Jak Tomasz Latos chce przyspieszyć rewitalizację Starego Fordonu? „Skończę z analizowaniem”
Dodano: 20.09.2018 | 12:36Na zdjęciu: Podczas konferencji Tomasz Latos i Piotr Król przedstawili kandydatkę PiS z pierwszego miejsca na liście do rady miasta z Fordonu - Bernadetę Michałek.
Fot. Błażej Bembnista
Tomasz Latos deklaruje, że po objęciu funkcji prezydenta Bydgoszczy przyspieszy działania na rzecz rewitalizacji Starego Fordonu. Kandydat Prawa i Sprawiedliwości ujawnił też więcej szczegółów na temat pomysłu powołania „burmistrza” Fordonu. Ze strony Latosa nie zabrakło dziś konkretów, ale na szerszą wypowiedź odnośnie planów poprawy komunikacji największej części miasta z centrum musimy jeszcze poczekać.
Pomimo wielu zapowiedzi urzędników, pierwszy etap rewitalizacji Starego Fordonu wciąż nie ruszył. W ubiegłym tygodniu ZDMiKP unieważnił kolejny przetarg na remont ulicy Bydgoskiej, do którego ponownie nie zgłosił się żaden chętny. Prace nad wykonaniem projektu ożywienia nabrzeży Wisły dopiero się zaczynają – kilka dni temu Rafał Bruski podpisał umowę na wykonanie tej części zadania. Zgodnie z zapowiedziami dyrektora ZDMiKP Jacka Witkowskiego i zastępcy prezydenta Mirosława Kozłowicza kolejne etapy rewitalizacji, czyli przebudowa Rynku i uliczek prowadzących na nabrzeże, maja rozpocząć się w przyszłym roku. Opóźnienie związane z przebudową Bydgoskiej (szacuje się, że inwestycja ruszy dopiero za kilka miesięcy) sprawiają, że mieszkańcy Starego Fordonu tracą wiarę w powyższe deklaracje.
CZYTAJ WIĘCEJ: Stary Fordon traci cierpliwość. Władze uspokajają i podają konkretny harmonogram rewitalizacji
Przyspieszenie prac nad rewitalizacją najstarszej części Fordonu obiecuje Tomasz Latos. Na zorganizowanej w scenerii nadwiślańskiego nabrzeża konferencji kandydat PiS na prezydenta miasta zadeklarował, że doprowadzi do rewitalizacji tego miejsca. Od razu pojawiły się pytania, jak chce to uczynić.
– Dobrze, że są już jakieś plany i przymiarki. Gorzej, że nikt nie potrafi tego remontu doprowadzić do końca, nie potrafi znaleźć kogoś, kto wygrałby przetarg – w ogóle, by zgłosił by się do niego i dokonał odpowiednich zmian. To wymaga troski i odpowiedniego zaangażowania, którego ja osobiście nie widzę – zaczął Latos. Poseł twierdzi, że obecne władze nie mają „szczerej, dobrej woli” wobec tego projektu, a jego start zależy od decyzji prezydenta. – Po wygraniu wyborów niezwłocznie podejmę taką decyzję. Oczywiście to będzie trwało jakiś czas, ale musi być decyzja – nie przeciąganie, zastanawianie się, analizowanie – powiedział kandydat.
Na czwartkowym spotkaniu z mediami Latosa wsparł mieszkający w Starym Fordonie poseł Piotr Król. Skrytykował on obecne władze, ale też pochwalił działaczy społecznych.
– Zmiany w Starym Fordonie zachodzą zbyt wolno. Okres kampanii wyborczej to też okres rozliczania aktualnej władzy. Dwa lata temu prezydent Rafał Bruski, stojąc obok mnie na scenie na Rynku w Starym Fordonie mówił, że niedługo wjadą tu buldożery i rewitalizacja w ogóle nastąpi. Rewitalizacja na razie wygląda tak, że wymalowano mural na więzieniu. Przez te osiem lat można było zrobić coś zauważalnego. Jeśli kogoś miałbym chwalić, to tylko środowiska społeczne – po pierwsze Stowarzyszenie Miłośników Starego Fordonu, a także Stowarzyszenie Razem dla Fordonu. One aktywizują to miejsce i mieszkańców Starego Fordonu. Jeśli mamy mówić o jakimkolwiek sukcesie, to ten sukces jest po stronie społecznej.
Zdaniem parlamentarzysty, tematem rewitalizacji powinno zajmować się szersze gremium, złożone z urzędników różnych jednostek, a nie jedynie Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. Podkreślił również, że urząd miasta musi przeznaczyć na rewitalizację znacznie więcej pieniędzy.
– Co ma wspólnego ZDMiKP z rewitalizacją? Zlecono to zadanie na zasadzie „nie wiadomo, gdzie to dać, to dajmy to gdziekolwiek”. Efekty są takie jakie są. Najprawdopodobniej trzeba dać więcej pieniędzy na ten cel, by ktoś to porządnie zrobił. Będę namawiał prezydenta Latosa, by rewitalizacją zajmowała się wyspecjalizowana komórka zbierająca fachowców z różnych dziedzin – MPU, wydziału geodezji, może też zarządu dróg, urbanistów, może warto też wykorzystać potencjał firm zewnętrznych. Osiem lat opowieści z Narnii – i nic – podzielił się swoimi przemyśleniami Król.
W swoich materiałach wyborczych kandydat PiS twierdzi, że po wygraniu wyborów utworzy stanowisko „burmistrza” Fordonu. Podobny pomysł ma również Marcin Sypniewski z Czasu Bydgoszczy. Na wtorkowej konferencji rywal Latosa nakreślił swoją wizję urzędnika, który miałby troszczyć się o fordońskie sprawy. Według Sypniewskiego, byłby to urzędnik w randze wiceprezydenta, odpowiedzialny wyłącznie za Fordon. Ma on rezydować w filii urzędu miasta, w której będzie można załatwić większą liczbę spraw, niż w obecnie funkcjonujących referatach mieszczących się przy ulicy Gierczak. – To dzielnica, która wymaga specjalnego traktowania. Już teraz planowane są w niej inwestycje, a będzie ich jeszcze więcej. Taka osoba ma zadbać, by Fordon rozwijał się prawidłowo. Pozostali wiceprezydenci będą mieli inny podział zadań – stwierdził Sypniewski.
PRZECZYTAJ: Marcin Sypniewski chce powołać wiceprezydenta ds. Fordonu
Podczas czwartkowej konferencji Latos nawiązał do słów Sypniewskiego. Nie ukrywał, że cieszy go, że „iskra, którą rzucił w tej sprawie, jest inspiracją dla innych kandydatów”.
– Tak zwany burmistrz Fordonu to będzie ktoś, kto będzie moim zastępcą i będzie jednocześnie regularnie dyżurował, pracował i pilnował pracowników, tak aby mieszkańcy mieli łatwy dostęp nie tylko do urzędników, ale i kogoś, kto będzie moim przedstawicielem – powiedział kandydat PiS. Zdaniem Latosa, powinien mieć on odpowiednie miejsce w Fordonie. Tym samym zapowiedział on realizację nowej, większej od referatu przy ulicy Gierczak, siedziby filii urzędu miasta. Miałaby się ona mieścić obok planowanej przez kandydata PiS hali widowisko-kinowej – która miałaby powstać na działce miejskiej. Rozpatrywaną lokalizacją jest pusta działka u zbiegu ulic Pelplińskiej i Orląt Lwowskich, ale Latos chciałby podjąć decyzję o wyborze odpowiedniego miejsca wespół z innymi urzędnikami. Do czasu wybudowania nowej filii „burmistrz” Fordonu ma pełnić regularne dyżury. Podobnie jak Sypniewski, Latos zakłada, że osoba odpowiedzialna za Fordon będzie jednym z jego zastępców.
Tomasz Latos nie podał dziś szczegółów innego pomysłu z ulotki wyborczej, czyli drugiego połączenia drogowego Fordonu z centrum, zaznaczając po raz kolejny, że przyjdzie na to czas. PiS ma jednak inny pomysł na połączenie komunikacyjne Starego Fordonu niż przedłużenie linii tramwajowej wzdłuż ulicy Akademickiej aż do pętli przy ulicy Styki – mamy go poznać w najbliższym czasie. Działka przy pętli autobusowej jest bowiem rozpatrywana jako lokalizacja obiecywanego przez Latosa basenu.
Przy okazji czwartkowej konferencji, posłowie PiS zaprezentowali też liderkę fordońskiej listy do rady miasta. Jest nią Bernadeta Michałek, aktywnie działająca w Stowarzyszeniu Miłośników Starego Fordonu.
- Posłowie Bogucki i Schreiber przekonują: Sytuacja finansowa samorządów nie uległa zmianie - 11 grudnia 2024
- Konfederacja z rózgą dla rządu Tuska. „Tłuste koty PiS-u zostały zamienione na tłuste koty KO i PSL” - 11 grudnia 2024
- Sztuka wychodzi z Politechniki. Uczelnia nawiązała współpracę z III LO - 11 grudnia 2024