia nowy zawodnik bydgoskiego klubu.

Początek niedzielnego meczu w Krośnie o godzinie 13:45.

Sebastian Torzewski