Co wiadomo przed rewanżami? Sprawdzamy sytuację ABRAMCZYK Polonii
Dodano: 23.08.2024 | 09:51Na zdjęciu: Żużlowcy ABRAMCZYK Polonii zmierzą się w niedzielę z #OrzechowaOsada PSŻ Poznań.
Fot. Szymon Fiałkowski
Jest dramatycznie – mówił bezpośrednio po przegranym meczu z #OrzechowaOsada PSŻ Poznań trener Tomasz Bajerski. Sytuacja ABRAMCZYK Polonii przed rewanżem rzeczywiście nie jest łatwa, ale w brak awansu do półfinału nadal trudno uwierzyć. Tym bardziej, ze ogromne problemy mają Cellfast Wilki Krosno.
15 punktów straty to dużo, ale w tym sezonie ABRAMCZYK Polonia Bydgoszcz przyzwyczaiła kibiców do dużo wyższych zwycięstw u siebie. Przed rewanżem Bajerski dokonał korekty w składzie i zamienił numerami Krzysztofa Buczkowskiego i Mateusza Szczepaniaka. Dzięki temu już w pierwszym biegu zobaczymy parę Kai Huckenbeck – Buczkowski, która zmierzy się z Ryanem Douglasem i Matiasem Nielsen. Czeka nas więc mocne uderzenie – pytanie tylko, w czyim wykonaniu.
Bydgoscy kibice mogą jednak zachować optymizm, ponieważ w meczu rundy zasadniczej Douglas pojechał w Bydgoszczy – jak na swoje standardy – dość przeciętnie, a Nielsena nie oglądaliśmy w ogóle.
Ważna dla losów dwumeczu będzie postawa dwóch liderów Poznania – Aleksandra Łoktajewa i wspomnianego Douglasa. Przed tygodniem na Golęcinie obaj byli praktycznie nie do złapania dla zawodników ABRAMCZYK Polonii. Jeśli w niedzielę ponownie będą bardzo mocni, to – gdy wystartują po sześć razy – tylko we dwójkę mogą przywieźć nawet 30 punktów. A wówczas margines błędu dla ABRAMCZYK Polonii będzie już bardzo mały. Dlatego tak ważne jest, aby bydgoszczanie zneutralizowali przynajmniej jednego z poznańskich liderów.
Wilki mają problem
Pierwotnie lucky losera upatrywano w parze Innpro ROW Rybnik – Cellfast Wilki Krosno. Obie drużyny były przed sezonem typowane do walki o awans, a w fazie zasadniczej zajęły miejsca 3 i 4.
Krośnianie w trakcie rozgrywek zatrudnili Kennetha Bjerre, który zastępował kontuzjowanego wówczas Dimitriego Berge. Okazało się jednak, że w fazie play-off pech ich nie ominął. Co prawda wygrali w pierwszym meczu z rybniczanami 46:44, ale stracili w tym meczu Vaclava Milika. Czech złamał rękę i jego sezon jest już prawdopodobnie zakończony. Jakby tego było mało, w Danii kontuzję odniósł właśnie Jonas Seifert-Salk. Zawodnik złamał kręgosłup i w tym sezonie także nie pojedzie.
Trudno spodziewać się, aby Cellfast Wilki bez dwóch podstawowych zawodników postawiły się na wyjeździe rybniczanom. Zdecydowanie bardziej prawdopodobne wydaje się, że stracą przewagę z pierwszego spotkania, a wysoka porażka może ich pozbawić szans na miano lucky losera. Dla ich losów kluczowy może być wynik z Bydgoszczy.
Ostrów już spokojny
O sprawienie niespodzianki mógł pokusić się H.Skrzydlewska Orzeł Łódź. Gdyby w poprzedni weekend szósta drużyna sezonu zasadniczego pokonała u siebie Arged Malesę Ostrów Wielkopolski, to z dwoma dużymi punktami mogłaby liczyć na awans. Łodzianie – mimo że przez dużą część meczu prowadzili – ostatecznie jednak musieli uznać wyższość ostrowian. Przed rewanżem w Wielkopolsce wydaje się więc, że Arged Malesa jest blisko pierwszego miejsca w małej tabeli za ćwierćfinały, a Orzeł w niedzielę zakończy sezon.
Wszystkie mecze rewanżowe w ćwierćfinałach Metalkas 2. Ekstraligi rozpoczną się o godz. 16:00.
- Stadion Polonii, komunikacja miejska i port w Emilianowie. PiS z poprawkami do budżetów - 11 grudnia 2024
- Maksymilian Pawełczak i Wiktor Przyjemski nagrodzeni na FIM Awards na Majorce - 10 grudnia 2024
- Aktywnie w Bydgoszczy. Jaka oferta zajęć sportowych dla seniorów? - 27 listopada 2024