Dyskwalifikacja Adriana Zielińskiego. Sztangista zapowiada odwołanie [OŚWIADCZENIE]
Dodano: 16.01.2017 | 13:55- Jestem niezwykle zaskoczony wymiarem kary - pisze w oświadczeniu 27-letni zawodnik, którego ma zabraknąć na pomostach aż do 2020 roku.
Na zdjęciu: Adrian Zieliński był nadzieją olimpijską Zawiszy Bydgoszcz na igrzyska w Rio de Janeiro.
Fot. Wikipedia / archiwum
W ubiegłym tygodniu Komisja do Zwalczania Dopingu w Sporcie poinformowała o nałożeniu na mistrza olimpijskiego w podnoszeniu ciężarów z Londynu Adriana Zielińskiego kary czteroletniej dyskwalifikacji za stosowanie niedozwolonego środka – nandrolonu. – Po otrzymaniu pisemnej decyzji wraz z uzasadnieniem złożę odwołanie od tej decyzji – zapowiada w specjalnym oświadczeniu sam zawodnik.
CZYTAJ TAKŻE: Koniec kariery mistrza olimpijskiego? Został zawieszony za doping
Pismo przygotowane przez Zielińskiego jest obszerne – liczy ponad trzy strony. Wychowanek Tarpana Mrocza wskazuje w nim na współpracę z panelem dyscyplinarnym rozpatrującym jego sprawę, podkreśla również, że wcześniej był wielokrotnie poddawany badaniom na obecność substancji niedozwolonych i ich wynik zawsze okazywał się negatywny. „Przez około pięć lat pozostawałem w systemie ADAMS, który dawał możliwość przeprowadzenia codziennych kontroli antydopingowych. Byłem z tego faktu zadowolony, bowiem pozostając w systemie i będąc bardzo często kontrolowanym udowadniałem, że wszystkie osiągnięcia sportowe uzyskuje dzięki ciężkiej pracy, której poświęciłem całe swoje życie” – twierdzi starszy z braci Zielińskich.
Jego zdaniem, biorąc pod uwagę współpracę z komisją, a także wykonanie na własny koszt analizy laboratoryjnej przyjmowanych suplementów (nandrolonem zanieczyszczony miał być jeden z nich – witamina B12) czy zeznania świadków, wykazał, że zabroniony steryd przyjmował nieświadomie. „Jestem niezwykle zaskoczony wymiarem sankcji na mnie nałożonej” – dodaje w swoim oświadczeniu Zieliński.
Jednocześnie, 27-latek zapewnia, że złoży odwołanie do drugiej instancji. Nie ukrywa, że liczy na złagodzenie kary. „Proszę, aby kibice, przedstawiciele środowiska sportowego oraz przedstawiciele mediów nie wydawali jeszcze wyroku w mojej sprawie i nie osądzali mnie przed ostatecznym wyjaśnieniem sprawy” – kończy Adrian Zieliński.
- Brawurowa ucieczka ulicami i chodnikami miasta. Sprawca zmyślił historię o kradzieży auta - 28 kwietnia 2022
- Pijany motocyklista doprowadził do zderzenia w parku przemysłowym. Tragedia była o krok - 28 kwietnia 2022
- Zabytkowe kamienice w Bydgoszczy idą do renowacji. W tym roku tylko trzy - 28 kwietnia 2022