Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Bruski odpowiada radnej w sprawie bloków BTBS na Bartodziejach. „Wstrzymanie inwestycji naraziłoby spółkę na straty”

Dodano: 23.08.2020 | 10:08

Na zdjęciu: Prezydent Rafał Bruski uważa, że rezygnacja z budowy bloków BTBS na Bartodziejach byłoby bezpodstawne i narażałoby spółkę na poważne, niczym nieuzasadnione straty finansowe.

Fot. Szymon Fiałkowski

Rafał Bruski udzielił odpowiedzi na interpelację radnej Grażyny Szabelskiej w sprawie budowy bloków Bydgoskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego na Bartodziejach. Prezydent Bydgoszczy podtrzymuje w niej stanowisko, że budowa mieszkań przy ulicy Swarzewskiej i Sobieszewskiej, na terenie zaniedbanego boiska szkolnego jest zasadna. – Od co najmniej czterech lat boisko nie było wykorzystywane do celów sportowych – argumentuje Bruski.

Kilkanaście dni temu grupa mieszkańców Bartodziejów wyraziła sprzeciw wobec budowy dwóch nowych bloków BTBS przy ulicy Swarzewskiej i Sobieszewskiej. Zbiegł się on w czasie z przetargiem na realizację inwestycji (7 sierpnia przedstawiciele miejskiej spółki ujawnili oferty złożone w postępowaniu). Jak argumentują przeciwnicy zabudowy terenu, na którym obecnie znajduje się zaniedbane boisko, obiekt ten – jako jedyny na Bartodziejach, jak również na Bielawach, Skrzetusku czy osiedlu Leśnym – posiada bieżnie. Organizator protestu mieszkańców Marek Urbaniak podkreślał, że składał on w urzędzie miasta wniosek, by reaktywować boisko i uporządkować teren, ale nie znalazł on uznania wśród urzędników.

W złożonej 12 sierpnia w ratuszu petycji przeciwnicy inwestycji BTBS podkreślają, że likwidacja boiska wpłynie negatywne na ewentualne plany ponownego utworzenia szkoły podstawowej w budynku przy boisku. – Obecnie dwie szkoły podstawowe na Bartodziejach są przepełnione, a najbliższy wyż demograficzny dotrze do nas za dwa lata – czytamy w piśmie do prezydenta Bruskiego. Wątpliwości budzą też koszty inwestycji.

– W mojej ocenie, inwestycja BTBS w tym miejscu jest opcją najdroższą, ponieważ działka jest bardzo mała i wymaga ona budowy hali garażowej – według projektu na 60 miejsc. Koszt budowy bloku z halą w stosunku do budynku bez niej to wydatek blisko 20% pieniędzy więcej. Jeżeli weźmiemy pod uwagę koszt inwestycji, to mówimy o ogromnych pieniądzach. Miasto powinno budować jak największą liczbę mieszkań, ale za jak najmniejsze pieniądze – podkreśla w swoim piśmie do prezydenta Marek Urbaniak. I dodaje, że jako doktor nauk prawnych, specjalizujący się w prawie karnym, widzi tutaj „wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa z art. 296 Kodeksu Karnego” – czyli niegospodarności. – Na mieszkania czeka bardzo duża liczba mieszkańców, a tą inwestycją ogranicza Pan ich liczbę– zaznaczył organizator protestu.

Bruski odpowiada radnej w sprawie bloków BTBS na Bartodziejach. "Wstrzymanie inwestycji naraziłoby spółkę na straty"

Zobacz również:

Ponad 300 mieszkańców Bartodziejów przeciwko budowie bloków BTBS. Petycja trafiła do ratusza

Jeszcze przed złożeniem petycji przez mieszkańców, interpelację w sprawie budowy bloków BTBS napisała radna Grażyna Szabelska. Zwróciła się w niej o „wsparcie mieszkańców w staraniach o zachowanie i remont istniejącego obiektu sportowego”. – Obiekt ten od lat służy wielu mieszkańcom, w tym młodzieży i dzieciom. Ponadto mimo wieloletnich zaniedbań, jako jeden z nielicznych sportowych obiektów w Bydgoszczy posiada ogólnodostępną dla mieszkańców 200 metrową bieżni – pisze przedstawicielka klubu Prawa i Sprawiedliwości.

Według Szabelskiej, popularyzacja sportu i rekreacji wśród mieszkańców powinno być dewizą każdego nowoczesnego miasta. – Proszę, by pan prezydent, realizując nakreślone w Strategii Rozwoju Miasta cele i ambicje naszego Miasta jako miasta sportu, nie pozwolił na to, by nowe inwestycje powstawały kosztem nieodwracalnego niszczenia przestrzeni przeznaczonych właśnie na sport i rekreację – twierdzi radna, wnioskując o podjęcie działań zmierzających do modernizacji boiska i bieżni przy ul. Swarzewskiej oraz podjęcia „stosownych negocjacji celem odstąpienia BTBS od innych planów inwestycyjnych w tym miejscu dla dobra lokalnej społeczności”.

18 sierpnia prezydent Bruski udzielił odpowiedzi na interpelację radnej. Na początku podkreśla, że zgodę na przekazanie terenu boiska na potrzeby budownictwa społecznego wyraziła w 2016 roku rada miasta. I dodaje, że BTBS uzyskał warunki zabudowy z przeznaczeniem terenu pod budowę bloków (decyzja została wydana, gdyż teren znajduje się w obszarze pozbawionym miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego). Bruski odbija też argument dotyczący zachowania i remontu boiska, które, jak podkreślała radna, służy mieszkańcom.

Pragnę zwrócić uwagę, że wskazana nieruchomość w ostatnich latach nie była wykorzystywana do celów sportowych, o czym może świadczyć stan miejsca utwardzonego asfaltem oraz duża ilość „dzikiej” zieleni wokół tego miejsca. Bramki, które znajdowały się na działce, ze względu na ich stan techniczny zostały zdemontowane przez pracowników BTBS wiosną 2019 roku. Wskazanie nieruchomości przy ulicy Swarzewskiej jako jednego z nielicznych obiektów sportowych w Bydgoszczy, posiadającego ogólnodostępną 200-metrową jest w naszej ocenie nieuzasadnione, ponieważ od co najmniej czterech lat nieruchomość ta nie była wykorzystywane do celów sportowych przez lokalnych mieszkańców oraz pobliską szkołę, o czym bez wątpienia świadczy jej stan – pisze prezydent.

Bruski opiera swój pogląd także na „obserwacji pracownika BTBS”, który przekazał, że w ostatnich latach boisko zamieniło się w parking oraz plac manewrowy dla jednej ze szkół nauki jazdy. Ponadto, okoliczni mieszkańcy wyprowadzali tam psy. – Przez cały okres posiadania nieruchomości Spółka nie zaobserwowała, aby ktokolwiek realizował tam zajęcia sportowe – dodaje prezydent. I przypomina Szabelskiej, że BTBS od 2017 roku informował o planach dotyczących zabudowy terenu przy Swarzewskiej, a obecnie kończy się procedura wyboru wykonawcy inwestycji.

Dotychczasowe zobowiązania spółki z tytułu podpisanych umów z biurem projektowym oraz gestorami sieci powodują, że zaangażowane środki finansowe w tę inwestycję sięgają co najmniej kilkuset tysięcy złotych. W mojej ocenie wstrzymanie inwestycji przy Swarzewskiej na podstawie zgłoszonego protestu mieszkańców byłoby bezpodstawne i narażałoby spółkę na poważne, niczym nieuzasadnione straty finansowe 

– argumentuje Bruski. Podkreśla także, że podjęcie tego kroku pozbawiłoby „znaczną grupę osób średnio zamożnych mieszkańców Bydgoszczy, których nie stać na zakup mieszkania u dewelopera” szansy na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych. A tych osób, które oczekują na mieszkanie BTBS – według cytowanych przez prezydenta danych spółki – jest ponad 3800.

Przeciwnicy inwestycji zapowiadali, poza petycją, dalsze działania. Marek Urbaniak zapewniał, że mają oni pełne poparcie przewodniczącego Rady Osiedla Bartodzieje Roberta Lubranta, który ma w tej sprawie zabrać głos na najbliższej sesji rady miasta, a sama rada ma też przeprowadzić kolejne działania dotyczące inwestycji BTBS.

0 0 votes
Article Rating
Błażej Bembnista
Subscribe
Powiadom o
guest
6 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
jan
jan
3 lat temu

Czyja to wina że boisko było zaniedbane. Niech lepiej dzieciaki siedzą w domu przed komputerami. Polityka pana Bruskiego zaorać zniszczyć i sprzedać deweloperowi. Ratusz ma problem z głowy.

Marek
Marek
3 lat temu

do pana Jana cytuję pana ” Polityka pana Bruskiego zaorać zniszczyć i sprzedać deweloperowi.” przepraszam ale jestem ciekawy jakiemu to deweloperowi pan Bruski sprzedaje działkę na Sobieszewskiej ? byłbym chętny kupić u tego dewelopera mieszkanie w tym miejscu !!! Pozdrawiam !

Liluli
Liluli
3 lat temu

Od dawien dawna wiadomo że Rafał SZKLANE DRZWI Bruski w głębokim poważaniu ma sport i wszystko co ze sportem związane…no chyba że chodzi o wiosła,co trenują z zapałem latorośle mosci Pana prezydenta

Renata
Renata
3 lat temu

Czytać ze zrozumieniem, to są mieszkania dla ludzi, których nie stać na własne mieszkanie i jest ich ponad 3800. Gdzie byli ci ludzie cztery lata temu? Jak już pożar to się studnię kopie? Gdzie byli ci ludzie jak zaczęły tam parkować auta mieszkańców osiedla, albo kiedy właściciele psów zrobili tam publiczną kuwetę?

jan
jan
3 lat temu

Gdyby ci których nie stać na własne mieszkania zatrudnili się np. w Biedronce co by zmniejszyło kolejki przy kasach i możliwość zarażenia się koronawirusem do tego by było ich stać na zakup mieszkania.. Jak by się przyjrzeć tym którzy dostali mieszkania komunalne to sporo ich stać na kupno nowego u dewelopera po prostu umieli je załatwić wychodzić.

Krzysztof
Krzysztof
3 lat temu

Od jakiegoś czasu obserwuję „upychanie” na Bartodziejach nowych bloków gdzie tylko się da. Nowy blok powstaje nad Balatonem, na rogu Koszalińskiej, upchano kilka na Kijowskiej. Niedługo podusimy się na tym osiedlu. Już teraz zimą nie ma przewiewu, a dymy z kominów domków jednorodzinnych „kręcą się” po całym osiedlu potęgując smog. Takie jest obecne myślenie projektantów i władz miasta. Uliczki osiedlowe są już pozapychane parkującymi samochodami a będą nowe bloki, nowi mieszkańcy więc przybędzie i aut. Nie ma nowych parkingów, samochody parkują na chodnikach. Czasami aż strach pomyśleć co by było jak by musiały w te uliczki wjechać ciężkie wozy straży… Czytaj więcej »