Lista odwołanych wydarzeń i zamkniętych miejsc [AKTUALIZACJE NA BIEŻĄCO]

Bydgoszcz wyłączy przyciski dla pieszych? ZDMiKP jest przeciw

Dodano: 12.10.2020 | 13:28

Na zdjęciu: W wielu polskich miastach przyciski na przejściach dla pieszych zostały wyłączone w marcu, kiedy rozpoczęła się epidemia koronawirusa.

Fot. Klaudia Karczmarek

Czy Bydgoszcz wyłączy większość przycisków na przejściach dla pieszych? Stowarzyszenie Społeczny Rzecznik Pieszych skierowało apel do prezydenta Rafała Bruskiego, aby wzorem innych polskich miast podjął decyzję o ich dezaktywacji. – Korzystanie z przycisków zwiększa ryzyko zakażenia koronawirusem – przekonuje organizacja. ZDMiKP podtrzymuje jednak swoje wiosenne stanowisko, że zmiana zakłóciłaby płynność ruchu pojazdów na głównych miejskich ulicach.

Na początku epidemii koronawirusa wiele polskich miast zdecydowało się na działania, które miały zapobiec rozwojowi zakażeń. Jednym z nich było wyłączenie przycisków na przejściach dla pieszych. Takie profilaktyczne kroki podjęto m.in. w Gdyni czy Warszawie.

Na wybranych gdyńskich skrzyżowaniach zostaną wyłączone i zabezpieczane przyciski uruchamiające zielone światło. W pozostałych lokalizacjach zostanie przeprowadzona dodatkowa dezynfekcja przycisków. Wytypowano i zabezpieczono już 8 skrzyżowań. W zależności od natężenia ruchu drogowego będą podejmowane działania w kolejnych lokalizacjach. Tam, gdzie zmiana trybu pracy sygnalizacji powodowałaby opóźnienia transportu zbiorowego, zamiast wyłączenia przycisków zostanie przeprowadzona dezynfekcja – informował 12 marca gdyński Zarząd Dróg i Zieleni. Podobną decyzję podjęto w stolicy. – W związku z zagrożeniem epidemicznym staramy się do minimum ograniczyć ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa. Dlatego wyłączamy przyciski dla pieszych – sygnalizacja świetlna będzie się dla nich uruchamiać automatycznie – zakomunikował 18 marca Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie.

W wielu miastach zawieszenie funkcjonowania przycisków na przejściach przedłużono także po okresie „lockdownu”, aż do teraz, kiedy obserwujemy rosnącą liczbę zakażeń. Bydgoski zarząd dróg nie zdecydował na wyłączenie przycisków w marcu – teraz o ten krok apeluje stowarzyszenie Społeczny Rzecznik Pieszych. W piśmie do prezydenta Rafała Bruskiego jego członkowie argumentują, że w miniony czwartek wykryto w Bydgoszczy 47 nowych zakażeń SARS-CoV-2.

W obliczu drastycznego wzrostu skali epidemii oraz objęcia naszego miasta żółtą strefą apelujemy do Prezydenta Rafała Bruskiego o wyłączenie większości  przycisków przy przejściach dla pieszych. Korzystanie z przycisków zwiększa ryzyko zarażenia. Apelujemy, żeby poza wyjątkowymi sytuacjami zielone światło dla pieszych włączało się automatycznie w każdym cyklu sygnalizacji a przyciski zostały zabezpieczone. Wyjątki są zrozumiałe w miejscach gdzie ruch pieszy nie jest regularny (np. Fordońska-Sochaczewska) lub w krytycznych miejscach sieci drogowej (np. Grudziądzka) – podkreśla stowarzyszenie.

Bydgoszcz wyłączy przyciski dla pieszych? ZDMiKP jest przeciw

Zobacz również:

Spore zmiany na Kujawskiej. Otwarte zostanie duże rondo

Według Społecznego Rzecznika Pieszych, ryzyko zakażenia koronawirusem „nigdy nie było większe”. – Czy to wystarczy, żeby przekonać prezydenta Bruskiego do podjęcia działań chroniących życie i zdrowie Bydgoszczan? Te miasta nie przerzucały odpowiedzialności na mieszkańców mówiąc im, żeby naciskali przyciski łokciami. Gdańsk zdecydował o likwidacji przycisków na stałe. Czy życie bydgoszczan jest mniej ważne? – czytamy w apelu organizacji.

Warto jednak podkreślić, że w kwestii zawieszenia przycisków – poza ryzykiem zakażenia koronawirusem – istotne są też inne czynniki. Wielu społeczników, zajmujących się w Polsce tematyką pieszych uważa, że korzystanie z nich dyskryminuje niechronionych uczestników ruchu. – Przyciski uniemożliwiają normalny i płynny ruch pieszych, odbywający się najkrótszą trasą od źródła do celu, a nie od przycisku do przycisku. (…) Przyciski pogarszają bezpieczeństwo. W miejscach, gdzie zielone światło dla pieszych uzależnione jest od naciśnięcia przycisku, piesi uczą się, że nie ma sensu czekanie na zielone, które się nie zapala. Efekt ten jest spotęgowany przez fakt, że naciśnięcie przycisku nie wpływa na cykl pozostałych świateł na skrzyżowaniu (kolizyjne strumienie samochodów otrzymują czerwone i muszą się zatrzymać również, gdy przycisk nie zostanie naciśnięty). Piesi uczą się, że nie należy stosować się do sygnalizacji, gdyż jest ona źle zaprojektowana – podkreślało w złożonym jesienią 2014 roku piśmie do Rzecznika Praw Obywatelskich stowarzyszenie Zielone Mazowsze.

W apelu do prezydenta Bruskiego rzecznik pieszych podkreśla, że wiosną miasto Bydgoszcz odrzuciło podobny pomysł. I cytuje słowa rzecznika ZDMiKP Tomasza Okońskiego, że „zmiana zakłóciłaby płynność ruchu pojazdów na głównych miejskich ulicach”. Teraz przedstawiciel drogowców podtrzymuje to stanowisko.

 W tej kwestii nic się nie zmieniło. Wyłączenie przycisków zakłóci płynność ruchu pieszych i utrudni przejście na druga stronę jezdni. Jeżeli nie będzie wybudzanych przycisków to czas oczekiwania na przejściu może być na tyle długi, że piesi mogą przebiegać na „czerwonym” świetle. Dodatkowo te przyciski są duże i można je bez problemu wcisnąć np. łokciem. Nikt nie musi ich dotykać – mówi nam Okoński. Stowarzyszenie czeka jednak na stanowisko prezydenta Bydgoszczy.