Bruski pisze do Morawieckiego. W sprawie bydgoskiego lotniska
Dodano: 07.08.2020 | 12:17Na zdjęciu: Prezydent Rafał Bruski poprosił premiera Mateusza Morawieckiego o ewentualne analizy wpływu budowy CPK na bydgoskie lotnisko.
Fot. Szymon Fiałkowski
Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski skierował pismo do premiera Mateusza Morawieckiego. Pyta w nim szefa rządu o to, jak budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego wpłynie na funkcjonowanie bydgoskiego lotniska, a także innych polskich portów lotniczych.
W przesłanym do Morawieckiego piśmie prezydent zwraca uwagę, że obecny rząd Zjednoczonej Prawicy dąży do budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. To koncepcja budowy wielkiego lotniska i połączonego z nim węzła transportowego opartego integracji transportu lotniczego, kolejowego i drogowego. Węzeł ma być zlokalizowany na terenie gminy Baranów, pomiędzy Warszawą a Łodzią, w pobliżu autostrady A2. CPK ma obsługiwać 45 milionów pasażerów rocznie, a docelowo – nawet 100 milionów.
– Obiekt ten, o ile powstanie, będzie miał istotny wpływ na funkcjonowanie innych lotnisk w Polsce. Miasto Bydgoszcz jest współwłaścicielem Portu Lotniczego w Bydgoszczy. Spełnienie wysokich standardów bezpieczeństwa i zapewnienie komfortu pasażerom wymaga ponoszenia wydatków inwestycyjnych finansowanych m.in. z budżetu miasta – podkreślił Bruski. I zwrócił uwagę, że podobna sytuacja dotyczy innych lotnisk regionalnych w Polsce.
– Z tego powodu, kierując się zasadą gospodarności i odpowiedzialności za wydatkowanie pieniędzy mieszkańców Bydgoszczy, zwracam się do Pana Premiera z pytaniem, czy podejmując decyzję o budowie CPK, został przeanalizowany przewidywany wpływ tej inwestycji na funkcjonowanie innych polskich portów lotniczych – napisał prezydent Bydgoszcz, prosząc jednocześnie o udostępnienie ewentualnych analiz. Wiedza z nich ma posłużyć Bruskiemu do podejmowania decyzji dotyczących lotniska.
Przyszłość bydgoskiego portu to temat pojawiający się często przy okazji dyskusji o budowie CPK. – Wszystko zależy od oferty bydgoskiego lotniska. Jeżeli ona zostanie przebita, to będzie oznaczać jego kolejne kłopoty. Kolejne – bo bydgoski port zmaga się z permanentnymi problemami – mówił w marcu 2019 roku, podczas konferencji poświęconej projektowi CPK, lokalny polityk Porozumienia (partii wchodzącej wraz z PiS i Solidarną Polską w koalicję rządzącą) Andrzej Walkowiak. Dodał też, że być może potrzebna będzie inna formuła funkcjonowania PLB.
– Od początku zastanawiałem się, czy mocno rozwinięta sieć lotnisk regionalnych to dobry model. Powinniśmy wiele lat wcześniej inwestować w szybkie koleje i jednego przewoźnika narodowego oraz centralny port lotniczy. Nie mówię tu o całkowitym wykluczeniu mniejszych lotnisk, szczególnie tych skrajnych, ale czy taka sieć lotnisk jest nam potrzebna? – zastanawiał się były radny sejmiku.
W opinii nie tylko cytowanego powyżej Walkowiaka, ale też części innych lokalnych polityków, a także działaczy społecznych i osób zainteresowanych rynkiem lotniczym od kilku lat port imienia Paderewskiego nie rozwija się na miarę swojego potencjału. Teraz jego sytuacja będzie jeszcze trudniejsza – oczywiście z powodu epidemii koronawirusa. Zawieszenie połączeń spowodowało, że bydgoski port przez kilka miesięcy nie obsługiwał rejsów. Życie na lotnisku wróciło 1 lipca – pierwszym samolotem po przerwie była maszyna lecąca z Londynu Stansted, którą przyleciało kilkadziesiąt osób. Po niespełna pół godzinie bardzo podobna liczba pasażerów udała się w rejs powrotny na Wyspy Brytyjskie. W niedzielę, 2 sierpnia z bydgoskiego lotniska odleciał pierwszy samolot linii Ryanair do Edynburga. Rejsy do Szkocji odbywać się będą dwa razy w tygodniu, w niedziele i czwartki. Samolot wystartuje od godzinie 15.10 z Edynburga i wyląduje w Bydgoszczy o 18.30. W drogę powrotną maszyna wystartuje o godzinie 18.55 i wyląduje o godzinie 20.15 w Edynburgu (wszystkie godziny według czasu lokalnego). Rejsy odbywają się w piątki i niedziele.
Od sierpnia zwiększa się też liczba rotacji do Londynu Stansted. Loty odbywać będą się również w piątki i niedziele, łącznie samoloty do Londynu Stansted latać będą 5 razy w tygodniu. Rozkład połączeń z bydgoskiego lotniska obejmuje poza tym rejsy do Birmingham (czwartek/sobota), Dublina (wtorek/sobota), Zadaru (sobota) i Zakynthos (czwartek). Od 1 września LOT wznowi za to loty z Bydgoszczy do Warszawy.
Warto dodać, że budowa CPK obejmuje także realizację programu kolejowego, którego konsultacje odbyły się na początku tego roku. W ich ramach stowarzyszenie Samorządna Bydgoszcz zgłosiło m.in. uwagę, w której prosiło o wpisanie do programu kolejowego CPK budowy łącznicy pomiędzy linią kolejową nr 131, która ma zaczynać się w Trzcińcu i przebiegać przez Port Lotniczy Bydgoszcz, Bydgoski Park Przemysłowo-Technologiczny do linii kolejowej nr 18 w okolicach Solca Kujawskiego.
– 15 km nowej linii kolejowej Solec Kujawski – Trzciniec jest potrzebne dla płynnego przejazdu przez Bydgoszcz dla relacji Toruń – Gdańsk. Ma ona również olbrzymie znaczenie regionalne, udostępnia ona regionalny port lotniczy oraz największy w województwie kujawsko-pomorskim park przemysłowy. Jej budowa jest wpisana do strategii rozwoju województwa i zwiększałaby dostępność pasażerską obydwu tych ważnych dla województwa ośrodków – argumentuje Samorządna Bydgoszcz.
Również bydgoski ratusz zgłosił uwagi do programu kolejowego CPK. Urzędnicy – podobnie jak Samorządna Bydgoszcz – postulowali o modernizację linii kolejowej nr 18 łączącej Bydgoszcz z Toruniem i Włocławkiem oraz Piłą w standardzie 200km/h. – Prezydent Bydgoszczy zaproponował ponadto objęciem zakresem inwestycji linii 203 (Piła-Krzyż) co pozwoli na stworzenie nowoczesnego szlaku kolejowego z portu lotniczego przez Bydgoszcz i inne duże miasta regionu ze Szczecinem – przekazuje ratusz. Urzędnicy, którzy mieli okazje poznać stanowisko Samorządnej Bydgoszczy uwzględnili więc postulaty stowarzyszenia dotyczące modernizacji linii nr 18 i ciągu Piła – Krzyż. W uwagach ratusza nie znalazła się jednak wzmianka o budowie linii kolejowej z Solca Kujawskiego przez Bydgoski Park Przemysłowo-Technologiczny i port lotniczy. Dlaczego? Zdaniem wiceprezydent miasta Marii Wasiak, budowa nowej linii kolejowej przez teren BPPT jest przede wszystkim propozycją związaną z obsługą transportem kolejowym bydgoskiego lotniska.
– Realizacja tego przedsięwzięcia była już przedmiotem analiz funkcjonalno-ekonomicznych, które nie wykazały ruchowego i ekonomicznego uzasadnienia dla tworzenia połączenia kolejowego dla bydgoskiego Portu Lotniczego, ani od linii nr 131 (Trzciniec), ani od linii nr 18 (Solec Kujawski) – podkreśla. Argumentem przeciwko realizacji trasy Trzciniec – Solec jest też, zdaniem Wasiak, pominięcie ważnych stacji węzłowych jak Bydgoszcz Główna czy Bydgoszcz Wschód. – Prowadzenie linii transportu kolejowego (szczególnie o znaczeniu ponadregionalnym) z pominięciem tych stacji kolejowych rodzi poważne ryzyko pogorszenia efektów ekonomicznych wdrażanego projektu Bit City. Ponadto realizacja proponowanej linii kolejowej wydaje się być bardzo kosztowna i trudna do trasowania. Wymienione kwestie i ryzyka powinny być wzięte pod uwagę w dalszych pracach nad zasadnością realizacji projektu – uważa Wasiak.
- Posłowie Bogucki i Schreiber przekonują: Sytuacja finansowa samorządów nie uległa zmianie - 11 grudnia 2024
- Konfederacja z rózgą dla rządu Tuska. „Tłuste koty PiS-u zostały zamienione na tłuste koty KO i PSL” - 11 grudnia 2024
- Sztuka wychodzi z Politechniki. Uczelnia nawiązała współpracę z III LO - 11 grudnia 2024