Ciech chce wyciąć lasy na terenach dawnego Zachemu. „Na mnie proszę nie liczyć”
Dodano: 01.03.2017 | 14:39Wiceprzewodniczący Rady Miasta Bydgoszczy Jan Szopiński w ostrych słowach skomentował propozycję wycinki lasów przez spółkę Ciech Nieruchomości.
Na zdjęciu: Wiceprzewodniczący rady miasta Jan Szopiński (z prawej) nie zgadza się na wycinkę lasów na terenach dawnego Zachemu.
Fot. Eryk Dominiczak / archiwum
Na początku lutego prezes spółki Ciech Nieruchomości Tomasz Maciejczyk zwrócił się – za pośrednictwem wiceprzewodniczącego Jana Szopińskiego – do rady miasta z wnioskiem o możliwość wykarczowania kilkudziesięciu hektarów lasów na terenach nieistniejącego już Zachemu. I spotkał się z ostrą kontrą ze strony samego Szopińskiego.
CZYTAJ TAKŻE: W Bydgoszczy tyka bomba ekologiczna. „Zaprzestano nawet działań zapobiegawczych”
Ciech Nieruchomości dysponuje na obszarze zlikwidowanych zakładów chemicznych niezagospodarowanym terenem o powierzchni ponad 50 hektarów. Tyle że ponad połowa z nich to lasy, których spółka najchętniej by się pozbyła. Jak tłumaczył w liście do Szopińskiego prezes Maciejczyk, pozwoliłoby to na pozyskanie nowych inwestorów, którzy mogliby rozpocząć swoją działalność w bezpośrednim sąsiedztwie Bydgoskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego. Zdaniem Maciejczyka, lasy – z uwagi na wygaszenie produkcji Zachemu – nie muszą stanowić już strefy buforowej pomiędzy strefą przemysłową a mieszkalną.
Prośbę o usunięcie 30 ha lasów i przeznaczenie ich na cele przemysłowe w ostrych słowach skomentował w odpowiedzi do Maciejczyka sam Jan Szopiński. W liście do sternika Ciech Nieruchomości wymienia kilka powodów, które jego zdaniem dyskwalifikują ten wniosek. „Zdumienie moje (pismem od prezesa – dod. red.) wynika z następujących faktów: toczących się postępowań karnych w sprawie nabycia pakietu Zachemu po zaniżonych cenach, krzywdy wyrządzonej zwolnionym pracownikom Ciech (byłego Zachemu), uniknięcia kosztów rekultywacji zdegradowanych terenów pozachemowskich (…) i zniszczenia strategicznego dla kraju przedsiębiorstwa (…)” – pisze polityk Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Jan Szopiński podkreśla także, że „trzeba mieć wyjątkowy tupet”, żeby „mamić mirażami kolejnego tzw. interesu”. „Tereny, które Pan wskazuje, są terenami leśnymi i są buforem oddzielającym tereny produkcyjne od osiedli mieszkaniowych. Moim obowiązkiem jest ochrona życia i zdrowia mieszkańców mojego miasta” – kontynuuje (pisownia oryginalna) wiceprzewodniczący rady miasta. I dodaje, że „podziwia odwagę” prezesa Maciejczyka, który – jego zdaniem – po skandalach w Bydgoszczy liczy na serdeczne przyjęcie między innymi byłych pracowników Zachemu i mieszkańców miasta. „Na mniej proszę nie liczyć” – konkluduje Jan Szopiński, dodając, że obok BPPT Ciech Nieruchomości dysponuje przynajmniej 20 hektarami terenów z przeznaczeniem na cele produkcyjne. „Zatem możliwości (inwestycji – red.) są…” – kończy radny SLD Lewica Razem.
- Brawurowa ucieczka ulicami i chodnikami miasta. Sprawca zmyślił historię o kradzieży auta - 28 kwietnia 2022
- Pijany motocyklista doprowadził do zderzenia w parku przemysłowym. Tragedia była o krok - 28 kwietnia 2022
- Zabytkowe kamienice w Bydgoszczy idą do renowacji. W tym roku tylko trzy - 28 kwietnia 2022