Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Całbecki o Festiwalu Prapremier: Żenujący poziom, ubliża godności człowieka

Dodano: 28.09.2016 | 20:14
Piotr Całbecki

Marszałek województwa zajął stanowisko w sprawie spektaklu "Nasza przemoc i wasza przemoc".

Na zdjęciu: Marszałek województwa Piotr Całbecki.

Fot. Sebastian Torzewski / archiwum

Marszałek Piotr Całbecki dołączył do grona osób, które w środę zabrały głos w sprawie kontrowersyjnej sztuki „Nasza przemoc i wasza przemoc”, którą wystawiono podczas trwającego w bydgoskim Teatrze Polskim Festiwalu Prapremier.

CZYTAJ WIĘCEJ: Pornografia i pogarda dla katolików w bydgoskim teatrze? Kontrowersyjna sztuka trafi do prokuratury

W krótkim oświadczeniu marszałek w ostrych słowach skrytykował występ oraz zapowiedział wyciągnięcie konsekwencji wobec teatru. „Teatr Polski w Bydgoszczy aplikował o status partnera w projekcie dotyczącym wsparcia imprez kulturalnych na organizację Festiwalu Prapremier.  W związku z żenującym poziomem festiwalu i godzeniem w fundamentalne wartości Narodu Polskiego, ubliżaniem godności człowieka,  sianiem nienawiści międzywyznaniowej i  pogardy dla chrześcijan w jednym ze spektakli, na mój wniosek na najbliższym posiedzeniu Zarządu Województwa Kujawsko–Pomorskiego omawiana będzie sprawa wykluczenia Teatru z grona partnerów projektu,  co zamyka drogę do otrzymania dofinansowania. Granice wolność sztuki  zostały przekroczone” – napisał (pisownia oryginalna) Piotr Całbecki.

Przypomnijmy, że sprawa dotyczy sztuki chorwackiego reżysera Olivera Frjlicia, która była oparta na „Estetyce oporu” Petera Weissa. Poziom artystyczny został skrytykowany przez środowiska prawicowe, a także przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości. Zarówno bydgoscy radni – Grażyna Szabelska, Krystian Frelichowski oraz Jarosław Wenderlich, jak i wojewoda Mikołaj Bogdanowicz skierowali sprawę wydźwięku spektaklu do prokuratury. Przypomnijmy, że w jego trakcie widzowie mogli zobaczyć, jak aktorka ubrana w hidżab wyjmuje z pochwy zrolowaną flagę Polski, a w kolejnej scenie jest gwałcona przez postać Jezusa.

Władze teatru nie odniosły się do krytyki. – Nie komentujemy tej sprawy – przekazał nam Artur Szczęśny, rzecznik instytucji.