Bydgoska Prawica bez prezydenta, ale z 10 radnymi. „Będziemy bardzo aktywnym klubem”
Dodano: 09.04.2024 | 19:14Na zdjęciu: W wtorek (9 kwietnia) Łukasz Schreiber wraz z ośmioma nowymi radnymi klubu Bydgoskiej Prawicy podsumował kampanię wyborczą.
Fot. Szymon Fiałkowski
10 radnych i 32 tysiące głosów na Łukasza Schreibera – to efekty kampanii Bydgoskiej Prawicy. Lider komitetu przekonywał, że udało się mu zrealizować kilka celów, lecz nie udało się doprowadzić do wyborczej dogrywki z urzędującym prezydentem.
Poseł Łukasz Schreiber jako jeden z nielicznych bardziej znanych polityków Prawa i Sprawiedliwości postanowił powalczyć o urząd prezydenta miasta. Jako pierwszy ogłosił swój start w wyborach, w dodatku w ramach własnego komitetu. Bydgoską Prawicę stworzyli nie tylko działacze PiS, ale też Konfederacji czy Solidarności. Czy ta formuła przyniosła spodziewane rezultaty? Schreiberowi nie udało się wejść do drugiej tury i doprowadzić do bezpośredniego pojedynku z Rafałem Bruskim, który przyciągnąłby uwagę bydgoszczan i być może przyniósł jeszcze ciekawsze deklaracje – od początku było jednak wiadomo, że to urzędujący prezydent będzie faworytem. Pewnym sukcesem jest jednak wprowadzenie 10 osób do rady miasta, w tym kilku debiutantów.
– To była kampania, w której przedstawiliśmy program ambitnej Bydgoszczy. Tak jak obiecaliśmy w lutym, była ona piękna. Pokazaliśmy, że można marzyć – podsumował we wtorkowe popołudnie Łukasz Schreiber. Lider Bydgoskiej Prawicy chwalił swoją drużynę i podkreślił, że udało się jej powstrzymać „unicestwienie opozycji”. – Zdobyliśmy 10 mandatów – po dwa w każdym okręgu. To sukces prawicy – zwłaszcza jak spojrzymy na inne miasta wojewódzkie – i znakomity wynik – dodał.
CZYTAJ TAKŻE: Ciekawe wyniki w wyborach do rady miasta
Poseł PiS zwrócił też uwagę na wynik swojej formacji w wyborach do sejmiku województwa. – Mimo minimalnego spadku poparcia, zyskaliśmy 26,91% głosów – mówił Schreiber. Propozycje Bydgoskiej Prawicy pomogły radnym w osiągnięciu dobrego wyniku w okręgach, ale nie wystarczyły na drugą turę. – Nie będziemy zaklinać rzeczywistości. To jest coś, czego nie udało się nam osiągnąć – przyznał jej kandydat na prezydenta miasta. Dodał także, że wpływ na brak dogrywki miał też… słabszy wynik Joanny Czerskiej-Thomas.
Bydgoska Prawica w radzie miasta. „Będziemy kontynuować ten projekt”
Podczas wtorkowego podsumowania kampanii Schreiber zapewnił, że projekt Bydgoskiej Prawicy będzie kontynuowany. Przypomnijmy, że w skład klubu radnych wejdą Wojciech Bielawa i Paweł Sieg (Fordon), Paweł Bokiej i Jędrzej Gralik (Szwederowo-Górzyskowo-Błonie-Wzgórze Wolności), Bogdan Dzakanowski i Szymon Róg (zachodnia część Bydgoszczy), Michał Krzemkowski i Piotr Walczak (Bartodzieje-Leśne-Śródmieście) oraz Grażyna Szabelska i Katarzyna Siembida (Kapuściska-Łęgnowo-Zimne Wody-Czersko Polskie).
– Będzie to najmłodszy klub – przyznał parlamentarzysta. Jak wyliczył jeden z jego członków – Paweł Bokiej – średnia wieku będzie wynosić 41,9. Dla porównania: w składzie klubu KO znajdzie się 10 radnych powyżej 60. roku życia. – Nasi radni są doświadczeni, ale i młodzi. Im się chce. Będą zaangażowani w sprawy miasta. Bydgoska Prawica i nasze marzenia nie umierają. Będziemy bardzo aktywnym klubem – skomentował Schreiber. I dodawał, że wyniki „jedynek”, jak i pozostałych nowych radnych to dobre rezultaty, zwłaszcza wobec sytuacji prawicy w kraju i dużych miastach.
Przed nowym klubem czas wyboru osoby pełniącej funkcję przewodniczącego i plan na start kadencji. Nazwisko szefa mamy poznać w najbliższych dniach, lecz naturalnymi kandydatami na to stanowisko wydają się być Michał Krzemkowski i Grażyna Szabelska. – Wtedy też pokażemy nasze pierwsze inicjatywy – zapewnił.
W imieniu radnych, którzy początkowo nie byli zbyt chętni do wypowiedzi, głos zabrał Jędrzej Gralik. – Do wyborów szliśmy z konkretnymi propozycjami dla mieszkańców. Wszyscy, którzy tu stoimy tworzyliśmy program i się pod nim podpisujemy. My będziemy kreować pomysły i dalej mówimy: Naprzód Bydgoszcz – powiedział debiutant w szeregach rady. – Będzie to zróżnicowany klub, a nasze deklaracje będziemy przedstawiać w formie inicjatyw. U innych kandydatów nie widziałam tak konkretnych pomysłów – dodała Grażyna Szabelska.
Schreiber zapowiada, że Bydgoska Prawica będzie bardziej aktywny i próbował przekonać rządzącą miastem Koalicję Obywatelską do realizacji pewnych pomysłów. – Będziemy korzystać z wszelkich możliwych instrumentów, takich jak składanie uchwał – zaznaczył. Liczy też na to, że opozycja będzie mieć swojego wiceprzewodniczącego rady. – Za nami stanęło prawie 30% mieszkańców miasta. Oni powinni mieć reprezentację w prezydium. Niezależnie od tego, czy będziemy mieli wiceprzewodniczącego czy jak będziemy traktowani, to deklarujemy aktywność – przyznał.
- Co dzieje się na budowie czwartego kręgu Opery Nova? Budimex przedstawił najnowsze wieści - 26 czerwca 2025
- Zmiany w Unii Solec Kujawski. Klub podziękował Dawidowi Niezbeckiemu - 26 czerwca 2025
- Sejmik bez apelu w sprawie likwidacji oddziału UDT w Bydgoszczy. Dwoje bydgoskich radnych KO było przeciw - 26 czerwca 2025